K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 27, 2010 16:25 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

:( biedny kicius.......
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro sty 27, 2010 17:23 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:szlag, pan któremu zostawiono w "spadku" po lokatorach kociuszka wywiózł go w sobotę do schronu :evil:

Nóż się otwiera :evil:
Ale wczoraj państwo od Spotiego mówili, że byli w schronie i nie ma tam maluchów.
Może ktoś, kto tam kogoś zna, zadzwoniłby i się dowiedział? Może Tunisia? Może da się go jeszcze uratować i wziąć do nas?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 27, 2010 17:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tunisia nie odbiera telefonu ale może doczyta w odpowiednim czasie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 27, 2010 18:26 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
Tweety pisze:szlag, pan któremu zostawiono w "spadku" po lokatorach kociuszka wywiózł go w sobotę do schronu :evil:

Nóż się otwiera :evil:
Ale wczoraj państwo od Spotiego mówili, że byli w schronie i nie ma tam maluchów.
Może ktoś, kto tam kogoś zna, zadzwoniłby i się dowiedział? Może Tunisia? Może da się go jeszcze uratować i wziąć do nas?


kilka dni temu miałam telefon w sprawie adopcji.. pani powiedziała, że była w schronie i nie było kotów do adopcji.. szukała nie tyle małego, co młodego.. powiedzieli jej ponoć, że takie kotki są, ale nie do adopcji.. są chore..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro sty 27, 2010 18:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:kilka dni temu miałam telefon w sprawie adopcji.. pani powiedziała, że była w schronie i nie było kotów do adopcji.. szukała nie tyle małego, co młodego.. powiedzieli jej ponoć, że takie kotki są, ale nie do adopcji.. są chore..


edit_f, ale za to bardzo ucieszył mnie fakt, że wyadoptowałaś jednego kociaka mojej koleżance z grupy :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Śro sty 27, 2010 19:01 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:
miszelina pisze:
Tweety pisze:szlag, pan któremu zostawiono w "spadku" po lokatorach kociuszka wywiózł go w sobotę do schronu :evil:

Nóż się otwiera :evil:
Ale wczoraj państwo od Spotiego mówili, że byli w schronie i nie ma tam maluchów.
Może ktoś, kto tam kogoś zna, zadzwoniłby i się dowiedział? Może Tunisia? Może da się go jeszcze uratować i wziąć do nas?


kilka dni temu miałam telefon w sprawie adopcji.. pani powiedziała, że była w schronie i nie było kotów do adopcji.. szukała nie tyle małego, co młodego.. powiedzieli jej ponoć, że takie kotki są, ale nie do adopcji.. są chore..

Dlatego właśnie pomyślałam o Tunisi, ona tam bywa. Może jej udałoby sie wyciągnąć malucha, nawet jakby był na kwarantannie czy w szpitaliku. On przecież był w domu, nie może być umierający......

Czy wiadomo, co z Malinką?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 27, 2010 19:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Mam wieści z drogi:
- Owocokotki zostają obydwie w lecznicy, jutro badanie krwi obowiązkowo,
- Armaturek został, jego brat/siostra wraca,
- Mela zaszczepiona - wraca,

Queen_ink, za Tadeusza w Arwecie 78 zł


Tunisia zadzwoni do mnie po 20-stej

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 27, 2010 21:20 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Biedny kiciuś, jak do schroniska trafił, to nic dobrego go nie czeka. A to był całkiem młody kociak? Kocurek , kotka? Jaki kolor i podajcie dokładną datę kiedy trafił do schroniska.
Znam tam kilka osób i mogę spróbować się coś dowiedzieć.
Ale gdyby się dało to chcecie go wyciągnąć?

keria

 
Posty: 213
Od: Wto gru 01, 2009 21:10

Post » Śro sty 27, 2010 21:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Queen_ink, za Tadeusza w Arwecie 78 zł



Dzięki, w niedzielę będę miała pieniądze. Mam przelać na konto czy komuś podać.


Dowiedziałam się, że w bloku niedaleko mnie w piwnicy mieszka kotka z kociakami. Lokatorzy odgrażają się, że je wytrują :evil: , bo brudzą w piwnicy. Kotka jest bura, daje się głaskać, ma trochę sterczący brzuszek, nie wiem, czy kolejna ciąża o tej porze roku jest możliwa :(. Kociaki są 3, na moje oko ok. 5-miesięczne, raczej dzikawe, ale jedno podeszło dość blisko, zwłaszcza jak zwęszyło żarcie. Dozorczyni kotom przyjazna, ale chce się szybko pozbyć 'problemu'. Jutro tam idę pomóc zatkać dziurę w piwnicy lokatorce, która najbardziej się burzy.

Czy można im jakoś pomóc? Błagam o wsparcie, rady, cokolwiek.
Czy jest jakakolwiek możliwość wykastrowania chociaż kocicy? I co z nią potem... :(

Bura to mama, dwa pozostałe to kociaki:
Obrazek

Obrazek

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro sty 27, 2010 22:39 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Czups pojechał do domu, do Florci, trochę smutno :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 27, 2010 22:51 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

a to podwawelszczaki

Hela

Obrazek

Obrazek

Wacek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


są już w pierwszym poście i w mailach

Patka, jesteś w stanie określić który kot od Miuti jak się nazywa?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 8:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Leone pisze:
edit_f pisze:kilka dni temu miałam telefon w sprawie adopcji.. pani powiedziała, że była w schronie i nie było kotów do adopcji.. szukała nie tyle małego, co młodego.. powiedzieli jej ponoć, że takie kotki są, ale nie do adopcji.. są chore..


edit_f, ale za to bardzo ucieszył mnie fakt, że wyadoptowałaś jednego kociaka mojej koleżance z grupy :)


ano tak.. świat jest bardzo mały :)
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw sty 28, 2010 8:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

queen_ink - gdyby Owocokoty do mnie nie wróc iły, to wiesz...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 9:30 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:

Patka, jesteś w stanie określić który kot od Miuti jak się nazywa?



Nie bardzo:(
Koty ktore maja czerwony plaszcz w tle to koty od miuti (trzymalam je na kolanach)
Reszta to koty od Sol.

Miuti, Sol - dostalyscie fotki? Moze dorobicie opisy i przeslecie oglaszarkom, bo ja niestety nie rozrozniam tak dobrze waszych futrzakow:)

ps. czy do wszytskich oglaszajacych dotarly fotki?
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 9:33 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 750 gości