Eee...zapomniałam napisać (źle ze mną).
Rufus dostał nową piłeczkę i lata za nią po domu tak, że ledwo sie wyrabia na zakrętach

Teraz leży mi w nierozlożonej jeszcze pościeli, tak, ze nie mogę jej ułożyć

Dzisiaj prawie "wlazł" do telewizora, jak usłyszał szczekanie psa w jakimś filmie. No i pomimo, że Rufi nie cierpi odkurzacza (jak tylko go usłyszy to pędzi na parapet w moim pokoju i chowa się za firanką, to jego azyl)to dzisiaj jak chciałam posprzątać usiadł na nim (odkurzaczu) i nie chciał się ruszyć
"W nielicznych chwilach spokoju (oprócz spania) - pół kota"
"Ewentualnie jeszcze chwilę poleżę." (Moje ukochane zdjęcie)
"O! Co to? Ej, zaczekaj na mnie! Dosyć tego dobrego, muszę lecieć"Jutro może będa jakieś fotki "z kuchni" dzisiaj już jestem zbyt śpiąąąca.
Pozdrawiam
