Na zakonczenie tego wątku fragmenty listu z nowego domku szylki:
"Nasza kotka czuje się u nas doskonale. Pół dnia śpi na kanapie lub łóżkach innych domowników, a pod wieczór zaczyna wariować. Poza tym poluje na sikorki przed szybę wydając przy tym dźwięki podobne do pingwina. Chce się bawić z naszą dorosłą już i zadomowioną od 4 lat kotką, lecz ona niestety tylko na nią prycha i momentami nawet uderza ją łapami. Za to nasze psy bardzo ją lubią, ona ma do nich stosunek obojętny. Bije je po pysku z wyjętymi pazurkami, gdy ma na to ochotę, bo psy nic jej nie robią, ewentualnie chcą ją tylko polizać.
(...).Bardzo często przychodzi na kolana, żeby ktoś ją głaskał, jest tak rozpieszczana, że gdy nie ma mamy w domu to może siedzieć na stole i nawet z niego jeść! Rośnie jak na drożdżach (w sumie to tyje). Wszyscy bardzo ją kochamy i dziękujemy za tak wspaniałego kota!"
Chyba obie strony są zadowolone.....czyli zamykamy wątek Szylki
