Jest przedłużony antybiotyk + lakcid i wyżebrałam jeszcze nieco tolfiny na "wszelki"
Młoda oczywiście nie raczyła kichnąć ani razu, co teraz sobie odbija. Za to bardzo elegancko rozlizała sobie nocho do krwi
W płucach czysto, gorączki nie ma.
Ma wyjęte szwy, już się nic nie dzieje na brzuchu.
Chiba będzie żyła
