Jednak jesteśmy zdecydowani oddać kotka. Nosek. Ruja...

Najtańszej pani Cerrefour dedykuję kopa w dupę!

Cieszę się, że kociak bezpieczny!

Rozkręci się ... ale jak pomyśle, jaką kociak miał opiekę to .... :evil:

Dobrze, że go uratowałaś z tego skrzyżowania, na prostą niech wyjdzie śliczny Nosek.

Ale wiecie co?
Kociak jest zdrowiusieńki i dorodny. I chyba był tam całkiem szczęśliwy, tak się zachowywał zanim go spakowałam do transportera.

A u mnie tylko czekać jak złapie herpesa albo calici :twisted:

Jana pisze:Kubuś (przemianowany na Noska) już u mnie.

Nosek jest prześliczny, kochany, trochę przestraszony i zagubiony. Siedzi w pokoju gościnnym, przychodzi się miziać, robi z radości fikołki, nie mruczy. I nie ma pojęcia do czego służą zabawki W ogóle nie reaguje na myszki, drapaczek itp. Dziś w nocy towarzystwa mu dotrzyma mój TŻ.

No to kciuki wielkie za koteczka :ok:

I ... nawet nie chce mi się komentować jego "państwa" :roll:

Zgodnie z sugestią wetki wymieszałam Noskowi stare chrupy z Profilum, żeby za szybko diety nie zmieniać. Z miski zniknęło Profilum, stare chrupy leżą :twisted:

Madry kotek!
Jana, ty też karmisz koty takim badziewiem jak ja? :wink:

Jana pisze:A u mnie tylko czekać jak złapie herpesa albo calici

A kysz!
Nie kracz! :twisted:

Tak, badziewiem karmię :twisted:

Na RC mnie nie stać przy tylu kotach. Jadą na suchym typu Profilum, Sanabelle czy Purina, a od święta dostają puszki Bozity albo kurczaka sparzonego. I szlus.

Rozpędziłam się w swoim wątku, więc tu wkleję:

Jana pisze:Wiecie, że on nie mruczy? Gada, miaukoli, przylatuje do mnie i mizia się jak wariat, robi fikołki z radości, że go głaszczę, a nie mruczy Jakby nie umiał czy co...

coztego pisze:Potrzebny mi tylko transporterek, bo w moim aktualnie mieszka gołąb

villemo5 pisze:Najtańszej pani Cerrefour dedykuję kopa w dupę!

No, nareszcie widzę Kubusia, po którego jechałaś tramwajem..
Cudny pysiak, niech mu się szybciutko poszczęści

Nosek jest świetny :mrgreen:

Bardzo kontaktowy i gadatliwy. Odzywa się kiedy słyszy mój głos, na TŻa tak nie reaguje :wink:

Przytulasty jest i wesoły, siedzi w samotni, więc kiedy przychodzimy do niego, fika koziołki z radości :lol:

Całuje w policzek albo w czoło. I ma niesamowite oczy, wielkie, okrągłe i soczyście zielone :love:

Śliczny jest.

Jana pisze:Wiecie, że on nie mruczy? Gada, miaukoli, przylatuje do mnie i mizia się jak wariat, robi fikołki z radości, że go głaszczę, a nie mruczy Jakby nie umiał czy co...

Moja Mali też nie mruczy, taki sam wybrakowany model... Raz na ruski rok się zdarzy, że zamruczy cichutko pod osłoną nocy...
Dziwadła

Niech się Nosek zdrowo chowa :ok:

Kciukasy za Noska

Nosek ma ruję :roll:

Miaukoli, wypina tyłek i potrząsa... jajkami :roll:

Wybieram się z nim na usg, bo coś mi się zdaje, że to kot pełen niespodzianek...

Jana pisze:Nosek ma ruję Miaukoli, wypina tyłek i potrząsa... jajkami Wybieram się z nim na usg, bo coś mi się zdaje, że to kot pełen niespodzianek...

No nieźle.

Kot + jajko z niespodzianką? :wink:

Jednak jesteśmy zdecydowani oddać kotka. Nosek. Ruja...

Kto przegląda forum