Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 30, 2010 20:35 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Obrazek
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob sty 30, 2010 20:58 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Wróciłam. Jest tak:
Miyuki zmiany się rozłażą, ma pręgę strupa w kierunku ucha - nie będę się pierniczyć, jutro idziemy do weta. Chyba że pogoda będzie do d... to pojutrze. Jutro wet króciutko otwarty.
Kłaczek... NIe wiem. Nie czuję żeby gdzieś było nalane, nie śmierdzi, Dorota nie strasz, to samo mi przyszło do głowy. Mam nadzieję że to nie nawrót. Od wczoraj podaje Uropet.
Jeśli choruję to mamy problem - jesteśmy między szczepieniem wścieklizny a pobraniem krwi na badania.... Za dwa tygodnie.

A tak przy okazji... Cudne.
http://www.youtube.com/watch?v=jD69C0y6_J0&feature=fvw
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 30, 2010 21:27 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kinga, ja wcale Cię nie mam zamiaru straszyć, tylko uczulić. Wiesz, kot załatwiający się normalnie do kuwety, który nagle zaczyna załatwiać się poza nią- zazwyczaj nie robi tego bez powodu. Dlatego lepiej na zimne dmuchać, zwłaszcza w sytuacji Kłaczka. Może warto siusiu złapać chociaż do badania? Nie można panikować, ale żeby też nie zbagatelizować czegoś...

Time to say goodbye... zawsze sobie to podśpiewuję, kiedy zmieniam pracę. Jeszcze nie śpiewam, ale za parę tygodni mam nadzieję odśpiewać na cały regulator hehe :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 30, 2010 21:38 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Dora, wiem i dlatego obserwuję drania. Jeśli będzie lal...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 30, 2010 22:14 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kłaczku, no, bez takich numerów! zdrowy masz być! :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sty 30, 2010 22:43 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

ojej, no niech tylko będzie dobrze wszystko :ok: :ok: :ok:
ale do weta musisz niestety iść, lepiej wcześniej niż jak się już coś narobi.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Nie sty 31, 2010 9:21 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Wiem. Wet będzie konieczny i tak bo Miyuki z tym łebkiem dzieje się nieładnie. Nie ma porównania z kotą bubora - ani nawet w ułamku. Miyuki ma takie strupki z zaczerwienioną skórą, nic się nie ślimaczy, nie drapie tego, po prostu jak się dobrze przyjrzeć na łabek to widać zmiany. Kłaczek... po nocy nie widze "dowodów niedomagania", tłucze się właśnie z Tyśkiem zupełnie normalnie, znaczy cierpiący raczej nie jest. Tyzma, mały problemik polega teraz na tym trzytygodniowym odstępie od szczepienia do badań - obawiam się że jeśli trzeba będzie wejść z antybiotykiem to szlag trafi procedurę. Chodzi o ew. poziom przeciwciał. Podaję gnojkom w tej chwili Immunodol, są więc w jakiś sposób "obstawione", do tego dochodzi Uropet dla Kłaczka. Drań je normalnie, zachowuje się normalnie... Oczywiście jeśli coś się będzie ewidentnie kluło to nie ma dyskusji, zasuwamy do weta zanim się na dobre wykluje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie sty 31, 2010 10:50 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

dziewczyny i chlopaki, to ja za Was potrzymam mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sty 31, 2010 12:19 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

czyli jedziem z kciukami , one pomagaja :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 31, 2010 15:25 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

I my :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sty 31, 2010 16:11 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

solangelica pisze:Obrazek

Buhahaha,nada się ,nada :piwa:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 31, 2010 16:14 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

kinga w. pisze:Wróciłam. Jest tak:
Miyuki zmiany się rozłażą, ma pręgę strupa w kierunku ucha - nie będę się pierniczyć, jutro idziemy do weta. Chyba że pogoda będzie do d... to pojutrze. Jutro wet króciutko otwarty.
Kłaczek... NIe wiem. Nie czuję żeby gdzieś było nalane, nie śmierdzi, Dorota nie strasz, to samo mi przyszło do głowy. Mam nadzieję że to nie nawrót. Od wczoraj podaje Uropet.
Jeśli choruję to mamy problem - jesteśmy między szczepieniem wścieklizny a pobraniem krwi na badania.... Za dwa tygodnie.

A tak przy okazji... Cudne.
http://www.youtube.com/watch?v=jD69C0y6_J0&feature=fvw

Wielkie kciukole za kociamberki

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 31, 2010 16:25 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kłak śpi dziś jakby nigdy nic - nie biega do kuwety, nie do kuwety też nie biega, pobawił się ładnie, ładnie jadł... Z Miyuki jutro idę - niech to wet obejrzy i zdecyduje ki cholera. Mam nadzieję że bez antybiotyków się obejdzie bo to cholerne szczepienie i badanie... Jak teraz by coś się porąbało, to powtórka dopiero za rok. Dzięki za :ok: :ok: - przydadzą się draniom.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie sty 31, 2010 16:31 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Mocne kciuki!!! Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sty 31, 2010 16:47 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Hino... Cwaniara. Schowałam miskę z resztą śniadania, i tak długo stała. Dostaną kolację wieczorem, taką mam zasadę niezależnie od zapatrywań kotów na te kwestie. Kłaczek nie może żreć co chwilę, reszcie też regularność nie zaszkodzi. Ruda @ podeszła pod nogi... Obeszła krzesło, wspięła się, zrobiła to swoje "E, proszę pani!" łapka po ramieniu. Odezwałam się uprzejmie, ale jeść nie dałam. Obeszła z drugiej strony, popacała po ramieniu... "Czego chce?" "Miau..." No, to poszła dac kotu serka, niech ma.
Hino wskoczyła na drukarkę, barankuje monitor. Głupia. Wyciągam rękę, drapię durny łeb... Jest ok, nie uciekamy. Próbuję drapkania od bródką, łepek się wyciąga daleko do przodu. Pasuje... Przestaję bo ile można? Kota znów zaczyna się łasić do monitora. Nie, żeby tak mruczała od razu, ale... Miewa przejawy miziactwa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 34 gości