» Czw sty 28, 2010 14:11
Re: Otto srebny miziak Felv+ DT POTRZEBNY NATYCHMIAST INACZEJ...
dzień dobry ....nazwali mnie Otto ....fajnie nie ,wcześniej nie miałem imienia .....chyba nie bardzo pamiętam co było przed Bólem......poczułem że strasznie boli....później widziałem dużych.....bardzo się bałem...ale czułem że mi pomogą....później trafiłem ....właściwie sam nie wiem gdzie ....nazywają to miejsce schroniskiem....strasznie dużo nas tam było....mnie zamkneli w klatce....i czekałem....ciagle bolało....dawali mi leki i ból mijał.....tylko ta samotnośc ....bardzo lubiłem jak mnie miziali .....super....tylko nie wiem czemu zawsze patrzyli na mnie tak smutno .....kręcili głową i odchodzili a ja chciałem jeszcze ....potrzebowałem tych rąk...ból wtedy mijał...zapominałem.....usmiechałem się do nich i mówiłem Hej tu jestem widzisz mnie tu chodź do mnie czekam .....a może mnie zabierzesz ze sobą .....no chodź nie bądź taki .....niestety ciągle tam byłem .....ból wracał i już nie odchodził.......to było nie do zniesienia ...pomyślałem że lepiej będzie jak znikne ...co komu po takim kocie jak ja ........Obudziłem się jak pakowali mnie do jakiegoś pudełka .....pomyślałem że może jednak może ktoś mnie pokochał....słyszałem dużych...mówili coś że to ostatnia chwila że już za późno...że musze jechać.Otworzyłem oczy .....i znowu byłem w klatce ...ale było inaczej.....ciepło ...cicho ...tylko że znowu nikogo obok mnie nie było .....znowu zostałem sam .....gdzie są te ręce....gdyby oni wiedzieli jak one pomagają zapomina się o bólu .....o klatce ,......bez nich nie warto żyć .....mówili że jestem chory....że musze mieć dom żeby móc się leczyć .....leczyć się tylko po co ...dla kogo ...żeby znowu leżeć w klatce.....ja nie chce ..bez człowieka bez miłości nie potrzebuje leczenia .......po co ....dajcie mi spokój....po co komu taki nieudany kot.....
Ostatnio edytowano Czw sty 28, 2010 14:41 przez
krzsztof, łącznie edytowano 1 raz