Kocia para z plaśkatymi mordkami-mama po sterylce,a brat?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 10, 2010 8:38 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-kotek w DT w Warszawi

8O 8O
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 10, 2010 8:48 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-kotek w DT w Warszawi

Ojej, ale czad! Koteczka puchatka.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie sty 10, 2010 9:48 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-kotek w DT w Warszawi

Sama jestem zaskoczona :-)
Noc minęła spokojnie.
Wieczorem miałam gości, kicia zachowywała się super, bawiła się, wskoczyła nawet między dwie koleżanki i dawała się głaskać. Rano zastałam ja koło kaloryfera, ukryła sie tam przed moimi bazyliszkami (jeszcze syczą..) Wsadziłam ją do kuwety i zrobiła i kupala i sioo. Wczoraj odkryłam pod biurkiem obsikane kable, musiała się tam w ciągu dnia załatwić. Trzeba pilnować, żeby trafiała tam, gdzie trzeba..
Z Feliwaya nici. Chyba wysechł ten patyczek który jest w środku (kupowany był dawno, dałam go sąsiadce jak adoptowała ode mnie kota, ale widać że ona nie używała).. I przestało toto działać. Zaczęłam przy tym majstrować i ten patyczek się złamał... Teraz nie ma z niego pozytku już na pewno. Szkoda, bo jest prawie pełen..

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 15:57 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-kotek w DT w Warszawi

No i ja jestem w szoku, że to panna! Ten pan mi powiedział, że to kotek, a ja już nie sprawdzałam. Mam nadzieję, że szybko załapie, że tylko kuwetka jest do siusiania. Może Aniu potrzymaj ją ze 2 dni tylko w łazience, z kuwetą, to nie będzie miała okazji nabałaganić. Może obawiała się Twoich kotek i dlatego siusiała tam, gdzie akurat była, bo bała się przeparadować przez pokój do kuwetki?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 12, 2010 22:15 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Założyłam bazarek dla koteczki u Ani, może chociaż pokryje koszty szczepienia:
viewtopic.php?f=20&t=106125

Jak ona się ma?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sty 13, 2010 7:56 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Troszkę kichała, troszkę się drapie. Obserwujemy to. Dzis zasiądę do ogłoszeń, w pracy mam młyn.
Wieczorkiem napiszę więcej no i wstawię foteczki! :-)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 13, 2010 8:19 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Nie mogę się doczekać zdjęć.Aniu,nie pobędzie u Ciebie długo,zrobisz ogłoszenia i telefon nie przestanie dzwonić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 13, 2010 20:34 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

viewtopic.php?f=13&t=106169

No to zapraszamy do podziwiania :-)
Zdjęcia będą się jeszcze robić.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 13, 2010 22:22 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Zdjęcia cudne. Kotka jest przepiękna i te pysio chyba nawet bardziej pasuje do koteczki niż do kocurka :)
To została tam już tylko kocia mama, którą czeka na dniach sterylka.
I wiecie co? Zastanawiam się nad sensownością zabierania jej z jej środowiska. Ona tam jest już 1,5 roku, ma tam swojego brata, którego nie ogłaszałam, znajomy ogród, może nawet po sterylce jak będzie grzeczna to pozwolą jej w domu zostać...tak sobie marzę w jej imieniu. Będę starała się być na bieżąco w jej sprawie, tak dyskretnie, by nie posądzili mnie o wścibskość. Nie wiem, czy dla takiej kotki zamknięcie jej np. w kawalerce i ograniczenie wolności nie było by uszczęśliwianiem jej na siłę. Gdyby była chora, okaleczona, albo po prostu małym kociakiem to bym się tak nie zastanawiała.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sty 13, 2010 22:26 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Mimisia pisze:Zdjęcia cudne. Kotka jest przepiękna i te pysio chyba nawet bardziej pasuje do koteczki niż do kocurka :)
To została tam już tylko kocia mama, którą czeka na dniach sterylka.
I wiecie co? Zastanawiam się nad sensownością zabierania jej z jej środowiska. Ona tam jest już 1,5 roku, ma tam swojego brata, którego nie ogłaszałam, znajomy ogród, może nawet po sterylce jak będzie grzeczna to pozwolą jej w domu zostać...tak sobie marzę w jej imieniu. Będę starała się być na bieżąco w jej sprawie, tak dyskretnie, by nie posądzili mnie o wścibskość. Nie wiem, czy dla takiej kotki zamknięcie jej np. w kawalerce i ograniczenie wolności nie było by uszczęśliwianiem jej na siłę. Gdyby była chora, okaleczona, albo po prostu małym kociakiem to bym się tak nie zastanawiała.



Bożenko a jak nie będzie grzeczna oczywiście wg ustaleń tego Pana :roll: , albo zachoruje, to co wróci na ulicę??

Ona ma szansę na normalny dom, gdzie będzie kochana nawet jak coś zrobi nie tak po myśli opiekuna.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro sty 13, 2010 22:31 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

iwcia pisze:[
Bożenko a jak nie będzie grzeczna oczywiście wg ustaleń tego Pana :roll: , albo zachoruje, to co wróci na ulicę??

Ona ma szansę na normalny dom, gdzie będzie kochana nawet jak coś zrobi nie tak po myśli opiekuna.


Iwonko, masz rację. Przy tym słowie "grzeczna" powinnam była dodać cudzysłów i ironiczną minkę...
Po prostu sobie pomyślałam, że może uznają, że 2 koty w domu to nie tak dużo...Z małymi mieli 4, może to ich przerosło...
Po sterylce zapytam faceta, czy nadal chce ją oddać, czy bierze ją do domu na stałe.
No i jeszcze mają brata tej kotki...Jakoś go zaniedbałam...on też mieszka w komórce.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw sty 28, 2010 21:53 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Wiadomo cos o Kociej Mamie?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 30, 2010 13:01 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-już w dt w W-wie

Karotka pisze:Wiadomo cos o Kociej Mamie?


Kocia mama wczoraj wróciła po tygodniowym pobycie w lecznicy - miała sterylkę. Namawiałam tego pana, żeby jej nie zostawiał, że to dla niej stres, że najlepiej dojdzie w domu do siebie, on jednak wolał skorzystać z opcji z przechowaniem. Obawiał się, że jej nie upilnuje i że kotka wyjdzie na dwór, przemknie między nogami jak będzie wychodził z domu. Dziwne, mają dom, jakby nie mogli zamknąć jej w jednym z pokoi. Jego żona chyba zgadza się tylko na to, aby ta kotka bywała w sieni domu, a stamtąd łatwo nawiać.

No więc kotka już w domu, wczoraj rozmawiałam z tym panem jak wrócili. Prosiłam go, aby przenocował ją w cieple chociaż z tydzień jeszcze, przecież kicia ma niezarośnięty futerkiem brzuszek jeszcze, ale niestety już wczoraj kotka domagała się wypuszczenia i jego żona ją wypuściła na dwór. Noc kotka miała spędzić już w swojej budce w komórce, na szczęście może się przytulić do swojego brata. Od dzisiaj pan ma w planach zabrać ją na tydzień do domu swojej córki, która mieszka na tej samej ulicy i ma już jednego kota i właśnie wyjeżdża na urlop. Ten pan ma się tam opiekować jej domem i kotem na czas jej nieobecności i kotka mogła by tam mieszkać w piwnicy domu, chodzi o to, żeby była w cieple.
Ten pan rozumie, że kotka może się przeziębić, zwłaszcza, że w samochodzie 2 razy kichnęła, ale jego żona jest mniej czuła na kocie potrzeby, z tego co zauważyłam. Dla niej to chyba stanowi problem, żeby mieć w domu dwie kotki. Ona chce, bym znalazła tej kotce dom.

Założę więc kici nowy wątek, jakieś fotki już mam i porobię jej porządne ogłoszenia.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob lut 20, 2010 12:25 Re: Fajna kocia para z plaśkatymi mordkami-mama po sterylce

Widziałam wczoraj koteńkę, brykała wesoło po śniegu. Rozmawiałam z jej panem - kotka właściwie od początku po zabiegu nocuje już na kocyku w dużej sieni - przedpokoju ich domu. Pan ją bardzo lubi i szczerze mówiąc nie bardzo chciałby ją oddawać.
Jak się trafi jakiś super dom, to może przekonam Pana, żeby ją oddał, z drugiej strony widzę, że i kotka lubi tego pana i okazuje mu przywiązanie. Małżonka tego pana chyba też już się pogodziła z tym, że kotka bywa w domu.

Zastanawiam się, czy nie powinno się wykastrować brata tej kotki, wielkiego, dorodnego kocura. Lata ciągle na kotki, chyba poczuł już wiosnę. Skąd moje wątpliwości? Otóż ten kot zawsze już będzie podwórkowy. Gdyby po kastracji pojawiły się u niego problemy z drogami moczowymi, co jak najbardziej może się zdarzyć, gdyż kot nie ma co liczyć na odpowiednią karmę dla kastratów (widziałam worek z suchym KK), to nikt go nie będzie leczył. Co innego kot domowy, od razu widać, że coś nie gra, jak nie może się wysikać lub sika poza kuwetą. Ten kot, jak się rozchoruje, to będzie cierpiał i nikt mu nie pomoże. Wiem, co znaczą chore drogi moczowe, bo sama miałam zapalenie. Boli jak cholera. Nie wiem, czy nie zrobiłabym mu niedźwiedziej przysługi :roll:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 287 gości