6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 12:17 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella. Filip chory i bez apetytu.

Jeśli sam nie je to pozostaje karmienie na siłę. Może z czasem zaskoczy z jedzeniem.

U Melli to na pewno alergia.............na zimę. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 28, 2010 13:04 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella. Filip chory i bez apetytu.

Może chce mowy model futra ...
Stare się opatrzyło, zużyło....

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 13:40 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella. Filip chory i bez apetytu.

mirka_t pisze:
U Melli to na pewno alergia.............na zimę. :lol:


i na działki :mrgreen: ona chce dama być :ryk:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 29, 2010 10:44 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella. Filip chory i bez apetytu.

Wczoraj Filip skusił sie na dużą porcyjkę mięska, skakałam z radości.
A dziś lipa ..... nic nie ruszył, przed wyjściem do pracy musiałam go nakarmić :(
Rety! Jaki on zaflegmiony jest 8O jego płuca to jeden wielki bulgot :(
Myślę o inhalacji, tylko nie za bardzo pamietam jaki ziół można użyć :roll:
Olbasem mozna kota inhalować?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 29, 2010 12:54 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella i Filip.

Fredziolina pisze:Filip nawodniony, nakarmiony, odsiusiany odpoczywa w doborowym towarzystwie :)
Mella ma go w nosie, opanowała foltel i żadnych gwałtownych ruchów nie wykonuje.
No bo i po co Babcia będzie sie nadwyrężać.
Toleruje gościa.
A gość grzeczny jest, a najważniejsze że żarcia nie wyżera, wiec nie ma się z nim o co sie bić :lol:
Filip nie chce jeść :(
A ja nie wiem jak i czym go zachęcić do samodzielnego jedzenia :roll:
Podstawiam pod nos najsmaczniejsze mięska, gotowce a on nic, nawet nie poliże :(
Czym go zachęcić do jedzenia? :(
Macie jakiś pomysł?


Mella po kolejnym badaniu i jak sie okazało, to nie grzyb jest odpowiedzialny za jej wyłysienia.
A co to może być, tego nawet najstarsi górale nie wiedzą :mrgreen:



Jak już nic u mnie nie działało u chorego kota ,
to daję albo rozcieńczoną zdziebko smietanę do kawy łaciata
albo recovery RC aby tylko coś samodzielnie przekąszał.
Nerki i recovery to nie wiem czy pasuje, ale co robić... :roll:

Niestety nerkowe koty są takie marudne do jedzenia...

Rzadziej bywam na forum...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 29, 2010 17:02 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

kristinbb dziękuję.


Filip siedzi jak mumia.
Siedzi tak cały dzień i w dal patrzy.
Zupełnie nieobecny.
Podstawione pod pysio żarcie nie robi na nim żadnego wrażenia.
Siedzę i dumam co z nim będzie :(
Jest chory, bardzo chory :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 29, 2010 17:57 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

Filip niemiłosiernie charczy, bulgocze.
Wcisnęłam 20 ml conv, więcej nie dałam rady, z trudem połyka.
Budkę od środka posmarowałam pulmexem baby.
Pokój pachnie eukaliptusem.

Dostaje cafalexin.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 29, 2010 22:11 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

Ani Filip, ani ja nie potrzebujemy piania z zachwytu, ale rad, sensownych rad, wskazówek, które wykorzystam w rozmowie z lekarzem, by ukierunkować sposób leczenia Filipa.
On tak bardzo chce żyć, a jego stan jest b. ciężki :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 29, 2010 22:18 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

Nie wiem co Ci poradzić. Zasmarkanym kotom płuczę nosy sola fizjologiczną, daję krople do nosa, ale i to nie zawsze pomaga.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 29, 2010 23:42 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

Fredziolina, Kułko stosowała u Zuzi nebulizację, a w niej mucosolvan i gentamecynę. Może takie inhalacje wraz z tlenem z butli by pomogły. W razie czego po szczegóły pisz do Kułko.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 30, 2010 9:33 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

Mucosolvan może być, też wet kazał mi dawać kotu... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 30, 2010 9:41 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella i Filip.

Fredziolina pisze:
mirka_t pisze:No to się koteczki zwiedziały jaki jest sposób na zdobycie ciepłej mety. :mrgreen:


tak i one sznureczkiem, gęsiego do nas zasuwają :mrgreen:

Z Filipem nie jest dobrze.
Myślę, że zaflegmienie i przeziębienie to pikuś, da się wyleczyć.
Na moje oko on ma nerki walnięte :(
Strasznie mu z pysia wali.
Jego dziąsła są bardzo mocno zaczerwienione.
Lekarz zalecił kroplówki, wiec są podskórne, dożylnych nie da rady zrobić.
Martwi mnie jego zupełny brak apetytu.
Samodzielnie nic nie ruszy, więc na chama jest karmiony płynnym conv.
I to jest bez sensu, bo jeśli faktycznie nerki źle pracują, to ja je dobijam :evil:
Gdyby samodzielnie jadł,to dostawałby barf z suplementami dla "nerkowca", a w tej sytuacji.... kicha no!
W tej sytuacji czym go karmić? :roll:



Co masz na mysli ,że on ma walnięte nerki?
Czas zimowy to może przeziębione tylko.
A wtedy zastrzyk conveni raz na dwa tygodnie.
Nie trzeba latać codzienie z zastrzykami
i bardzo skuteczny.
Dobrze jest dać i drugi raz.
Leczyłam tym już moje koty.
Efekt niesamowity, bo Milenka na drugi dzień po zastrzyku jadła prawie normalnie.

