I po ostatniej wizycie w najbliższym czasie u weta...
Astra ma się lepiej- od wczoraj podzibała troszkę papki, a po powrocie to zjadła pół miski
Weterynarz spisał leki, które dostała- brr, cała góra, o ile się nie mylę, nawet sterydy był
No cóż, ale było to konieczne.
Weterynarz twierdzi, że już to, że Astra wybudziła się z narkozy jest optymistyczne- ryzyko snu wiecznego było bardzo duże.
Jak pisałam- martwica straszna. Jednego kła weterynarz wyjął palcami

z innym zębem wyszedł wielki czop z ropy.
a jednak, Astrę boli teraz znacznie mniej. Pozwala dotykać swojego pyszczka- wole nawet nie mysleć, jak ja musiała strasznie boleć całe to świństwo...
Teraz zaleceniem dla kotki jest: jeść, jeść, jeść, jeść i jeszcze raz jeść. Kotka musi nadrobić straty, bo waży 2 kg 900
Gdy dojdzie do siebie- badania, krwi i morfologia, jak również odrobaczenie.
Weterynarz powiedział, że przy takich zębach to nie tylko nerki, wątroba mogą szwankować, ale i serce

Ale teraz jeszce nie ma co gdybać, bo może wszystko jest dobrze.
A wiek Astry jest nieznany- może byc zarówno stara jak i młoda

po zębach nie można było poznać
