EKSMITKI Z WILCZAKA-szukamy DS,cz.II - PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

[zabers]

W ramach cotygodniowego "weekendowego niesiedzenia w domu (bo nudy), tudzież demonstracyjnego olewania mrozu" wybraliśmy się "w śnieg" i ... tak było dziś nad Wartą. (uprzedzając pytania: nie, nie pojechaliśmy na rowerach )
* *

*(niniejsze fotografie można wykorzystac jako materiał pogladowy dla naszych z definicji niewychodzących stworów ) :mrgreen:

[anna57]

Ola w taki mróz- spacer Jesteś niemożliwa
Zdjęcia piękne..
Zazdroszczę takiego stosunku do mrozu, ja mam tylko podejscie zachowawcze- czyli jak najmniej wychodzić z domu
Nienawidzę zimy

dziś rano znalazłam martwego, zamarzniętego, dorosłego kota, efekt zamkniętych okienek piwnicznych na osiedlu....

[zabers]

No, mróz był, nie powiem, ala za to udało nam się zobaczyć ... kormorana (pojedyncze sztuki tego podgatunku sporadycznie można u nas zimą zobaczyć). Jak go zobaczyłam po drugiej stronie - oczyska mi na wierzch wylazły i ... od razu zapomniałam, że mi zimnawo się robi

[anna57]

A temu kormoranowi to zimno nie jest, jessso
Co za mrozoodporne gatunki ptasie i ludzkie też

[zabers]

A temu kormoranowi to zimno nie jest, jessso
Co za mrozoodporne gatunki ptasie i ludzkie też

Nie, to taki "Pancernik Potiomkin".
Tak do końca to mrozoodporni nie jesteśmy (nie powiem, paluszki mi skostniały od pstrykania fotek ), ale w domu siedzieć? Nudy.


Ze względu na kocurki też wolałabym,żeby zimy nie było wcale.

[filo]

Nie wiem, czy pisałam, że kupiłam Ptysiowi krytą kuwetę. I to jest TO. Od kilku dni Ptysio robi q tylko tam. Chyba potrzebował odrobiny intymności Czasami się też zastanawiam, czy ktoś się nie pomylił w obliczaniu jego wieku, bo tak na oko, biorąc wyłącznie pod uwagę jego zachowanie, to może ma tak z 6 miesięcy wariat goniący wszystko, wpadający w poślizgi, skaczący i polujący z ogniem oczach Trudno mu zrobić jakiekolwiek zdjęcie, chyba że śpi. Przez ostatni tydzień nie przybrał na wadze, ale też nie schudł. Był to jednak tydzień trudniejszy z jedzeniem, bo na diecie ze względu na gojące się dziąsła. Niestety w nosie mokro. Na stałe nie leci. Ale jak psiknie, to robi wzorek na około.

Balbina się rozgadała. Ciągle coś miauka i czeka, aż odpowiem. Ona potrzebuje domu bez kotów. Zamknęłam się z nią sama w pokoju i ona wtedy zaczęła się bawić. Coraz więcej i coraz dalej wychodzi. Jednak jak tylko zobaczy któregoś z kocurów, to znika. Mnie nie wolno tylko jej dotykać, to też jej się nie podoba. Sama też nie chce siedzieć. Czyli ogólnie się przełamuje, ale jakby była sama, to szybciej by to szło.

Zimno? Mam zdjęcia, jak się kąpię na świeżym powietrzu w ciepłych źródłach przy minus 10. Nie wkleję. Do zobaczenia osobiście u mnie. Aparat zaczął mi kiedyś wysiadać, jak się uparłam, żeby zrobić zdjęcia parującej Angary przy prawie -30. W Irkucku jest mnóstwo wolno żyjących kotów. Tylko w każdym bloku okienka do piwnic są otwarte cały rok.

[filo]

Pamiętacie mnie? To ja, Ptyś.

Dzisiaj sobie pospaliśmy z Łasikiem. Najpierw tak:


potem tak:


a potem tak:


Chyba jesteśmy kumplami

[zabers]

Nie wiem, czy pisałam, że kupiłam Ptysiowi krytą kuwetę. I to jest TO. Od kilku dni Ptysio robi q tylko tam.

