Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 11:15 Re: Niki na swoim :)

Nikuniu, Ty to miałaś szczęście! :D
A kciuki za kąpiel są. :D Duże duże. :ok: :ok: :ok: Na pewno pójdzie jeszcze lepiej!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw sty 28, 2010 19:16 Re: Niki na swoim :)

To była ostatnia kąpiel Niki. To ją za dużo kosztuje stresu, gdyby nie było alternatywy, zacisnęłabym zęby i kąpałam dalej. Nikuni po prostu nie ma, taka siedzi skulona i od godz. trzęsie się ze strachu. Jej oczka, to jeden wielki strach. A teraz miauczy żałośnie.
Gdy ją kąpałam znów nie wyrywała się, nawet trzymałam ją od dołu, za klatkę piersiową a ona jak trusia. Tylko strasznie płakała. STRASZNIE... Za wiele w życiu już przeszła, taka kąpiel to zbyt długa nieprzyjemność i stres. Serduszko tak szybko biło - czułam.
Już tel. uzgodniłam z wetem, że od pon. (4 dni ma działanie Imaverol) będą tabletki. Pewnie będę musiała się nagimnastykować, ale nawet jak siłą jej będę miała wmusić, to będzie to chwila, a nie cała wieczność w łazience - kąpiel i schnięcie przy warczącej farelce.

Idę, bo płacze moje Słoneczko :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 28, 2010 19:21 Re: Niki na swoim :)

Ale dlaczego ją kąpiesz? Imaverol się smaruje, nie trzeba kąpać ;) ja też kiedyś nie wiedziałam...

Widziałam zdjęcia - to jakiś inny rodzaj grzyba, niż ten, co jest u nas...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw sty 28, 2010 20:05 Re: Niki na swoim :)

Cameo pisze:Ale dlaczego ją kąpiesz? Imaverol się smaruje, nie trzeba kąpać ;) ja też kiedyś nie wiedziałam...

Ja to tak szumnie nazwałam kąpielą. Niki stała w suchej umywalce, nacierałam ja roztworem Imaverolu z wodą, brzuszek, łapki i ogon umyłam Nizoralem (łupież) i potem spłukałam ciepłą wodą. Ot, to cała kąpiel. Gdy próbowałam w pon. spryskać i wetrzeć, zwiała mi.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 28, 2010 22:30 Re: Niki na swoim :)

Tak mi wstyd :oops: Nikuia jest mądrzejsza i silniejsza niż ja. Ona wszystko dzielniej znosi ode mnie.
Owszem w łazience uciekała spod mojej ręki, szła brzuchem po podłodze, ale w końcu uległa drapaniu w szyjkę, główkę, potem głaskaniu od głowy po ogonek. Nawet chciała cztery razy dać brzuszek, ale co się położyła, to się poderwała. Dużo gadałam do niej. Gdy w końcu otworzyły się drzwi, niepewnie, na podkulonych nóżkach wyszła. Oczywiście z początku unikała mnie, ale zaraz poszła do kuchni, a przy michach jest moja :) Potem to już było ok. Nie uciekała już. Po pól godz. zaczęła znów szaleć :D
A tu są dowody, nawet ze świecącymi oczkami i jedno nieostre, ale nie zdołałam wszystkiego uchwycić.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tak jak mówiłyście, ona wie, że nie chcę jej skrzywdzić. Jest bardzo mądra.

Teraz leży pół metra ode mnie na parapecie (tylko, że tam zimno :( ) i śpi wyciągnięta po tych harcach. Mój słodziak :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 28, 2010 22:39 Re: Niki na swoim :)

szybenka pisze:Już tel. uzgodniłam z wetem, że od pon. (4 dni ma działanie Imaverol) będą tabletki. Pewnie będę musiała się nagimnastykować, ale nawet jak siłą jej będę miała wmusić, to będzie to chwila, a nie cała wieczność w łazience - kąpiel i schnięcie przy warczącej farelce.
Idę, bo płacze moje Słoneczko :(


Kurczę, boję się bardzo tabletek przeciwgrzybicznych, czytałam sporo o tym, że są nieobojętne dla organizmu, niektóre nawet bardzo :( . Teraz nie mogę odkopać tych info (z naszego nieocenionego forum, kiedyś sobie wydrukowałam specjalnie dla pamięci), ale poszukam jeszcze. Znalazłam wątek "grzybiczy", może to tam było:
viewtopic.php?f=1&t=3006

Ale Twoja wetka sprawia wrażenie sensownej, z pewnością wie, co robi i nie zaszkodzi Niki.