Convenia u nas kosztuje u najdroższego weta 60 zł, ale jest na 2 tygodnie.
Zależy od wagi kota i bywa też tańsza.
4 kg kota x np. 9 zł za ml = 36 zł.
Ponoć można dostać i po 6 zł.
Jak dla mnie w przeliczeniu na codzienne zastrzyki i te latanie do weta,
to convenia wychodzi taniej.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 30, 2010 21:11 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy.Jakie zioła do inhalacji kota?

mirka_t pisze:Nie wiem co Ci poradzić. Zasmarkanym kotom płuczę nosy sola fizjologiczną, daję krople do nosa, ale i to nie zawsze pomaga.


Jak dobrze, że mi o soli fizjologicznej przypomniałaś. Zupełnie o niej zapomniałam :oops:
Kupiłam kropelki dla dzieci od 1 – 6 lat – Nasivin soft 0,025%.
Dwa razy nosek zakropiłam.
Lek ten mogę stosować tyko 2 lub 3 razy na dobę, więc bezpieczniej będzie jeśli częściej użyję płynu fizjologicznego.

Wima pisze:Fredziolina, Kułko stosowała u Zuzi nebulizację, a w niej mucosolvan i gentamecynę. Może takie inhalacje wraz z tlenem z butli by pomogły. W razie czego po szczegóły pisz do Kułko.


Przeczytałam watek Kułko, smutne zakończenie :(
Niestety nie posiadam ani nebulizatora, ani tlenu, choćby w małym aerozolu…..
Żadna lecznica w moim mieście nie dysponuje tlenem, a mnie nie stać na aparat tlenowy.
Filipowi robię inhalację z septosanu, dodatkowo wzmocnioną szałwią i miętą.
Jak na razie nie ma żadnej poprawy.


kristinbb pisze:Mucosolvan może być, też wet kazał mi dawać kotu... :roll:


podaje flavamed 2 x dziennie po 1,5 ml.


kristinbb pisze:Co masz na mysli , że on ma walnięte nerki?
Czas zimowy to może przeziębione tylko.
A wtedy zastrzyk conveni raz na dwa tygodnie.
[…] .


Krysiu, Filip ma bardzo brzydki zapach z pysia.
Dodatkowo jego dziąsła za mocno zaczerwienione.
Objawy te mogą, choć nie muszą wskazywać na nieprawidłową prace nerek.
Zresztą to stary kot, nie znam jego przeszłości ani historii chorób i tak na naprawdę nie wiem co w nim siedzi.

U Filipa to nie jest zimowa infekcja, to coś innego, powiedziałabym że dużo gorszego, bo to już po raz trzeci nawrót tej dziwnej choroby.
Przydałyby się szczegółowe badania krwi i testy, ale bez uśpienia Filipa, nie damy rady tego zrobić. I tu zaczynają się schody - narkoza w obecnym stanie może Filipa zabić.

Rozmawiałam z lekarzem o convenii.
Stwierdził, że warto poczekać na działanie obecnego leku. Tak więc kontynuujemy leczenie i czekamy na poprawę. Jeżeli nie będzie poprawy, wprowadzimy inny antybiotyk, może nawet convenię. Zobaczymy.

Dostałam od lekarza zadanie domowe: mam bardzo dokładnie obejrzeć od środka paszczę Filipa, jeszcze nie wiem jak to zrobię i czy przeżyję, ale myślę że do poniedziałku jakoś dam rady 8O

Za chwile Filipa czekają zastrzyki , w tym jeden domięśniowy – rety! to mój pierwszy zastrzyk domięśniowy! – i kroplówka, a potem zaś inhalacja. I niech wreszcie zacznie normalnie oddychać!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 31, 2010 1:07 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Filip - zaflegmiony bardzo :(

Już po zabiegach medycznych
Podczas kłucia Filip płakał, bolała go nóżka.
Niestety, kiepska ze mnie pielęgniarka.

Ale mam i dobre wieści.
Filip zjadł dwie łyżki BARF-a :dance2: Chyba powonienie odzyskuje.
W nagrodę dostał drugą miseczkę, pełną smakowitego mięska.
Czy się skusi? Tego nie wiem.
Jutro sprawdzę.
Tymczasem zapadam w sen zimowy 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 31, 2010 10:53 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Filip - b. chory, zaflegmiony :(

Myślałam, że Filip w nocy, po cichu zje mięsko, ale nic z tego.
Ani kęsa nie ruszył :(
Nawet z kontenerka nie wyszedł, kuwety nie odwiedził, sikał na podkład.
Znowu dostał conv w paszcze, syropek, a pod skórę 100 ml płynów + 1 ml witamin.
Do noska tez płyn fizjologiczny.
Teraz się inhaluje.
Oddech ma płytki i bardzo charczący.
Szkoda mi go bardzo :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 416 gości