Te kociny tesknią za mna bardzo,a ja nie moge im poświęcić czasu-wracam z pracy późno,w domu 4 ogony,a teraz jeszcze Zoe!
Jeszcze jutro antybiotyk i chyba bedzie koniec leczenia,sa już chyba zdrowe,nie kichają,oczka Remisia juz dawno suche,piekne!
Kasieńko-ja bym do takiego domku ich nie oddała,wolałabym przetrzymać je w piwnicy do wiosny i wypuścić-miałabym je przynajmniej na oku,jadły by porządną karmę,w razie czego -w transporter i do weta,a tak?-wywaliliby na ulice w razie kłopotów i tyle,bo kasy nie mają!,albo kot by chorował,chorował,aż.....
