B. oglądał wczoraj mecz. W tym celu przygotował sobie na podłodze łóże - złożony na pół koc i poduszeczki. I nie sprzątnął na noc. Wstaję koło 7, patrze kątem oka, a Melusinka próbuje władować się pomiędzy dwie wartwy koca.. Nie udało się, kładzie się na nim i przewraca zadowolona z boku na bok










