
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Agneska pisze:Aduś coraz chudszy, coraz brzydszą sierść ma. Lubi przede wszystkim suchą karmę, puchy mu nie idą, a jeszcze niedawno szalał za mokrym żarciem. Dobrze, że tego suchego zjada sporo.
Tylko przytulania mu nigdy dosyć.
Agneska pisze:Agneska pisze:Aduś coraz chudszy, coraz brzydszą sierść ma. Lubi przede wszystkim suchą karmę, puchy mu nie idą, a jeszcze niedawno szalał za mokrym żarciem. Dobrze, że tego suchego zjada sporo.
Tylko przytulania mu nigdy dosyć.
Choroba szybko postępuje.Wszystkie kosteczki Adusia można policzyć przez skórę, nawet nie chcę go ważyć - i tak wiem, że pół kota zostało.
![]()
Od piątku nie chce jeść, dostał ostre leki "ostateczne uderzenie" na poprawę apetytu, ale apetyt nie wraca.
Dzisiaj o 1 w nocy obudził mnie płaczem, poszłam do niego, wskoczył mi w objęcia i tak wtulony cichutko pospał. Pojechaliśmy na kontrolę, krew pobrana do badań, ale nikt nie spodziewa się niczego dobrego.
Agneska pisze:Ja też jeszcze liczę na poprawę. Dzisiaj Aduś zjadł trochę gotowanego kurczaka. A potem zdecydował się pojeść whiskasowej saszetki z sardynkami (dam mu wszystko co tylko zechce, każde jedzenie jakim się zainteresuje). Jemu już nic nie zaszkodzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości