Mili i Amy- komplet białoszaroczarny zaprasza

Fri pisze:Frida uwielbia sałatę - żebrze o każdy listek i wcina jak żółw a gdy wracam ze sklepu obładowana zakupami daje nura do siatek z warzywami - mimo, że obok jest siata z wendlynom&miensem - i po chwili dobiega stamtąd chrupanie...

A gdzieś tu ktoś pisał, że koty są mięsożerne...
Ja siaty z padliną nie mogę spuścić z oka ze względu na psicę :roll:

Witajcie!
W zasadzie niedawno dopiero wróciłam.
Na pierwszy rzut oka przyjaźń się rozwija

Dziewczynki bawią się razem

TŻ zadbał o nie dobrze

Chyba się nawet ucieszyły na mój widok

Ogony postawione na wyprost..
Poza tym niezaciekawie, babcie mi do szpitala wzięli...

Pozdrawiam Was ciepło, bo temperatura znowu spada...

No proszę, czyli Mili wreszcie trafiła na swój idealny dom :piwa:

Kciuki za Babcię - z moją było kiepsko w zeszłym roku, ale dała radę, nawet operację bypassów przeszła :ok:

KAsia Amy pisze:Witajcie!
W zasadzie niedawno dopiero wróciłam.
Na pierwszy rzut oka przyjaźń się rozwija Dziewczynki bawią się razem TŻ zadbał o nie dobrze Chyba się nawet ucieszyły na mój widok Ogony postawione na wyprost..
Poza tym niezaciekawie, babcie mi do szpitala wzięli...

Pozdrawiam Was ciepło, bo temperatura znowu spada...

Fajne dokocenie :1luvu:

Fajnie się o czymś takim czyta :wink:

Kasiu co z babcia , co sie stało :?:

Cześć dziewczyny.
Haker z Pysia i Javcia pozdrawiają.
I wszyscy Babci zdrowia życzymy

Avian pisze:No proszę, czyli Mili wreszcie trafiła na swój idealny dom

Podoba jej się najbardziej to, że Amy jest mniejsza od niej :twisted:

Czyli nie stanowi większego zagrożenia

kalair pisze:Kasiu co z babcia , co sie stało

U babci stwierdzono zakrzepicę żył głębokich, po podaniu heparyny, wystąpiła bardzo rozległa ropowica. Bo oczyszczeniu tej chorej nogi ma dziurę aż do kości, i szeroką od kolana aż do kostki.. Widok przerażający.. Trafiła do szpitala, jeszcze wczoraj nam z rąk leciała..

Dzisiaj po kroplówkach była w stanie sama usiąść..

Haker1 pisze:Cześć dziewczyny.
Haker z Pysia i Javcia pozdrawiają.
I wszyscy Babci zdrowia życzymy

Witamy i pozdrawiamy - Amy i Mili

KAsia Amy pisze:U babci stwierdzono zakrzepicę żył głębokich, po podaniu heparyny, wystąpiła bardzo rozległa ropowica. Bo oczyszczeniu tej chorej nogi ma dziurę aż do kości, i szeroką od kolana aż do kostki.. Widok przerażający.. Trafiła do szpitala, jeszcze wczoraj nam z rąk leciała.. Dzisiaj po kroplówkach była w stanie sama usiąść..

czyli miała wczesniej żle ustawione leczenie

.Może to i zle napewno teraz wygląda, ale to jest do wyleczenia, chociaz czasowo to troche potrwa

. A babcia na cukrzyce nie choruje :?:

Trzymam kciuki za babcie :ok:

trawa11 pisze:A babcia na cukrzyce nie choruje

Owszem choruje.. A z tymi jej nogami to historia bardzoooooooooooooooooooooo długa. A babcia bardzo oporna na lekarzy jest.
Dodatkowo ma również chorobę skóry związana z podawaniem sterydów, które bierze od kiedy pamiętam na gościec...
Niestety nie może przerwać ich brania, bo dawno temu nikt jej nie powiedział, że powinna robić przerwy..
Ale musi być dobrze, staram się być dobrej myśli.. Tylko tyle mogę na odległość...

KAsia Amy pisze:
trawa11 pisze:A babcia na cukrzyce nie choruje

Owszem choruje.. A z tymi jej nogami to historia bardzoooooooooooooooooooooo długa. A babcia bardzo oporna na lekarzy jest.
Dodatkowo ma również chorobę skóry związana z podawaniem sterydów, które bierze od kiedy pamiętam na gościec...
Niestety nie może przerwać ich brania, bo dawno temu nikt jej nie powiedział, że powinna robić przerwy..
Ale musi być dobrze, staram się być dobrej myśli.. Tylko tyle mogę na odległość...

czyli jednak miałam nosa co do tej cukrzycy

. No coż trzeba sie bedzie uzbroic w cierpliwość, to rzeczywiscie może leczyc sie bez końca

,czyli zmany jako takie zaleczone mogą zawsze byc

.Ale bądzmy dobrej mysli :ok:

No niestety z gojeniem się jest kiepsko..

Wybieram się spać..
Dobranoc, dziewczyny już śpią

KAsia Amy pisze:No niestety z gojeniem się jest kiepsko..

Wybieram się spać..
Dobranoc, dziewczyny już śpią

Dobrej nocy :1luvu:

Wymiziaj ode mnie koteczki :wink:

Witajcie!
Nie rozumiem tych kociaków nic a nic..
Dzisiaj Amy z Mili od rana się naparzają.. Amy ją za ogon łapie, a tamta ją rach, ciach na glebę .. Na szczęcie nie stosują w tych zabawach pazurów..

Mam nadzieje, że to forma zabawy..
Dzisiaj o 3:00 dziewczynom przypomniało się, że chcą jeść ..

Witaj Kasiu. Nic się nie przejmuj naparzankami, takie to i kocie zabawy, i dobrze, że bez pazurow, bo u mnie to niestety z bronią.
O 3 jedzonko? No, to jak u mnie, i trzeba dać, bo nie popuszczą! :lol:

Za integrację! :ok:

Mili i Amy- komplet białoszaroczarny zaprasza

Kto przegląda forum