K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 01, 2010 13:49 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Queen_ink, da się uzupełnić album z naszymi ogonami? Cincian zrobił dzisiaj zdjęcia Foxi, Seldżukowi i nawet Penelopie (Kosma, potrzebujemy je szybko, poproś Krzysia aby wrzucił mi je na mail'a)


Dam radę, dorobię karty kotów, których nie było i ew. zaktualizuję zdjęcia, bo segregator jest, tak? Ewentualnie mogłabym nie zdążyć wydrukować, bo od jutra wieczorem do niedzieli nie ma mnie w Krakowie. Ale wtedy wysłałabym pdfa.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 13:51 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

graszka_gn pisze:
Akima pisze:Idą z Warszawy od graszka_gn pieniążki na sterylizację Dzidki i Lusi = 100 zł. Będą wkrótce więc jak dziewczyny będa zdrowe to można ciachać. graszka_gn marzy o Dzidce, ale nie może wziąć dwóch kotów. Jeśli okaże się, że dziewczyny mogą iść osobno, to obiecałam jej, że pierwsza się o tym dowie. Pamiętac proszę!

Potwierdzam moje i męża zobowiązanie co do wpłaty tych pieniążków. :) Gdyby tak mój mąż złamał się w sprawie Lusi (kocha czarne koty), to byłaby pełnia szczęścia... ale nie mogę naciskać, bo ten kochany facet jeszcze nie doszedł do siebie po ostatnich trudnych przejściach. Czas pokaże... Nie chcę dziewczynek rozdzielać ze szkodą dla Lusi.


Mężowi uściski i podziękowania. Jest jeszcze czas na podjęcie decyzji. Koty są dobre na złe chwile. Im gorsze chwile tym więcej kotów potrzeba :roll:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 14:01 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

http://picasaweb.google.com/ameliawydra/Kikury#
kikury w komplecie:
kikur [oryg. qui court]- chłopak z zapaleniem ucha czy innym świerzbem
kiri [oryg. qui rit] - dziewczynka, najgłośniejsza
kivi [qui vit] - dziewczynka, spokojna, duża.
towarzystwo zaszczepione, w sobotę będą w GK, więc pewnie będą mieć lepsze foty, a opisy poślę, jak zrobię. Maluchy szczepione.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lut 01, 2010 14:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:http://picasaweb.google.com/ameliawydra/Kikury#
kikury w komplecie:
kikur [oryg. qui court]- chłopak z zapaleniem ucha czy innym świerzbem
kiri [oryg. qui rit] - dziewczynka, najgłośniejsza
kivi [qui vit] - dziewczynka, spokojna, duża.
towarzystwo zaszczepione, w sobotę będą w GK, więc pewnie będą mieć lepsze foty, a opisy poślę, jak zrobię. Maluchy szczepione.


To są podwawelszczaki? W jakim wieku? Oswajają się i do kogo mam podać kontakt? Wrzuciłabym je naprędce do aktualizacji albumu.

Rozumiem, że pierwszy Kikur najszybciej uciekał ;)

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 14:31 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:http://picasaweb.google.com/ameliawydra/Kikury#
kikury w komplecie:
kikur [oryg. qui court]- chłopak z zapaleniem ucha czy innym świerzbem
kiri [oryg. qui rit] - dziewczynka, najgłośniejsza
kivi [qui vit] - dziewczynka, spokojna, duża.
towarzystwo zaszczepione, w sobotę będą w GK, więc pewnie będą mieć lepsze foty, a opisy poślę, jak zrobię. Maluchy szczepione.

Fajne.
Ze świerzbem może być, ale z zapaleniem ucha lepiej nie ryzykować. No chyba, że się do tego czasu wyleczy.

