
, Przeglądam ten wątek, czytam jak dobrą książkę i.....podziwiam Was dziewczyny ( opowiadam o tym, co przeczytałam rodzinie i wśród znajomych - niech wiedzą czym można wypełnić wolny czas, jak można się poświęcić drugiej, żywej istocie) . To co robicie dla tych biedaków jest genialne, żałuję, że takich osób jak Wy jest garstka. Przyczyn pewnie jest wiele - niewłaściwe wychowanie, kulejąca edukacja i brak wrażliwości. Pewnych spraw nie porusza się w domu rodzinnym, w szkole, nie mówi się o nich na religii. Polska jest w Unii Europejskiej, a tam obowiązującą zasadą jest poszanowanie życia, w tym godne traktowanie zwierząt. Nie brakuje przepisów prawa, niestety wiele zapisów jest martwych. Instytucje stojące na straży przestrzegania norm są niewydolne i nie są skuteczne. Odczuwalny jest brak zainteresowania problemem lokalnych włodarzy, mediów, księży, nauczycieli itd. Dlatego wyjątkowa i wielka jest rola działań, o których czytam na forum, o tym trzeba mówić głośno.

Wielką rolę powinni odgrywać księża i Kościół, również na wsi. Tu nie powinno być przyzwalającego milczenia. Dzieci w domu rodzinnym i w szkole, na religii należy uczyć wrażliwości, zachęcać do opieki nad zwierzętami, uczyć systematyczności i troskliwości w dbaniu o nie.
Stosunek człowieka do zwierząt stanowi o człowieczeństwie. Jeśli nie dbamy o zwierzęta, trudno wymagać, aby ludzie szanowali się wzajemnie. Należy zrozumieć, że psy czy koty odczuwają głód, ból, chorują, umierają, boją się, tęsknią i kochają. Ciekawe jest , czy człowiek chciałby być traktowany tak, jak niejednokrotnie traktuje swoje zwierzęta??? A przecież ten człowiek chodzi co tydzień do kościoła, twierdzi, że jest chrześcijaninem( chyba nie rozumie na czym polega wiara…)
Zastanawiam się czy jesteśmy Europejczykami?
Cieszę się, że trafiłam na to forum i czytam o ludziach, którzy bezinteresownie czynią tyle dobra:)
Podzieliłam się tym, co leżało na moim sercu .
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze, udane akcje
