S.K-ce.Cztery koty po zmarłym. Niunia [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 26, 2010 21:53 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Cześć Niunia ! - mówią Korciaczki :spin2:
Lusia faktycznie piękna, pingwinka, podobna do naszego Josia i Mecenasa, też katowickich elegantów.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro sty 27, 2010 9:06 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

No i niestety, trzeba było jednak jechać do weta. Jak wróciłam wczoraj do domu, to Kiciuś siedział pod stołem i jakoś nie bardzo chciał się przywitać. Przyjęłam już, że chłopaki nie przybiegają pod drzwi (co z resztą bardzo mi odpowiada, bo nie lubię gonić kotów po klatce schodowej :evil: ), ale jak się rozpłaszczę, to przychodzą, albo chociaż mówią gdzie są. Kajtek wygłodniały po całym dniu (nie chcą skubane jeść suchego) rzucił się do miski, a Kiciuś powąchał i poszedł z powrotem pod stół. No i zacharczał jak stary gruźlik. Tak więc nie było na co czekać. Wrzuciłam swoją polarową bluzę do transportera i zabrałam się za pakowanie braci. Trochę zabawnie było, choć w owej chwili tego jeszcze nie czułam (jak się człowiek spieszy, bo za kwadrans kończą się godziny przyjęć, to nie ma serca do zabawy).
Instrukcja wkładania dwóch kotów do jednego transportera:
Weź pierwszego kota i włóż do transportera... weź drugiego kota i włóż do transportera... weź pierwszego kota i włóż do transportera... złap oba koty - każdego jedną ręką i otwórz noga drzwiczki do transportera... włóż jednego kota i zamknij drzwiczki, zanim drugi ci ucieknie... złap drugiego kota i włóż do transportera tak, żeby nie uciekł pierwszy (jeśli wydaje ci się to niemożliwe, to masz rację - wydaje ci się!)...
Miałam ich już razem prawie zamkniętych... ale prawie robi różnicę i Kajtek zwiał :evil: Uznałam jednak, że ważniejszy jest Kiciuś, a Kajtek i tak dostanie ten sam antybiotyk, jak mają świerzba, to obydwa, a z paszczy śmierdoli pewnie z tego samego powodu.
Kiciuś dostał antybiotyk w zastrzyku i lek przeciwzapalny, no i oba chłopaki dostały receptę na antybiotyk w tabletkach. Temperatury nie ma, świerzba nie ma (choć uszy wyglądają, jakby nigdy nie były czyszczone), a zapach... no cóż... koty swój wiek mają i jak można było się spodziewać, na zębach kamieniołom. Trzeba będzie uświadomoć przyszły dom. Robaczek był bardzo grzeczny i mimo wielkich pretensji w drodze, szybko się w domu uspokoił i najważniejsze - wtranżolił michę jedzenia. A potem już bliźniaki uwaliły się na mnie na cały wieczór :)
Pogratulowałam sobie dzisiaj rano tego weta, bo chłopaki kichają na potęgę coraz bardziej. Kajtek kurację zacznie dzisiaj, a Kitek kicha potężnie, ale jakby już mniej charczał... nie wiem czy to możliwe, że coś ruszyło przez noc :?:
Śniadanie zjadły grzecznie, a urobek w kuwecie jak codziennie - elegancki 8) Okazuje się, że chłopaki są w tym względzie bezproblemowi i wystarcza im jedna wspólna kuweta. Jeszcze tylko mi się marzy, żeby się przekonali do suchego... no i żeby zadziałały leki. Mycie uszu zostawimy na potem, jak się chłopaki lepiej poczują, no i odrobaczanie też.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Śro sty 27, 2010 12:15 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

no to sie zdazyło to co czesto sie zdaza
adrenalina schroniskowa pusciła i sie rozłozyli :roll:
kciuki mocne za zdrowko :ok:

instrukcja :lol:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 27, 2010 13:40 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Nov@ pisze:Instrukcja wkładania dwóch kotów do jednego transportera:
Weź pierwszego kota i włóż do transportera... weź drugiego kota i włóż do transportera... weź pierwszego kota i włóż do transportera... złap oba koty - każdego jedną ręką i otwórz noga drzwiczki do transportera... włóż jednego kota i zamknij drzwiczki, zanim drugi ci ucieknie... złap drugiego kota i włóż do transportera tak, żeby nie uciekł pierwszy (jeśli wydaje ci się to niemożliwe, to masz rację - wydaje ci się!)...

