Rano obudził mnie telefon - Anusiak wczoraj został oddany

Zadzwoniła Paulina (koleżanka, która mi zgłosiła sprawę), pojechała rano po kota żeby go zawieźć na kastrację, a kota w mieszkaniu nie było
Paulina ma to sprawdzić, dostała telefon do osoby, która ponoć kota wzięła.
Ja się boję, że kot trafił na dwór albo na Paluch. Byłoby to skrajnie głupie, bo dziś miał zostać przecież zabrany, więc po co się go pozbywać, ale... Cholera
