Cosia Czitka,Balbi,Mić-kopciuszki, wracajcie do gniazd!!!!

czitka pisze:Natomiast chętnie sama pobieram nauki od kotów
Idzie im znakomicie!

Szczur laboratoryjny mówi do kolegi:
-Wiesz, udało mi się wczoraj uwarunkować naszego docenta. Teraz jak tylko nacisnę łapą tę dźwigienkę w rogu klatki, od razu daje mi kawałek sera...

Dzień dobry!
Czy Wasze koty też zwariowały dzisiaj?
Moim odbiło totalnie, nie wiem o co chodzi. Demolują dom. Biegają, chowają się, gonią, zrzucają wszystko, co możliwe do zrzucenia. Z ogonami do góry piwnica- góra, góra- piwnica i galop. Wyjść o dziwo nie chcą.
Coś przedziwnego.
Wczoraj o tej porze było minus siedemnaście, dzisiaj plus jeden, szaro, pada, zaspy śnieżne. Ciśnienie w dół.
Może tak reagują na zmianę pogody?
Nigdy tak nie było :roll:

Moje śpią, cisza w domu.
Można pracować.

Mój Tymek śpi grzecznie, bo wszystko co było do zwalenia, zwalił w nocy. :twisted:

A może Twoje kotki coś czują? Wiosnę?

Moje też śpią.
Trochę brykały o północy

No i dzień się skończył. Rzeczywiście było jakby trochę wiosennie i zapewne koty to czuły. Ale i wiało i sypało, ale ten wiatr już inaczej pachnie. I słońce, które błysnęło przez chwilę, też już nie takie zimowe.
Niepokoi mnie wizja powodzi. Odra skuta grubym lodem, śniegu stosy. O ewentualnej powodzi coraz częściej pojawiają się wiadomości w mediach. I mnie się to wydaje całkiem realne.
Jesteśmy na terenach typowo zalewowych. Tu, u mnie, w czasie wielkiej powodzi, z domków takich jak mój, widać było tylko dachy

Gdzie ja pójdę z czterema kotami :roll:

Boję się.

Czitka, ponawiam zaproszenie z zeszłego roku.
Bierzesz koty i przyjeżdzasz do Bytomia. Jeżeli fala powodziowa nawet tu dojdzie, to moje IV pietro zaleje w ostatniej kolejności.
A na początek, profilaktycznie zaprzyjaźniasz się z roześmianymi sasiadami z kajakowego kuligu.

Witaj Hipciu, dzień dobry wszystkim.
Jakie to miłe, otwieram rano laptopa a tu zaproszenie

Dziękuję z całego serca i serduch czterech takich malutkich, ale mocno bijących. Uwielbiam czwarte piętra, 23 lata mieszkałam na takiej wieży bez windy i byłam ściupła :evil:

Nie chcę straszyć, ale szanse na wodę coraz większe. Nie trafiają z tymi prognozami, swoje wiem.
Podskakujący Kret Jarosław, wczoraj mówił, że będzie padało, ale nie tak mocno. O, teraz też mówią, że będzie śnieg, ale nie już tak duży, nie tak uporczywy jak wczoraj. Słabnące opady śniegu :ryk: