A-Prima, ja cie rozumiem, domyslam sie, co czujesz. Tez bym chciala, zeby bylo lepiej. Szczerze mowiac zycze wam obu jak najlepiej, zwlaszcza, ze widze, jak bardzo ci na kici zalezy, jak ja pokochalas, jak o nia walczysz, natomiast nie bede ukrywac, ze bardzo mnie ta sytuacja martwi. Tez mam obawy, ze wroci i... ...nie chce krakac, ale... ...ale czuje, ze... jednak...

Cokolwiek sie wydarzy jestem ci wdzieczna za to, ze dalas jej szanse, wiedzac, ze nie ma latwego charakteru. Potrafilas uszanowac jej indywidualnosc i kaprysy, pokochalas ja za to, dostrzeglas i zrozumialas, ze ma prawo taka byc po tym co przeszla zwlaszcza... Niestety nie kazdy potrafil ja zrozumiec i uszanowac. Pokochac?! A gdzie tam! Dla mnie jestes niemal

Cokolwiek sie wydarzy, dzieki wielkie dobra duszo, ze dalas tej pieknej, charakternej nieco damie szanse!
Zobaczymy, jak bedzie po "srodkach na uspokojenie"

Oczywiscie mimo wszystko

za was obie