No, małe uff. Może wreszcie "trafiony-zatopiony". (czyli Pan Hrabia - do "publicznej" nie chodzi, tylko do Toy-Toy-a.

Niestety w nosie mokro. Na stałe nie leci. Ale jak psiknie, to robi wzorek na około.

Albo mu przejdzie (ja myślę, że przejdzie), albo zostanie mu taki stan podwyższonego ryzyka (co nie znaczy, że wiecznie będzie psikał).

Balbina się rozgadała. Ciągle coś miauka i czeka, aż odpowiem. Ona potrzebuje domu bez kotów. Zamknęłam się z nią sama w pokoju i ona wtedy zaczęła się bawić. Coraz więcej i coraz dalej wychodzi. Jednak jak tylko zobaczy któregoś z kocurów, to znika. Mnie nie wolno tylko jej dotykać, to też jej się nie podoba. Sama też nie chce siedzieć. Czyli ogólnie się przełamuje, ale jakby była sama, to szybciej by to szło.

...czyli ogłaszamy ją (w perspektywie) jako jedynaczkę.

Zimno? Mam zdjęcia, jak się kąpię na świeżym powietrzu w ciepłych źródłach przy minus 10. Nie wkleję.

Wiedziałam, no wiedziałam. (podłość ludzka nie zna granic ) . "Mam, ale nie dam".

Ptysiek i Łasik chyba naprawdę się zakuplowali.
(drugie zdjęcie - cudne. Zawsze mnie rozczulają dyndające kocie łapy. I to rozmemłane spojrzenie "no patrzę... jeszcze... jednym okiem" )

[aga9955]

fajowe koty

Ptys wyglada bosko Jak zdrowy, wypasiony kot. Co bedzie za miesiac????

[zabers]

Co bedzie za miesiac????

Za miesiąc filo będzie gotowała mu jedzenie w cebrze.

[aga9955]

Co bedzie za miesiac????

Za miesiąc filo będzie gotowała mu jedzenie w cebrze.

ujc.

Ja to bardziej myslalam o mister Ptys. Krol pieknosci fajny kocio jest:) i jak sie zakumplowal z Lasikiem.
Nie myslalam ,ze tak szybko wroci do formy normalnego kota.

[filo]

Jeszcze?



i Balbinka

Ptys wyglada bosko Jak zdrowy, wypasiony kot. Co bedzie za miesiac????

Za miesiąc będzie Ptych, Pan Ptych, a nie mały Ptyś.

Co bedzie za miesiac????

Za miesiąc filo będzie gotowała mu jedzenie w cebrze.

Zimno? Mam zdjęcia, jak się kąpię na świeżym powietrzu w ciepłych źródłach przy minus 10. Nie wkleję.

Wiedziałam, no wiedziałam. (podłość ludzka nie zna granic ) . "Mam, ale nie dam".

tam nie ma kotów na zdjęciach, tylko półnagie baby - chyba nie na to forum

[zabers]

Aga - A. W tym znaczeniu. Nie, no za miesiąc to już będzie na okładce "Playboya" - w "skórze" i na motorze.


(filo, te półnagie baby to do tego "Playboya" z Ptysiem na okładce - będą jak znalazł. trzymaj te fotki, trzymaj "na podorędziu")


A Balbina gdzie siedzi? Pod łózkiem?
(a słuchajcie, czy to "puste oczko" ją nie boli? nie znam się, dlatego pytam)

edit: "ł" mi zjadło

[filo]

A Balbina gdzie siedzi? Pod łózkiem?

Nie. Pod stolikiem na kartonie. Ptysiek kilka razy na tym kartonie spał, to położyłam poduchę i ona dzisiaj skorzystała. Przyśnięta jest. Inaczej pewnie bym nie zdążyła ze zrobieniem zdjęcia. Szybka jest jak błyskawica.

[zabers]

czyli jak tylko coś - zaraz galop pod łóżko, tak? No, mam nadzieję, że choć człowieka polubi. Biedna Balbina, tak jej się w główce porobiło.