ariel pisze:Agn pisze:Nie pamiętam, jak to jest mieć trzynaście kotów...
To chyba było w poprzednim życiu, ale musi być fajne uczucie
Bry,
Duża mówi, że to bardzo fajne uczucie, ja też jestem zadowolony, wreszcie mogę się czasami dopchnąć do mojego wikliniaka. Tyle, że było nas 14 wtedy, bo Duża licząc nas zapomniała o Małej, która była odizolowana.
Ale żeby nie było nam za luźno to Duża ma dziś przynieść jakiegoś połamańca, podobno jest jeszcze biedniejszy niż ja, gdy trafiłem do Dużej, bo mnie Duża zabrała z lecznicy zanim trafiłem do schroniska a on tam już jest.
Będzie siedział w „połamańcowej” klatce przechodniej, sprawiedliwość dziejowa musi być

Duża znów będzie potrzebowała dużo podkładów, gdyby ktoś miał w nadmiarze chętnie przyjmiemy

Tym razem Duża próbowała nas zabić zimnem


Połowa z nas ma gila ( ja na szczęście jestem zdrowy), Kurczak zaczął kichać, to Duża wreszcie odkręciła kaloryfery i jest cieplej, za to przez cały dzień i noc słychać ciągły, cichy szum, Duża włączyła sobie nawilżacz i utyskuje, że to my chcemy ją wykończyć

W niedzielę do swojego domu Duża zawiozła Milusię, zamieszkała z bardzo fajnym kolegą, który wyraźnie ucieszył się z jej towarzystwa, przybiegł od razu ją przywitać noskiem

To Milusia


Ptachu bez kataru.