pucka69 pisze:a ja będę miała jutro nowego tymczasika

Pucko droga, my tu nadal na foty czekamy.

A nowy tymczasik to pn czy ona? Jaki kolor? I w ogóle...?
A myśmy dziś z Benią od rana podpadły Tomkowi. Rozwaliłyśmy bowiem pogodynkę. Takie coś z drewna, w śrdoku są dwa ludziki, i pokazują, czy pogoda jest ładna, czy nie, wiecie, o co chodzi. Benia chciała się powspinać, wsadziłam ją na górę szafek kuchennych, połaziła, znudziła się, dała sygnał odwrotu: "pi! pi!", po czym rzuciła się w moje ramiona, bo tak ona "schodzi" z wysokości - po prostu się rzuca, a ja mam ją złapać. Dziś zahaczyła nóżką o pogodynkę i ta się rozpadła, uderzając o podłogę. Oj, się działo. Taki zabytek z lat 60-tych, kurczeno.
Benia wcale się nie przejęła, dodam.