:ryk: :ryk: :ryk: brawo Nov@!
bo niektórym opanowanie tej techniki zajmuje mnóstwo czasu :lol:

za zdrowie chłopaków :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sty 27, 2010 14:36 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

dellfin612 pisze: :ryk: :ryk: :ryk: brawo Nov@!
bo niektórym opanowanie tej techniki zajmuje mnóstwo czasu :lol:

żeby nie było wątpliwości...
Nov@ pisze:jeśli wydaje ci się to niemożliwe, to masz rację - wydaje ci się!

...miałam na myśli "jeśli wydaje ci się niemożliwe, żeby jeden uciekł podczas wkładania drugiego" :twisted:
koty są jak takie małe glisty... wszędzie się wepchną i prześlizgną każdą szparą...

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Śro sty 27, 2010 17:12 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Instrukcja kapitalna :lol: i zrozumiała :wink:

Nie wiedzieć czemu przypomina mi to wybieranie się na spacer z moimi dziećmi, mocno nieletnimi wówczas: już sama ubrana, jednego ledwo chodzącego ubrałam, zaczęłam ubierać trochę pewniej chodzącego, ledwo chodzący się w międzyczasie rozebrał, spociłam się, ubrałam, choć stopa nie chciała tradycyjnie się zgiąć by założyć bucik, pewniej chodzący się w tym czasie również rozebrał, ciekło ze mnie, ubrałam itp. itd. Aktem rozpaczy w końcu wystawiałam ubranego wszystkojednoktórego w wózku na klatce, żeby zajął się patrzeniem na drżące gałązki i mogłam dokonać ubrania drugiego :lol:

Zdrówka :ok:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 27, 2010 19:58 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Kaprys2004 pisze:Instrukcja kapitalna :lol: i zrozumiała :wink:

Nie wiedzieć czemu przypomina mi to wybieranie się na spacer z moimi dziećmi, mocno nieletnimi wówczas: już sama ubrana, jednego ledwo chodzącego ubrałam, zaczęłam ubierać trochę pewniej chodzącego, ledwo chodzący się w międzyczasie rozebrał, spociłam się, ubrałam, choć stopa nie chciała tradycyjnie się zgiąć by założyć bucik, pewniej chodzący się w tym czasie również rozebrał, ciekło ze mnie, ubrałam itp. itd. Aktem rozpaczy w końcu wystawiałam ubranego wszystkojednoktórego w wózku na klatce, żeby zajął się patrzeniem na drżące gałązki i mogłam dokonać ubrania drugiego :lol:

Zdrówka :ok:

obie instrukcje jako żywo przypominają trudną sztukę pakowania prezentów (przy np. kotach) :mrgreen: Zawsze podczas wykonywania tych trudnych robót człowiek jest: spocony, zdenerwowany, zdeterminowany, i okazuje się, że robi się bardzo pomysłowy :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sty 27, 2010 23:00 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Albo robi to kot. W zeszlym roku zdarzylo mi się pakować wok dla kuzyna i w tak zwanym międzyczasie trzeba bylo iść do kuchni po coś tam. Po powrocie okazalo się, że starszy rezydent już się zapakowal - do woka :D I wcale nie zamierzal wyjść!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 0:28 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Witam zimowo,sypie i wieje,brr...A`propos transportowo -kotowych przygód to zdarzyła mi sie taka historia:miałam zanieść do weta czarnego,wielkiego kocura mojej siostry,a miala ona w tym czasie sporą gromadkę kociastych.Wpadam,wystawiam transporter,drzwiczki otwa.rte,odławiam delikwenta,upycham w transporterku,taszczę,ciężki niemiłosiernie,ale sobie myślę,taki spaślak.U weta kolejka,nasza kolej,wyciągam i szok-mam w garsci czarno-białą kociczkę,Szok,wzięłam nie tego kota,ale jak,czarnego od czarnobiałego nie odróżniam?A tu wystawia czarny wielki łeb właściwy delikwent.Tak ryczłam ze śmiechu,że nie miałam siły i ledwie doniosłam ich do domu spowrotem,no i ważyli więcej,bo wiedzialam,że są dwa!
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie

