


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
IKA 6 pisze:Dusia to kotka sparalizowana. Była w schronie w Gliwicach, gdzie vet nie usypia takich kotów. Jest jeszcze jeden taki sparalizowany kocurek u mnie nazywa sie Gatto. Dusia w schroni była około 3 lat. Nikt tego nie wie. Nowa kierowniczka bardzo sie do niej przywiazała i płakała jak ją odbierałam. Dusia to koteczka około 5 letnia od co najmniej 4 po wypadku. A do tego bardzo czysta. Pieknie chodzi na tych swoich dwóch łapkach. A wśród moich futer walenie po pysku ( jak któryś nie chciał jej ustapic) wywalczyła sobie poważanie. Bardzo lubi wygladać przez okno, az cała drży z wrażenia. I nareszcie zaczyna mruczeć. Ma prawie płaska kuwete z wkładem i tam sie załatwia![]()
Czekamy na transport do Wrocławia, bo wyciagnełam ja na prośbę ulv. Prawdopodobnie ulv przygotuje ja do pokazów publicznych dla dzieci. Ma takiego psa a marzyła o kocie. Dusia to silna psychicznie kotka i namawiam ulv aby to zrobiła. Dla Dusi to będzie jak spacer po siedzeniu w klatce. A Gatto drugi sparalizowany kocur jedzie ze mna chyba w tym tygodniu do łodzi do domku nieforumowego. Wypatrzyła go na forum osoba czytajaca i poprosiła tez o jego wyciagniecie.
Moja córka jak była to sie w Dusi zakochała. Powiedziała, że tak wrazliwego i spokojnego kota dawno nie widziała. A od Gatty dostała w aparat jak za bardzo sie zblizyła![]()
![]()
Obydwa kociaki ma DS do końca zycia![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 186 gości