MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Marysieńko nie wygłupiaj się, oczko musi się goić, zdrowiej dziewczynko :ok:

Ja też mam w domu takiego archeologa :ryk:

Marysia leży... Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do eks-sąsiada weta, co prawda to wet starej daty, ale musiałam :oops:

Kazał mi się stuknąc w łeb i powiedział, że jak opuchlizna z noska i czólka zeszła to dlatego oczko wydaje mi się bardziej wyłupiaste i kazał jutro jechać do weta, bo ja już skłonna byłam do Sowy, na całodobówkę

Się powtórzę:

gosiaa pisze:Dulencja, nie wiem gdzie mieszkasz, ja mieszkam na Mackiewicza, jutro po 18 jadę do CC, jak coś możemy się umówić.

gosiaa pisze:Się powtórzę:

gosiaa pisze:Dulencja, nie wiem gdzie mieszkasz, ja mieszkam na Mackiewicza, jutro po 18 jadę do CC, jak coś możemy się umówić.

Przepraszam nie zauważyłam :oops:

Mieszkam na starych bałutach, okolice łagiewnickiej i stefana...

Wezmę taksówkę na koszt mojej firmy, ale Gosiaa u CC chętnie się z Tobą umówię

Dulencja pisze:Maryśka ma się baaaardzo dobrze.

Dzisiaj się wymyła cała, z wyjątkową dbałością wyprała sobie pysiek po zdrowej stronie, zresztą po chorej też delikatnie się umyła

Ulubiona zabawa Marysieńki....jak największy wykop żwirku z kuwetki I krzyk: noooooooooooo chodź, zobacz co się tu zrobiło " a jak żwirek wróci do kuwetki, tylko słychać jakieś wykopki

Marysia to jakiś rolnik, czy co :roll:

Dulencja, jestes boska :lol:

zreszta Marysia tez - dobrze sie dobralyscie :mrgreen:

Jak dzisiaj wygląda oczko Marysi?

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

co u Marysi dzisiaj?

atla pisze:co u Marysi dzisiaj?

Jedziemy z Marysią do Ań wieczorkiem.
Może Erin z Bajką też się zabierze? Zobaczymy.

Oczko mnie bardzo niepokoi...

Niestety ja nie miałam jeszcze nigdy kota po takiej operacji, więc nie mam porównania :roll:

Z drugiej strony chory kot , który cierpi chyba nie strzela mega-baranów, nie mruczy na sam widok człowieka, mizia się jak opętany, nie bawi się :roll:

Jednak wolę dmuchać na zimne, także więc dziś się pokażemy Ani... Wolę, żeby ktoś potukał się w głowę, niz ja miałabym coś przeoczyć.

I słusznie Dulencjo, nie ma co czekać, jak nie jesteś pewna, lepiej skonsultować i spokojną głowę mieć

za Marysię i czekam na wieści :1luvu:

i żeby byly jak najlepsze :ok:

Z oczkiem Marysi wszystko ok

Ale naprawdę ono wyglądało tak, że nawet Myszeńk@ jak zajrzała przez kratki transportera, to ją wzdrygnęło :roll:

Ale Ciocia CC po zbadaniu orzekła, że wszystko jest ok...Teraz mamy się najadać, wylegiwać w ciepełku i pięknieć o ile Marysia może być jeszcze piękniejsza :1luvu:

U CC była jedna panikująca :oops:

Ja

Biedna Myszeńk@, musiała wspierać Marysię i mnie :wink: