Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

Ja-Ba pisze:Czy jest faktycznie DT dla kotki?
Czy mam przelać na nią pieniądze z FP? nie wiem, do schroniska na leki i karmę, czy do DT jeśli taki jest?

Mogę to zrobić w każdej chwili jesli będzie taka decyzja.

Czyli jak rozumiem styczniowe wpływy z Funduszu Pokrzywkowego zostaną przekazane na leczenie i opiekę nad Rondą? :ok:

Swoją drogą ciekawa jestem czy osoba która nadała jej imię jest też (tak jak ja) fanką pewnego dawnego boysbandu (z czasów Beatelsów), który miał właśnie taką piosenkę "Ronda"

Myślę że imię kotka ma takie dlatego że przyczłapała się po pomoc do sklepu który jest " na rondzie" czyli tuż obok jednego z dużych rond w mieście.

Zapytałam o pieniądze bo przeczytałam na wątku FP o propozycji przekazania na nią styczniowych wpłat.

Szczerze mówiąc pierwszy raz to prowadzę i nie wiem za bardzo jakie prawa tym rządzą, czy musi się wypowiedzieć każda osoba która wpłaciła pieniądze?

Ja-Ba pisze:Myślę że imię kotka ma takie dlatego że przyczłapała się po pomoc do sklepu który jest " na rondzie" czyli tuż obok jednego z dużych rond w mieście.

Zapytałam o pieniądze bo przeczytałam na wątku FP o propozycji przekazania na nią styczniowych wpłat.

Szczerze mówiąc pierwszy raz to prowadzę i nie wiem za bardzo jakie prawa tym rządzą, czy musi się wypowiedzieć każda osoba która wpłaciła pieniądze?

Na "naszej" wrocławskiej skarbonce decyzję ostateczną ma skarbnik, po zebraniu propozycji - z resztą skarbnik najlepiej zna sytuacje ogólną.

Ja psa niestety posiadam. Spokojny, uległy kundelek średniej wielkości. Szczeka tylko jak usłyszy innego psa na klatce schodowej lub jak ktoś dzwoni do drzwi. Koty lubi. Do nowych przychodzi obwąchać i tyle. W razie czego - pies i tak nie wchodzi raczej do pokoju gdzie kotka ewentualnie miałaby być. A jak np. z transportem do Warszawy? Czy w takim stanie może teraz jechać? Czy dałoby się załatwić transport?

anika jeśli się zdecydujesz będziemy szukali transportu
z pewnością jazda autem nie będzie dla kotki komfortowa, ale przecież dziś przyjechała z gniezna i dała radę a z każdym dniem będzie lepiej.

To zaczekajmy na ostateczna decyzję schroniska i DT czy kotka tam pojedzie. Jesli dobrze rozumiem, wspomożemy wtedy kicie już w DT

Jak rozumiem, można kotkę zostawić w domu samą na 8-9 godzin? bo po 15 lutego niestety tak będzie

Myślę, że jeśli znajdzie się sponsor leczenia (niestety całkowity sponsor - nie mam teraz ani grosza odłożonego na koty

. Jedzenia i żwirku mam zapas.), to jakoś może przejdzie w rodzinie...

Powiedzcie mi jeszcze, bo lepiej byłoby mi ewentualnie ją przejąć za jakiś tydzień... może tyle czekać? Na razie rodzinka mówi nie

dlatego nie chcę nic obiecywać. Podaję na w razie czego mój nr telefonu: 0 504 842 508 , bo od niedzieli mogę nie mieć dostępu do netu przez jakiś tydzień. Będę przekonywać rodzinę. Najlepiej oczywiście by było gdyby DT znalazł się dla niej już teraz... No i oczywiście, co ważne dla mojej mamy: jakaś właśnie deklaracja, że koszty leczenia zostaną pokryte - bo to jest główny utrudniający czynnik. Na poprzedniego tymczasa, mimo początkowych zapewnień finansowania, musieliśmy parę set złotych wyłożyć sami. Część kosztów leczenia została pokryta przez dwie dobre osoby

Tego moja mama się boi: że zostaniemy sami z kotem, który wymaga dość kosztownego leczenia (bo jak się coś zacznie złego dziać z tą miednicą?).

Aniko, doskonale to rozumiemy. Porozmawiamy jeszcze z panią Anią jakie były by szanse na dofinansowanie jeśli nie uda się zebrać tyle pieniędzy na Miau. W schronisku kotka też jest leczona i też nie jest to całkiem za darmo....

Czekamy na informacje, Fundusz Pokrzywki chciałby wspomóc koteczkę... jak nie w DT to chociaż w schronisku.. :kotek:

To w takim razie, proszę: szukajcie wstępnie transportu dla kotki do Warszawy. Żeby później dodatkowo nie czekać. Po 7. lutego. A ja będę namawiać rodzinkę.

*anika* pisze:To w takim razie, proszę: szukajcie wstępnie transportu dla kotki do Warszawy. Żeby później dodatkowo nie czekać. Po 7. lutego. A ja będę namawiać rodzinkę.

Super

Fundusz Pokrzywkowy wspomoże!

Zapraszamy na aukcję cegiełkową dla konińskich maluchów:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=905346576

Rozmawiałam o Rondzie - koteczka w tej chwili potrzebuje jedynie Tramalu - 1/4 tabl dziennie / lek przeciwbólowy/, calcium 1/4 tabl dziennie i siemię lniane . Leki kotka dostanie ze sobą.
Poza tym sprawia wrażenie zupełnie zdrowej. Będzie jej potrzebna sterylizacja jak już dojdzie do siebie i myślę że wtedy pokryjemy je z FP by nie obciążać Ciebie ani schroniska.

Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

Kto przegląda forum