Fionka - pokochaj mnie, nie jestem kocim ogrem! MA DOM :)

Czekam na wiesci z Warsztatu :evil:

Przepraszam ale nici z wyjazdu. Trzeba wymienić jakaś część i bedzie dostępna dopiero we wtorek. Czyli wyjazd przesuwam na 6.02. I Zeby było wszystko jasne nie rezygnuje z Łapki biorę ja do siebie na DT, a teraz goraco prosze o TDT dla niej :oops:

Ask@, czy wiec TDT u Ciebie do przyszlej soboty byloby aktualne?

pzdr
GreenEvil

**Adopcje: 9 >>**

ok
trzeba było zadzwonić w necie nie byłam!

ASK@ bardzo dziekuję :1luvu:

ASK@ pisze:ok
trzeba było zadzwonić w necie nie byłam!

to zadzwonie jutro, dzieki :*

pzdr
GreenEvil

**Adopcje: 9 >>**

do góry z łapką!

Jak malutka, dalej wyje?

pzdr
GreenEvil

Czemu wyje :cry:

Nie podoba jej sie :mrgreen:

IKA 6 pisze:Czemu wyje Nie podoba jej sie

No gdyby ja w transporterze wystawic na dach, to swobodnie moglaby robic za syrene

Przelozona do klatki tez dosc wyraznie wyrazala swoje niezadowolenie

Pluca to ona ma napewno zdrowe :twisted:

pzdr
GreenEvil

No to juz jedna dobra wiadomość :ryk:

**Adopcje: 9 >>**

Mała siedzi na kolanach mojej córki i wykłada brzuch do głasków.Mruczy niesmiało.Zjadła i skorzystała z kuwety.Jest przestraszona i cicha.No tak nie do końca bo na nasze prycha.Bo przeciez zleciały sie.
Nazwałam ją Fiona. Jest sliczna ale wg. "ludzkich" kryteriów z pięknego kota zmieniła sie w ogra :mrgreen:

A przeciez sercem patrzymy.Taka mam nadzieje.
Fionka nie wyła i nie wyje. Zobaczymy jak będzie po pierwszej nocy.
ta operacja była w ten wtorek czy tydzień temu?pewnie szfy trzeba by było zdjąc w srode.
Jutro w domu jest córka,więc mała nie będzie sama.

Ja mam takie wariactwo, ze noramlnie dni mi sie mieszaja. Operacja byla zgodnie z zapiskami na miau w ten wtorek. (zdjecie szwow, jak liczylam wypadlo mi w okolicach przyszlego piatku)

i zdjecia z lecznicy jeszcze:

pzdr
GreenEvil

**Adopcje: 9 >>**

Fionka je,pije i kuwetkuje bez problemu.Boi sie bezpośrednio wyciągnietej reki i bardzo kuli.Jednak potem rozluźnia sie,mruczy i wpycha łepine pod reke.Na kolanach jak siedzi to udeptuje niesmiało łapinami.
Dzis płakała by ja wypuścic i za towarzystwem.Tak cienko i rozpaczliwie.
Jest ok.Szwy łdnie goja sie.

Musieli jej niezła krzywde zrobic ludzie skoro sie boi wyciagnietej reki. Ale przekona sie do ludzie, przynajmniej mam taka nadzieję :ok:

Fionka - pokochaj mnie, nie jestem kocim ogrem! MA DOM :)

Kto przegląda forum