Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 12:00 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Alta ja brałam pod uwagę i taka możliwość, znając siebie, wiedziałam, że może tak być, dlatego decyzja o zabraniu Misia do weta była dla mnie tak trudna.
Mogłam jechać do weta, który zobaczywszy Misia odrazy by go uśpił, ale sumienie mi nie pozwoliło i we wtorek wciskałam się na siłę do chirurga, nie nadaję się do tego a ciągle uparcie zbieram najbardziej chore koty.


A wracając do Misia to chłopak przywitał mnie dziś rano donośnym wrzaskiem z łazienki jeśććććć :D spałaszował ze smakiem śniadanko ja w tym czasie wysprzątałam klatkę, później już odsiusiany Miś z zadowoleniem leżał sobie na suchutkim posłaniu.
Po sterydzie Miś czuje się lepiej, wczoraj pozwolił sobie bez protestów zrobić zastrzyk z antybiotyku, w sobotę będę próbowała Misia wypuścić w przedpokoju, aby potrenował mięśnie i próbował się podnosić, zobaczymy jak będzie się zachowywał
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw sty 28, 2010 12:22 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Ale śliczny Mis :1luvu:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sty 28, 2010 12:35 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

A czy istnieje opcja masażu jako rehabilitacji? Co powiedział doktor?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sty 28, 2010 13:08 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Ja też o tym pomyślałam.
W Żyrafie chyba pracuje Magda - masażystka zwierzęca ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 13:58 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Magdę dobrze znam, masowała kilku z moich połamańców.
Zamierzam i z Misiem do niej jechać jak się pozbieramy z wszystkim.
Sama jestem ciekawa co powiedzą jej ręce.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw sty 28, 2010 16:47 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

ponieważ publicznie postawione zarzuty wobec wolontariuszy, że pochopnie usypiają, nie pomagają, dlatego publicznie odpisałam.
Obecną sytuację znają wolontariusze obecnie jeżdżący, nie pozna się jej z wątku schronowego. Ani na bazie tego, co było dwa lata czy 4 temu.

dziękuję za PW. Odpisałam.

nakładając różne wersje można zobaczyć ciekawy obraz
i na tym zakończę


kciuki za Misia, oby był szczęsliwy :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sty 28, 2010 17:52 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Sis pisze:ponieważ publicznie postawione zarzuty wobec wolontariuszy, że pochopnie usypiają, nie pomagają, dlatego publicznie odpisałam.
Obecną sytuację znają wolontariusze obecnie jeżdżący, nie pozna się jej z wątku schronowego. Ani na bazie tego, co było dwa lata czy 4 temu.

dziękuję za PW. Odpisałam.

nakładając różne wersje można zobaczyć ciekawy obraz
i na tym zakończę


kciuki za Misia, oby był szczęsliwy :ok:


za Misia! :ok:
Sis! :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 30, 2010 0:25 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

iwciu? co u Ciebie? jak Miś?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie sty 31, 2010 16:45 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Iwciu, co słychać u Misia? ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 02, 2010 14:26 Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

Sis pisze:Czy Miś znajdzie dom czy - jak mi sie zdaje - zostanie w dt na stałe?
Jaki będzie komfort jego życia? Jakie cierpienie i ból warto dać kotu w imię - czego? swojej pasji ratowania? dobra kota? ratowania życia?

Każdy dt ma ograniczoną moc sprawczą - miejsca, możliwości.
Na dt czeka białaczkowy srebrny Otto, czeka Elis w schronie
Florek już nie czeka

każdy wybór pozostaje wyborem, szansę spośród 60 kotów ze schronu dostał jeden, bo "słabość do połamańców"
na straconej pozycji zostały koty dobrze lub lepiej lub tak samo źle rokujące - ale to nadal jest wybór, i ten "lepiej rokujący" też może za chwilę być umierający, ale to juz przeciez poza zasięgiem wzroku.... :


No cóż każdy sam podejmuje decyzje, ja zdecydowałam się pomóc Misiowi, dlatego, że był nie rokujący właśnie, on tak jak i te pozostałe, którym zakładasz wątki zasługuje na swoja szansę na życie.
Rozumując tak jak Ty to mnie też powinno się nie ratować, bo, po co, wszak nie rokuje, żyje tylko dzięki lekom, bez nich umrę, nie da się mnie wyleczyć, to, po co mnie trzymać przy życiu, przecież są tacy, których można wyleczyć, nieprawdaż?

Sis pisze:ponieważ publicznie postawione zarzuty wobec wolontariuszy, że pochopnie usypiają, nie pomagają, dlatego publicznie odpisałam.


Nic takiego nie napisałam w swoim poście, proszę czytaj ze zrozumieniem.

Masz racje nie wiem jak teraz jest w schronisku, gdy zaczynałam tam chodzić koty nie miały swojego weta, zajmowały się nimi wetki ogólne jak wystarczyło im czasu, musiałyśmy walczyć o oddzielnego weta dla kotów i udało się to w głównej mierze dzięki Nice.
120 kotów w schronisku, wtedy tyle było maluszków w pierwszym boksie, dorosłych ok. 200 czasami więcej. Masz racje zupełnie inaczej jest teraz w schronisku.


Jeśli będziesz potrzebowała czegoś dla kota, jeśli tylko będę mogła to również pomogę, tak jak tym razem.


Wobec powyższego nie widzę większego sensu kontynuowania wątku, dlatego zamykam go.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 88 gości