jasdor pisze:A ta w ogóle to na co ten lek? bo moja Kosia na straszny KK cierpiąca jest. Może i jej by pomogło? Martwak sie jej na rogówce zrobił i już pomału wszystkie rodzaje leków wyczerpywam. Będę niedługo dokonywać zakupu ROFERONU i rozcieńczać, to i podzielić się mogę. ddddkffjghhhhhhhhhhhh - a to, to Malutka napisała. No cóż kot w końcu też coś do powiedzenia ma.
Jak najbardziej przy KK można spróbować, Komputerki właśnie na te herpesowe gluty to dostały. Stosuje się też m.in. przy kalici i chlamydii. Najwięcej informacji jest na stronie producenta - napisane cyrylicą, ale jest opcja tłumaczenia. Co to Roferonu, to pewnie by nie zaszkodził, ale to powinno być transportowane w warunkach chłodniczych, a od Ciebie do mnie za daleko. Ale bardzo dziękuję za pamięć

jasdor pisze:Pamiętam , była kiedyś taka piosenka (wyborcza!)
"...Bo moje miasto to Białystok..."
O matko, nie przypominaj

