karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Może ktoś weźmie krówkę z włochaczem na tymczas albo włochacza razem z nią do DS? One się bardzo lubią, widziałam jak się bawiły u karmicielki

Gdy krówka się boi to się tuli do włochacza. To jeszcze kociak.
Ona jest płochliwa, ale daje się głaskać i nie wykazuje agresji. Myślę, ze dałaby się szybko oswoić. Jak się przestraszy to się bardzo wyrywa, ale nie drapie celowo. Jest śliczna ma pyszczek jak syjam nowego typu taki długaśny i uszy jak radary.

Śliczna ta krówka

Mały czarny włochacz :1luvu:

Pyśce się chyba żaden nie podoba :roll:

maluszki tak sobie teraz śpią.

wszechobecny żwirek to efekty przyuczania włochacza do kuwetki.

Świetne macie te tymczasy. A w jakim wieku może być krówka?

Jejku, żeby tak ktoś pokochał dwupak krowio-włochaty, takie marzenie mam :oops:

Romeo i Julia normalnie (włochate i włoskie skojarzenia mam jak na nie patrzę)
Ogun Pyśki rozbawil mnie do łez! Ona jest przesłodka!

Agulas74 pisze:Świetne macie te tymczasy. A w jakim wieku może być krówka?

Krówka może mieć góra 4 miesiące (właśnie zmienia ząbki) a włochacz chyba niecałe 2, jeszcze ma niebieskawe oczka i jest naprawdę malutki mieści się w garści.
Krówka dzięki dobrym duszom już jest już na leczeniu w szpitaliku :1luvu:

ale tak czy siak oko będzie wymagało obejrzenia przez okulistę i pewnie interwencji chirurga (Pysi zresztą też).
Gdyby ktoś chciał choć odrobinę wesprzeć ich leczenie to będzie nam dużo łatwiej :oops:

a małego wreszcie udało mi się odetkać dzięki radzie AnielkiG

już myślałam, ze będę go wiozła na lewatywę.
Teraz Pysia z włochaczem chadzają bokiem i wyglądają jak szczotki.

ciekawe jak wygląda odetkana szczotka :ryk:

babajaga pisze:ciekawe jak wygląda odetkana szczotka

Jak będę miała chwilę to pokażę :mrgreen:

włochacz ma już tymczasowe imię, będzie się nazywał Maciuś.

karmicielka trafiła dziś na leczenie psychiatryczne. Wyprosiłam trochę czasu dla jej kotów domowych pod warunkiem, że będę je karmić. Bez pomocy nie dam rady

Wszystko jest w pierwszym poście, wątek został podzielony.

Przepraszam za ewentualne błędy i literówki, poprawię jak znajdę chwilę :oops:

Kto może pomóc?
Potrzeba : DT dla 4 kotów
karmy dla kotów w domu
karmy dla kotów w piwnicy
Każda pomoc mile widziana

maluszkowi się bardzo pogorszyło, ma już pełnoobjawowy kk, spuchnięte, zapłakane oczka, strasznie smarcze, płacze i trzęsie się jak galareta. Tylko nadżerek brakuje, ale z pyszczka już śmierdzi. Co oprócz antybiotyków i tolfine jak ma gorączkę (to daje wet) mogę mu jeszcze podać, żeby złagodzić objawy? Zaraz idziemy znowu do weta. Wczoraj już było tak dobrze

catosal? Jakis immunostymulator ( np. inmodulen)
Kup w aptece solcoseryl w żelu. Bo gdy wywali mu nadżerki to trzeba smarowac języczek ( ja daję równiez po 1cm do połknięcia)
Czy on je i pije?

Je bardzo dużo, ale tylko mokre bo chrupek dla kociąt nie rusza. Potem puszcza takie tajniaki, że można skonać

Zaczęłam mu dawać do nosa Dicortineff (zalecenie weta), który mi został po krówce, przynajmniej hamuje trochę katar i mały się tak nie dusi.
Idę zaraz na przegląd mieszkania karmicielki, aż się boję co tam znajdziemy

to czekamy na wieści....oby nic strasznego się nie znalazło :ok:

karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kto przegląda forum