dorota13 pisze:Nie rozumiem tego co się stało, jeszcze tydzień temu odwiedziłam Yetusia i obcinałam mu pazurki.
Kotek chyba zaczął nagle przeszkadzać bo jeszcze w piątek dostalam smsa ze słodkim zdjęciem Yetusia.
O groźbie wywalenia go na mróz wypowiadać się nie będę bo szkoda słów.



Jak tak można? W głowie mi sie to nie mieści....
Biedny kotunio



znowu szuka domku.... los z niego zadrwił... dam mu dom, tyle że całkowicie nieodpowiedzialny!!!!
ale kiedyś los się zemści....za krzywdę tego kota!