Post » Czw sty 28, 2010 0:33 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Now@,tak się cieszę,że chłopaki Niuni są u Ciebie,kibicuję im od początku-gdy znależli się w schronie.Tak mi ich było żal.Teraz kociej rodzince zaświeciło słoneczko.Trzymam kciuki za stałe domki.
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie

Post » Czw sty 28, 2010 11:06 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Opowieści przednie :ryk: :ryk: :ryk:

Kciuki za rodzinkę :ok: :ok:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 20:25 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Opis fantastyczny ;) Też mnie to czeka ;) bo transporterek mamy na razie jeden... Fajnie, że chłopakom wystarczy jedna kuweta, bo miejsca u mnie jak na lekarstwo ;)

Kciuki za zdrowie - ogromne...

Delfinku - o Lusi piszę na Tymczasowych Niekochanych, tylko mało ostatnio miałam czasu na forum :) Postępy są, ciągle się leczymy, niedługo postaram się o nowe, już nie-schronowe fotki :)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt sty 29, 2010 6:52 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

WIRGINIA pisze:miałam zanieść do weta czarnego,wielkiego kocura mojej siostry,a miala ona w tym czasie sporą gromadkę kociastych.Wpadam,wystawiam transporter,drzwiczki otwa.rte,odławiam delikwenta,upycham w transporterku,taszczę,ciężki niemiłosiernie,ale sobie myślę,taki spaślak.U weta kolejka,nasza kolej,wyciągam i szok-mam w garsci czarno-białą kociczkę,Szok,wzięłam nie tego kota,ale jak,czarnego od czarnobiałego nie odróżniam?A tu wystawia czarny wielki łeb właściwy delikwent.

Wirginio, miałam kiedyś identyczny przypadek Obrazek, ja nieduża, z dyskopatią tak strasznie się nadźwigałam, ręka bolała, a tam pierony dwa siedziały. Jeden spał nawet w lecznicy i nic o wycieczce nie wiedział Obrazek


Liwio, byłam, widziałam, fajny wątek macie
a Lusia śliczna dziewczynka jest :1luvu:
Mam ją już w pamięci, gdyby ktoś o pingwinka pytał :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt sty 29, 2010 11:34 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

czesc rodzinko :D
jakie to miłe uczucie wiedziec, ze jestescie bezpieczni wszyscy :mrgreen:

jak tam chłopaki?

jak płyn u Niuni?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 29, 2010 13:55 Re: S.K-ce.Cztery koty po zmarłym w DT.Szukamy domków stałych.

Chłopaki mają się dobrze. Chciałam wrzucić zdjęcia, ale coś się nie mogłam dogadać z serwerem :?
Kuracja antybiotykowa trwa... kichają nadal i to bardzo (mam nadzieję, że nie okaże się, że antybiotyk nie trafiony). Podaję im unidox. Wetka powiedziała (przed chwilą dzwoniłam), że trzy dni to za mało jak na zmianę u kotów schroniskowych i że zobaczymy po pięciu dniach. Jak nie przejdzie, to twierdzi, że trzeba będzie przyjeżdżać na zastrzyki. Nie wiem jaki antybiotyk ma na myśli, bo do tej wetki jeszcze nie chodziłam. Nie mniej, Kiciuś mimo że kicha strasznie (dziś rano 9 razy na raz), to już nie kaszle i nie charczy. No i apetyty mają chłopaki wilcze!
Poza tym nie mogę się wciąż nadziwić jacy są niesamowici, kochani i solidarni :)

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1634 gości