Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

[Aleba]

Stado, odpukać, zdrowe, chociaż w tygodniu KTOŚ rzuciła mi pawia do kuwety

Ja wielce sobie cenię takie załatwianie tej sprawy przez Kozę Starowinka ma rozregulowany układ pokarmowy i dość często niestety zdarzają jej się pawikowe atrakcje - jak zje za dużo, jak zje za szybko, jak zje za mało, jak nie zje w ogóle
Dość często grzecznie załatwia sprawę w kuwecie, co minimalizuje konieczność sprzątania

[alix76]

No, jak już do mnie dotarło, że to zwykły paw, to się ucieszyłam . Gorsze było te 30 sekund zanim .
Bandido tez ma skłonność do pawi ... nie wiem dlaczego. Na pewno się zakałacza, ale też wydaje mi się, że jak je za szybko albo za słabo pogryzie, albo co ... za każdym razem się denerwuję ...
Z wychowaniem Maliny idzie średnio - dzisiaj zlizała mi starannie masło z pieczywa - mogłam sobie dołożyć - może masło z maselniczki jest dla frajerów?
Wielbłądziu, miło mi, że do nas zajrzałaś . Malinak jest faktycznie urocza no i przekroczyła 3 kg (specjalnie kupiłam wagę kuchenną, żeby sprawdzać, czy aby Bandido się nie wycieńcza pawiami albo nie zbliżają się do otyłości ), także jest już co przytulić. Zasadniczo chętnie bym Ci ją oddała , nawet z dowozem, ale to Królewna-Jedynaczka ... za burasa w zamian dziękuję, naprawdę .

[xandra]

ja już po egzaminie , jeszcze ten tydzień mam troszkę zajęty, ale dla Maliny jestem dostępna , jesli chcesz fotki podaj czas i godzinę to przyjadę

[alix76]

Xandra, gratuluję egzaminu! Mój tydzień jest napakowany jak puszka sardynek , wolne popołudnie mam niby dziś, ale ma przyjechać Kasia z Tytusem zaszczepić go u mojego veta ... napisze sms, jak się coś zwarzy, ale tego szczepienia też muszę dopilnować, bo Tytus będzie u mnie gościł od czasu do czasu.
Sobota ?

[alix76]

Dziękuje bardzo Xandrze za super bazarek i Izaz za dokonany zakup. Na konto Malinki wpłynęło 40 zł.
Sama Malinka poczyna sobie coraz śmielej - dzisiaj pracowicie wyłowiła mi z zupy 2 gorące kartofle , upaprała pół biurka i zjadła. Zupy ogórkowej, dodam.
CDT grają w nocy w komórki do wynajęcia . Dostępne opcje: pod kołdrą na brzuchu, pod kołdrą na plecach, pod kołdrą w nogach, na kołdrze w nogach, na kołdrze na plecach. Malina śpi na poduszce, co jakiś czas się wierci. CDT na zmianę zajmują pozostałe miejscówki. Co jakiś czas, kiedy się poruszę słyszę urażone "mrruuęę" bo zawadziłam o czyjś ogon - Zidane przeciąga się całkiem jak diva operowa w satynowej pościeli, nieco zdegustowany moją nieostrożnością.
Zmartwiłam się, bo Anusiak zniknął ... takie mrozy, mam nadzieję, że nie wylądował na ulicy.

[Wielbłądzio]

Ze mną w małym pokoju sypia tylko Busia i czasami Bidzia. Buśka jest tak nieprawdopodobnie namolna i przylepna, że czasami w środku nocy mam ochotę wyrzucić ją za drzwi : udeptuje sobie miejscówkę na moich rękach, pakuje mi uwąsiony nochal do ust, łaskocze wąsami w policzki, przykleja się do mnie tak, że nie sposób się poruszyć... Jakoś nie mam sumienia wyganiać jej z łóżka (wszystko, co robi, robi z miłości - bo ten kot kocha mnie nieprzytomnie...), więc pocieszam się wizją śpiących ze mną w jednym łóżku wszystkich Drani na raz (ewentualnie może bez Duńki )

[seidhee]

Sama Malinka poczyna sobie coraz śmielej - dzisiaj pracowicie wyłowiła mi z zupy 2 gorące kartofle , upaprała pół biurka i zjadła. Zupy ogórkowej, dodam.

U mnie wszelkie zupy cieszą się wielkim wzięciem
Gotowane ziemniaki zresztą też. Ostatnio Lao ukradł ziemniaka i uciekł z nim do pokoju, gdzie go spożył, a przynajmniej tak myślałam. Sprzątnęłam resztki z podłogi, niestety jak się później okazało, nie były to jedyne resztki. Następnego dnia w pracy dotknęłam swojej skroni i poczułam na niej coś dziwnego Miałam warstwę ziemniaka na czole, na szczęście pod włosami i w miarę przezroczystą. Wieczorem zobaczyłam, że moja poduszka jest cała ziemniaczana.