A Ty Agnieszko jesteś taka dzielna, że 8O.
Jak sobie przypomnę jaką ja długo byłam ciapo-gułą w opiece nad kotem ... z drugiej strony pamiętam też, że jak człowiek musi pomóc kotu i musi sobie poradzić sam to potrafi się zmoblizować w sposób jakiego by nie podejrzewał.

Edit: zdjęcia super :D Każda porcja fotek po raz kolejny unaocznia mi jak ona jest u Ciebie szczęśliwa i jak wspaniale się z Tobą czuje, w SWOIM DOMKU.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 22:43 Re: Niki na swoim :)

Muszę to pokazać :)

Obrazek

No chyba nie wygląda na nieszczęśliwego kota? :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 28, 2010 22:52 Re: Niki na swoim :)

Fajne zdjęcia:) grzebałam dzisiaj w starych fotkach Niki i znalazłam o takie oto Nikisiowe spojrzenie:) ona tak pięknie prosiła o mięsko :)

Obrazek

Ja nacieram Iskierkę na podłodze w łazience, inaczej nie da rady :?
Ostatnio edytowano Czw sty 28, 2010 23:19 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw sty 28, 2010 23:12 Re: Niki na swoim :)

pisiokot pisze:Kurczę, boję się bardzo tabletek przeciwgrzybicznych, czytałam sporo o tym, że są nieobojętne dla organizmu, niektóre nawet bardzo :( .

Ale Twoja wetka sprawia wrażenie sensownej, z pewnością wie, co robi i nie zaszkodzi Niki.


Widzisz Aniu, wetka właśnie mówiła mi, że są różne opinie na temat szczepionek i ich skutków ubocznych, że ona owszem stosuje, ale gdy jest to niezbędne. Proszki podobnie. Nikunia, na szczęście nie ma dużo ognisk, więc kąpiele i maść, a także Omegan powinny wystarczyć, ale przyznała, że jeżeli dla Niki "kąpiele" będą zbyt dużym stresem, przejdziemy na terapie farmakologiczną. I dziś tak pomyślałam, ale już sama nie wiem, co robić, skoro Niki tak dzielnie z tych mąk wychodzi...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 28, 2010 23:14 Re: Niki na swoim :)

Znam już to spojrzenie, Cameo :)

Edit: zrób miniaturkę ze zdjęcia, bo i tak zaraz linka zrobią ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 29, 2010 8:20 Re: Niki na swoim :)

szybenka pisze:Muszę to pokazać :)

Obrazek

No chyba nie wygląda na nieszczęśliwego kota? :1luvu:

Absolutnie! Na szczęśliwego i wyluzowanego! :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 29, 2010 8:40 Re: Niki na swoim :)

kalair pisze:
szybenka pisze:Muszę to pokazać :)

Obrazek

No chyba nie wygląda na nieszczęśliwego kota? :1luvu:

Absolutnie! Na szczęśliwego i wyluzowanego! :1luvu: :1luvu:

:) a muszę dodać, że nawet jej tu nie głaskałam. Przyszła, położyła się i zasnęła :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 29, 2010 8:55 Re: Niki na swoim :)

No widzisz. Nikunia już dawno wie, że to jej DOM! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 29, 2010 9:12 Re: Niki na swoim :)

kalair pisze:No widzisz. Nikunia już dawno wie, że to jej DOM! :D


Nio :D

"Duża to czasem jest nieznośna, wozi na jakieś wycieczki (a mnie przecież najlepiej na moim kocyku i żadnych takich extra atrakcji wcale to a wcale nie potrzebuję :wink:) wpycha mi jakieś tabletki, wrzuca pod wodę (brrr...) i w ogóle ...
ale i tak ją baaardzo kofffam, wiecie ? :1luvu: "
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 29, 2010 9:15 Re: Niki na swoim :)

:D :D :D
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 71 gości