[WRO] Silver nie żyje :( Biegaj za TM :(

[molly88]

A czemu od razu nie chce założyć zabezpieczeń?

Bo zabezpieczenia jej sie nie podobaja, ze za kratami życ

molly a domek chciał pomoc ODROBINE CHOCIAŻ jesli chce wszystko JUZ PO ... bo mnie to pierwsze przychodzi na myśl

Spytała sie ile trwa okres rekonwalescencji to powiedziałam, że szwy sie sciaga po okolo 14 dni po operacni. Na odchodne powiedziała, ze jest jeszcze czas o sterylka itd Wiesz w ogłoszeniu było napisane ze kotka juz jest wysteryliowana... Nic nie mowiła o wsparciu, mowilam ze wszystko sama finansuje i ze juz duzo kady poszlo na koty...

[molly88]

molly a domek chciał pomoc ODROBINE CHOCIAŻ jesli chce wszystko JUZ PO ... bo mnie to pierwsze przychodzi na myśl

Też o tym samym pomyślałam. Skoro chcą kotka po zabiegu i zdjęciu szwów to nie zadeklarowali się, że opłacą zabieg? (niektóre osoby nigdy nie miały kotka i może boją się tego że sobie nie poradzą, nie dopilnują aby nic się ze szwami nie działo) To takie wygodne, że ktoś za nich zapłaci dopilnuje (a jesteś osobą prywatną, która za taki zabieg musi przecież zapłacić)

Miała kotka wychodzacego jak mieszkała na parterze, umar bo na cos tam chorował. Wiec kobieta doswaidczona jest co do kociastych. Jej znajoma tez ma koty i duzo o nich mowila.

[molly88]

Aha i stwierdzam, że lepiej dla Gray bedzię jeżeli to bedzię domek w pojedynkę. Ona jest strasznie zazdrosna o Silver Tylko jak podejde do Silver i pokarze zaniteresowanie to Gray biegnie i miau miau. Mimo że obie panny dostają tyle samo miłości i zainteresowania...

[Kruszyna]

Będziesz jeszcze miała kontakt z tą osobą? Zapytaj, czy zgodzi się na wizytę przedadopcyjną w JEJ domu. Jeśli tak, to ja się chętnie wybiorę.

Wiem, że dwie kotki, w dodatku niepełnosprawne, to duże obciążenie, jednak moim zdaniem nie ma co się spieszyć. Warto poczekać jeden, dwa dni dłużej, niż wydać kota gdzie bądź.

Też nie podoba mi się to, że pani chce już kotkę "na gotowo". Sterylizacja jest jednym z elementów dbania o zdrowie kota, jeżeli ktoś nie chce się w to angażować, to mogą powstać obawy, czy w przyszłości zatroszczy się o zdrowie w ogóle Choć może to za daleko idące wnioski.

Jeśli się zgodzi na wizytę przedadopcyjną, to wspaniale. Jeżeli nie - będzie to oznaczało, że nie było to odpowiedni dom.

[Kruszyna]

Grey się absolutnie nie nadaje do domu wychodzącego. Jeżeli pani wypuszczała swojego kota, bo mieszkał na parterze, to nie mamy gwarancji, że z Grey nie będzie podobnie.

[molly88]

Nie chodzi o Grey tylko o Silver. Tak bede miałą z nią kontakt. JA mam zadzonic jak poszła operacja. Teraz peirwszy zachwyt troszke minał. No ale pogadam z nia we wtorek i zobaczymy co powie...


Rónież wiem, że nie ma co sie spieszyc. Czekam na odpowiedz jeszcze jednego domku, czy chca kotke czy nie. Dopiero dwie osoby dzwoniły wiec jeszcze jest czas... No nic zobaczymy. Ja dla kotek chce jak najlepiej

[Kruszyna]

Jak to mówią, co nagle, to po diable Do końca lutego jest jeszcze trochę czasu. Nawet jeśli nie znajdzie się DS dla kotek, to na pewno znajdzie się inny DT do tego czasu

[Kruszyna]

Nie chodzi o Grey tylko o Silver. Tak bede miałą z nią kontakt. JA mam zadzonic jak poszła operacja. Teraz peirwszy zachwyt troszke minał. No ale pogadam z nia we wtorek i zobaczymy co powie...

Silver też nie bardzo do wychodzącego, ale to moje zdanie tylko Hmm... To już dla mnie całkiem dziwne, że to Ty masz się kontaktować z nią

[krynia08]

moze zle napisze teraz ale ludziska chwilami sa wygodni i mysla ze okazanie serca to wezme ale musi byc wszystko załatwione moze zle oceniam ale tak nie powinno to wszystko wygladac bo sama adoptowalam zwierzeta i inaczej to wygladalo bo biorac suczke ze schronu to fakt prosilam o sterylke bo moja wetka miala wolne akurat ale zaraz po operacji sunia przyjechala do mnie zeby w domowych warunkach dochodzic do zdrowia i na moj koszt wszystko bylo robione

[molly88]

Dla mnie tez było zdziwieniem że ona kotke chce kotke po sciagnieciu szwów. Jak juz bym mogla oddac to pod koniec przyszłego tygodnia zobaczyc ja sama czy jest ok a potem oddac pod opieke tej kobiety... Nie rozumie no ale coz.. Nawet obuwia nie sciagnela jak weszła do domu mojego.. Tylko w dodatku wytarła o moj dywaniek jak o wycieraczke

[Kruszyna]

Kryniu i to jest normalny odruch przy adopcji

A co do tych zabezpieczeń, to od razu mi się przypomniała kobieta, która "adoptowała" schronową Szylkrecię, tylko z nią było gorzej. Zapewniała, że zamontuje zabezpieczenia, a już pierwszej nocy zostawiła otwarte okno

[molly88]

Kruszyna dobrze mowisz, jak sie zdecyduje na wizyte przedadopcyjna to ok a jak nie to papa o tyle.

[Kruszyna]

A czy ta pani, to nie przypadkiem taka trochę rozczochrana blondynka, która mieszka koło Grabiszyńskiej?

[molly88]

Blondynka tak, ale ona mieszka na gondowie czy jakos tak jechala do mnie 22

[Kruszyna]

Gądów Jeszcze lepiej - moje obecne osiedle Wizyta przedadopcyjna to żaden problem