Proponuje do klatek wziąć jakies większe koty, których nie trzeba nosić na rękach. Może Iwan, może Bona? Miś? Niech się też pokażą, a nuż się uda.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lut 01, 2010 14:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

one są oswojone, wzięłam na to ucho oridermyl u szpeyera doktora, pani helena powiedziała, że będzie zapuszczać... mam nadzieję, że zapuszcza. wczoraj chciałam sprawdzić, jak po sczepieniu, ale nie bylo jej w domu. zostawiłam karmę u sąsiadki.
maluchy na moje oko mają ok. 3,5 - 4 miesiące, są odrobaczone, zaszczepione, oswojone z człowiekiem, z psami (pani helena ma 5 wrzeszczących psów), trochę boją się obcych, ale zero agresji...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lut 01, 2010 14:40 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Najchętniej bym te maluchy do siebie wzięła, ale Pirat je zje :-(
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 14:43 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:http://picasaweb.google.com/ameliawydra/Kikury#
kikury w komplecie:
kikur [oryg. qui court]- chłopak z zapaleniem ucha czy innym świerzbem
kiri [oryg. qui rit] - dziewczynka, najgłośniejsza
kivi [qui vit] - dziewczynka, spokojna, duża.
towarzystwo zaszczepione, w sobotę będą w GK, więc pewnie będą mieć lepsze foty, a opisy poślę, jak zrobię. Maluchy szczepione.


urocze i szprytne ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 14:44 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
lutra pisze:http://picasaweb.google.com/ameliawydra/Kikury#
kikury w komplecie:
kikur [oryg. qui court]- chłopak z zapaleniem ucha czy innym świerzbem
kiri [oryg. qui rit] - dziewczynka, najgłośniejsza
kivi [qui vit] - dziewczynka, spokojna, duża.
towarzystwo zaszczepione, w sobotę będą w GK, więc pewnie będą mieć lepsze foty, a opisy poślę, jak zrobię. Maluchy szczepione.

Fajne.
Ze świerzbem może być, ale z zapaleniem ucha lepiej nie ryzykować. No chyba, że się do tego czasu wyleczy.

Proponuje do klatek wziąć jakies większe koty, których nie trzeba nosić na rękach. Może Iwan, może Bona? Miś? Niech się też pokażą, a nuż się uda.


Bone wezme na 100 % :)
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 15:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Aga, a jak wygląda sprawa klatek? Mamy mieć swoje czy dostaniemy do dyspozycji?
O której trzeba być, bo ja muszę z mojej Syberii dojechać.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lut 01, 2010 16:00 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Czy mogę przywieźć Myszkę? Ona nie jest zbyt ciężka - można ją na rękach trzymać. A do tego czasu powinni mi juz przysłać kaganiec na kota.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 16:06 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi pisze:Czy mogę przywieźć Myszkę? Ona nie jest zbyt ciężka - można ją na rękach trzymać. A do tego czasu powinni mi juz przysłać kaganiec na kota.

Ja mam taką rękawicę do trenowania, możemy zrobić pokaz z Myszką w roli głównej, a potem będą się urywać telefony o te koty obronne.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lut 01, 2010 16:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Aga, a jak wygląda sprawa klatek? Mamy mieć swoje czy dostaniemy do dyspozycji?
O której trzeba być, bo ja muszę z mojej Syberii dojechać.


klatki oni zapewniają, trzeba być jakoś 9-10. O 12:30 wszyscy już muszą być na baczność

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 16:44 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
Cammi daje 50 zł na sterylkę jednej z Podwawelskiego. Zostało zatem jeszcze 350 do użebrania.


Akima, to przyspieszamy. Napisz kilka słów na pw., albo w wątku o podwawelszczakach, bo ja wiem prawie nic i robię aukcję. Mam kosmetyki podróżne l'occitane, powinno być na następną sterylkę.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 01, 2010 17:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:one są oswojone, wzięłam na to ucho oridermyl u szpeyera doktora, pani helena powiedziała, że będzie zapuszczać... mam nadzieję, że zapuszcza. wczoraj chciałam sprawdzić, jak po sczepieniu, ale nie bylo jej w domu. zostawiłam karmę u sąsiadki.
maluchy na moje oko mają ok. 3,5 - 4 miesiące, są odrobaczone, zaszczepione, oswojone z człowiekiem, z psami (pani helena ma 5 wrzeszczących psów), trochę boją się obcych, ale zero agresji...

Kikur ma świerzba. Nie zapalenie ucha.
Rodzeństwo ma czyste uszy.
Spokojnie mogą prezentować się w GK.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sillka i 185 gości