Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 01, 2010 7:52 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

[*]
Smutno...

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon lut 01, 2010 10:23 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Misio [*]

Trzymaj się Gosia, Ty wspierałaś mnie, teraz ja Ciebie.Żadne słowa nie ukoją bólu, wiem to.
Jakie to życie jest okrutne. Zabiera nam tych których kochamy, którym chcemy stworzyć lepsze życie, w najmniej oczekiwanym momencie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon lut 01, 2010 18:39 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Koty czekają na domy i wsparcie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lut 02, 2010 2:33 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

najgorsze, że ciągle zdaje mi się, że jest, wchodzę do jego pokoju, do którego Kacper się dziś włamał, zanim światło się zapalało, on już wstawał na przywitanie jeżeli wrócił ze spacerów, było hop z kartonu na którym lubił spać,
dziś tego nie było, cisza straszna, tak jakby ze spaceru nie wrócił...
poznaliśmy się juz dawno przyszedł pojeść do piwnicy, nie spoufalał się, trzymał z boku, poznawałam zawsze wszystkie kociaki, nawet po ciemku rozpoznawałam ten jego dziwnie zakrzywiony na końcu ogonek, potem jak się odkarmił i miał piękne futrko ten jego piękny krawacik świecił jak latarka w ciemności...
taka przyjaźń i miłość nastąpiła parę dobrych miesięcy później, przyszedł jak zwykle do piwnicy jeść, akurat światło było nie zgaszone, zaczęłam podglądać przez dziurkę i zobaczyłam że się dziwnie liże że robi przerwy w jedzeniu, że wygląda jakby miał gołe ciałko, zaróżowione mocno, to był początek marca! zimno, że aż, szyka decyzja o zatkaniu otworów wejściowych, i łapanka...
po kwadransie negocjacji dał się pogłaskać,
dostał swój pokój, to był straszny świerzbowiec skórny...
to był czyjśc pewnie kociak, w jakiś sposób zaadoptował sie do ulicy...
stawał słupka do głaskania, jak rękę wystawiałam, nauczył się wchodzić do pokoju na parterze przez okno
jak coś potrzebował to zawsze wołał, był bardzo pewny siebie, stąd imię MISO, czyli niedźwiedzi charakter
wielki kocurek, największy jakie miałam, i sprytny jak wąż...
pięknie zakładał łapkę na łapkę jak leżał...
to był piękny kocur, miał piękne futerko, nawet jak umierał...
dziękuję Wam...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto lut 02, 2010 7:40 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Teraz misio łapie myszy w lepszym świecie, a wieczorem mruczy na kolanach Stwórcy [*]

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Wto lut 02, 2010 7:58 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Dzień dobry.
Koty potrzebują domków :!:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lut 02, 2010 8:00 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

A jak Pinokio i Tycia-trafiły do domków?

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lut 02, 2010 11:17 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:kotek:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lut 02, 2010 20:08 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Koty czekają na domy i wsparcie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto lut 02, 2010 20:43 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

violavi pisze:Koty czekają na domy i wsparcie.

:!: :!: :!:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Śro lut 03, 2010 3:19 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

to był naprawdę mądry kocur, pewnie przez życie na wolności,
dużo rozmawiał,
jak sie włamał do sąsiadki, położył się w fotelu, jak przyszła to nawet głowy nie podniósł, taki był pewny siebie, on miał na moje oko około 7-8 lat, straszne jak patrzę na Maćka to mi się serce ściska, że życie takie niesprawiedliwe, że Misiorek umarł wcześniej...
właził po drzewie, żeby wejść do budynku do pokoju na 1 piętrze, potem siedział na parapecie i wołał, żeby mu okno otworzyć, chociaż mógł na parterze spać, wczoraj szłam i usłyszałam jego głos... to Kacper zmienił na chwilę...
nie wiem co zrobić w taką zimę...
pamiętam jak czytałam tu na forum o pani doktor której zmarł kitek, tak chciała miec go przy sobie, że chciała skremować, nie mogła znaleźć, a kitek czekał...
Misiorek też czeka, podobno na wrocławskiej kremują...

Przyroda nie lubi próżni... dziś do piwnicy przyszedł inny kocurek, dwa dni temu był Amigo, chociaż mieszka gdzie indziej, zajrzał,
ten dzisiejszy był bez ogona, podobny był do Przebranego-Mruczasa(było ciemno na dworze), który poszedł do adopcji, nie był specjalnie głodny, mokrego nie ruszył... czyżby nowy, czy Przebrany wywalony...

Pinol pojedzie pewnie dopiero w weekend, muszę zadzwonić do jego nowej Pani, rozmawiałyśmy w piątek, prosiłam, żeby poczekała, mówiłam o Misiorku, że przyjadę jak jego stan się ustabilizuje... tak teraz jego stan stabilny...

powiedziałam Misiorkowi przed śmiercią, że jego córeczkę zostawię, ale teraz na nią nie mogę patrzeć, te jej takie same miny jak tatusia, jak udawał aniołka jak coś przeskrobał, Tycia tak samo jak on niezwykle mądra i zaradna, jedyna z tych wszystkich matołków na dworze pewnie by sobie poradziła...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Śro lut 03, 2010 9:58 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Prążek-Twoje koty są bardzo szczęśliwe-bo je kochasz :)

Koty czekają na domki

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro lut 03, 2010 10:38 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Prążek pisze:
Pinol pojedzie pewnie dopiero w weekend, muszę zadzwonić do jego nowej Pani, rozmawiałyśmy w piątek, prosiłam, żeby poczekała, mówiłam o Misiorku, że przyjadę jak jego stan się ustabilizuje... tak teraz jego stan stabilny...

Na razie nie zdejmuję ogłoszeń Pinokia, żeby nie zapeszać.

Prążek pisze:powiedziałam Misiorkowi przed śmiercią, że jego córeczkę zostawię, ale teraz na nią nie mogę patrzeć, te jej takie same miny jak tatusia, jak udawał aniołka jak coś przeskrobał, Tycia tak samo jak on niezwykle mądra i zaradna, jedyna z tych wszystkich matołków na dworze pewnie by sobie poradziła...

Tycie zdjąć?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lut 03, 2010 19:30 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Wieczorne poszukiwanie domków :!:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lut 03, 2010 20:16 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:!:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 25 gości