» Nie sty 17, 2010 18:56
Re: Miki i cała reszta
Dzięki Wam wszystkim za dobre słowa.
Dziś miałam "płaczący" dzień... Jakoś tak smutno i szaro... Wracają wspomnienia...
Dwa miesiące temu przechodziliśmy przez to samo.
Wtedy odeszła Emi...
Był szok i kompletne niezrozumienie, pytania "dlaczego" i brak na nie odpowiedzi, obwinianie siebie i całego świata. Potem bunt, złość, pretensje do losu, niezgoda na to, co się stało. Wreszcie - otępienie i potworny ból...
Emi była wyjątkowa.
Nadal nie mogę patrzeć na Jej zdjęcia i mówić o Niej bez łez...
Zawsze będę za nią tęsknić...
A teraz - to samo spotkało Demi...
Niby powinno być łatwiej...
Nie jest.
Demi nie miała być moim kotem, choć zawsze chciałam mieć takiego.
Była kochana i wiedziałam, że bardzo trudno będzie mi się z nią rozstać, kiedy już pojawi się ten jej "super domek"...
I pojawił się...
Kiedy pomyślę, że miała przed sobą całe życie i że byłaby dla kogoś tym, kim Emi była dla mnie - wyję przez godzinę...
Śpij spokojnie Demi...
Emi...
Mam nadzieję, że Wam obu jest dobrze tam, gdzie teraz jesteście...