Btw znasz z dzieciństwa książkę "Sceny z życia smoków"? Smoki żywiły się zupą ogórkową Może Malinka jest trochę smokiem

[alix76]

Seidhee, moje koty są smokami, wszystkie, jak jeden .
A teraz ... UWAGA, PROSZĘ PAŃSTWA ... MALINA ... pojechała do DS! Do Pułtuska, do starszych Państwa, których kicia odeszła po 19 latach. Malinkę zabierała wnuczka, zachwycona jej urodą. Malinka nie była aż tak zachwycona wsadzeniem do transportera, więc chyba w podróży radio nie będzie potrzebne . Teraz czekamy na relację z nowego domku .
Oczywiście Pani, która zabierała Malinkę została poddana starannej inspekcji przez CDT - wynik pozytywny. Malinka potraktowała ją ze wzgardliwą wyższością, do momentu zapakowania do transporterka. Uprzedziłam o tym, że kicia śpi na poduszce i wyjada mi z talerza - podobno poprzednia kicia robiła tak samo

Dziękuję Alebie, Xandrze i wszystkim innym osobom, które przyczyniły się do tego, że Malina ma DS. Mam nadzieję, że Malinka przyniesie pociechę swoim nowym opiekunom i będzie szczęśliwa w nowym domku.

[alix76]

YES, YES, YES
Był telefon - ponoć Malinka po drodze gadała, ale w miarę, nie zmęczyła kierowczyni . Na miejscu zwiedza z ochotą, wszystko ją ciekawi, tylko do swoich nowych ludzi jeszcze ma dystans - ale powiadomiono ich, że to może potrwać. Oooooby tak dalej ...

[xandra]

Jak bardzo się cieszę to brak słów...
Dziękuję Magdzie za opiekę jakiej nie miała u mnie, czas i mnóstwo serca.
No i Domkowi!

[Aleba]

Dziękuję Alebie, Xandrze i wszystkim innym osobom, które przyczyniły się do tego, że Malina ma DS.

To raczej my dziękujemy Tobie! To dzięki Tobie Malina mogła spokojnie szukać tego właściwego domu. Wierzę, że taki właśnie znalazła

[alix76]

W domu jakaś taka dziwna cisza , nikt mi w mocy nie udeptywał twarzy ... CDT nie bardzo zmartwione, jeśli mam być szczera - niespecjalnie się chyba lubili . Bardziej Zidane szukał Tytusa - oba kocury ostro ćwiczyły kocie zapasy . No i wygodniej się panoszyć w łóżku, kiedy nie ma konkurencji .
Nowy opiekun Malinki ma do mnie dzwonić, zobaczymy wtedy, jakie są wrażenia obu stron. U mnie aklimatyzacji kici trwała blisko miesiąc, ale CDT bardzo ją deprymowały no i była przed sterylką. Teraz liczę na szybsze zadomowienie ...

[GajaAnia]

ślicznee czarne kocurki ;d

[alix76]

Dzięki GajuAniu, Twoje białe maleństwo też cudne .
Od wczoraj korzystam z L4, ponieważ fyfnaste przeziębienie wlazło mi w migdały ... .Rok temu doigrałam się anginy ropnej, więc tym razem zarówno ja jak i mój POZ chcielibyśmy tego uniknąć. Dzisiaj rano miałam kryzys, nie wiem czy chorobowy czy skutki uboczne antybiotyku , ale jakby mi lepiej.
Oczywiście CDT są zachwycone - mogą się do woli wałkować po mnie na łóżku, wysiadywać na kolanach i jeździć w pozycji "w tym sezonie piżamy nosi się z futrzanym kołnierzem" . Ponieważ jednak nie zaganiają mnie do łóżka, jak psy pasterskie owcę, co robiły rok temu, wnoszę, że nie jestem jeszcze umierająca .
Z domku Malinki na razie brak odzewu, co interpretuję jako brak problemów. Napisze do Wnuczki, czy ma może jakieś "przecieki".
Teraz czekamy na kolejnego tymczasa - będzie to któryś z kotów z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=106628&start=0 . Prawdopodobnie kocurek, który czeka na odjajczenie , ale zasadniczo całe stado pasuje mi do wystroju wnętrza ; zobaczymy, dla kogo domek będzie najpilniejszy. Niestety, z uwagi na mój tryb życia, nie może być to kotek, który np. codziennych wizyt u weta albo ścisłej obserwacji . Uważam, że 15pietro tam robi heroiczną wręcz robotę ... przynajmniej tak mogę pomóc.

[xandra]

daj znać jakie wieści