Woland- magiczny kot! W swoim własnym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 21, 2010 21:23 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Magiczny kot zauroczy nie jednego.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za jutrzejszą wizytę. Już się nie mogę doczekać relacji.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 21, 2010 21:32 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Asiu, trzymam kciuki za najlepszy wybór :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 21, 2010 22:00 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Z ostatniej chwili .... wieczorem zgłosił się drugi super Domek po Wolanda !!!

Teraz na prośbę Asi zaprezentuję Jej Nowego Faceta

Oto BUDRYS zwany Budryskiem
Obrazek Obrazek

Ja nie zostałam w tyle. Zakochałam się w braciszku Budryska.
Oto Gapcio
Obrazek

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Czw sty 21, 2010 22:32 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Jakie śliczne psiny, dziewczyny, napiszcie nam coś więcej :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 9:09 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

gosiaa pisze:Jakie śliczne psiny, dziewczyny, napiszcie nam coś więcej :)

Gosiu Droga, te pieski to... hmm, "nieplanowane dzieciaki" :wink: Ich historia jest bardzo smutna, a na jej końcu znalazło się podpoznańskie schronisko. Tam zamieszkały w boksie 2 na 2m2, wraz z trzecim psem. Poza budą miały zlodowacony beton pokryty ich odchodami (zresztą same wiecie jak to bywa w po drugiej stronie siatki...). Nie miały wielkich szans - Gapcio malutki, z krótką sierścią już zdążył się przeziębić, a Budrys z przerażenia w schronie nie pozwolił się nigdy nikomu dotknąć, był oszalały ze strachu. Gapcio zresztą też był przemarzniętą kupką strachu... Wiedziałyśmy, że psy chowały się z kotami, że nigdy wcześniej nie były agresywne, że znały tylko jednego człowieka, którego straciły... No i... pojechałyśmy po nie :?
Gapcio najpierw siusiał pod siebie ze strachu, ale po chwili już nie odrywał oczu od Ani. Wtulił się w nią i Ania oznajmiła: "to jest MÓJ pies" (to znaczy, tak już postanowiła gdy tylko poznała historię psich braci) :1luvu: :1luvu: :1luvu: Budrysa opiekunka ze schroniska złapała na "lasso" i wyprowadziła do weta. Lekarz podał "głupiego Jasia" i udało się wsadzić psiaka do samochodu. Pojechałyśmy do naszego weta, gdzie Budrys dał taki popis agresji, że jadąc do domu klepałyśmy zdrowaśki :wink: Dostałam całą torbę środków uspokajających dla niego, dla siebie na szczęście miałam :wink:
A w domu... Gapcio wszedł w ekipę kotów Ani absolutnie bezkonfliktowo i zanurzył się w spokoju i miłości swego nowego domu - no i tak się nurza (najchętniej w pościeli) :lol: Jest słodkim, grzecznym Pchełkiem :1luvu:
Budrys, siłą zawleczony do domu i zamknięty w sypialni wszedł w kąt, w którym trząsł się jak galareta. Siedziałam przy nim, mówiłam i... pogłaskałam. Nigdy nie zapomnę spojrzenia jakim mnie wówczas obdarzył, oczu, w których rodzi się nadzieja - wtedy zrozumiałam, że Budrys został domownikiem już na zawsze.
Szalona Mela prawie nie zauważa nowego domownika, bo ona preferuje obiekty, które ruszają się szybciej :mrgreen: Budrys też już się mnie wcale nie boi i ciągle chce się przytulać, albo chociaż leżeć na moich stopach. Z kotami czule niuchają się noskami :D :1luvu:
No i tak to właśnie było...
Aniu :1luvu: , dziękuję Ci za Twoje wielkie serce i za to, że pomagasz mi trzymać pion, gdy moje emocje szaleją :!: Za wszystko :D :D :D

Teraz ja mam "trzęsiączkę" przed spotkaniem z potencjalnym domkiem Wolanda. Ryczę sobie, jak to ja :oops: , ale wiem, że to dla jego dobra i to dodaje mi odwagi!!!
Nadal upraszam o kciuki :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sty 22, 2010 9:24 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Asia, Ania :love: miały psiaki szczęście wielkie :ok:

za Wolandowe spotkania trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 12:40 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Ech, szczęściarze wielkie z nich, dziewczyny :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:59 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Asiu, i jak po rozmowie?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 6:50 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Matko!!!!
Dziewczyny !-cudowne jesteście!
Biedne psiaki miały tyle szczęścia,że na Was trafiły-niech los Wam samym dobrem zapłaci!
Za Wolandzika oczywiście kciuki trzymam -oby trafił na tak cudowna osobę jak Ty Asiu!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto sty 26, 2010 9:31 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Kochane Dziewczyny :1luvu:
Weekend upłynął pod hasłem: adopcja Wolusia. Zgłosiły się do tej pory 4 domy (to i tak jakiś rekord 8O ). Na jeden właściwie już się zdecydowałam, zdjęłyśmy już nawet ogłoszenia (już znowu są na miejscu):wink: Ankieta adopcyjna wypadła pomyślnie, spotkanie również wręcz znakomicie. Na szczęście uparłyśmy się na wizytę przedadopcyjną na miejscu, w potencjalnym domku. No i okazało się, że dom ciepły, dobry, okna zabezpieczy etc., ale miłość do firanek i serwetek zbyt duża, że to tak określę :wink: I tu by kompromisu nie było :(
Woluś ma czas, poczeka na SWÓJ domek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ja, w międzyczasie, wyszkolę się w roli zołzy tropiącej 8)

Ogłoszenie Wolanda budzi spore emocje, dostałam np. taki mail:
Szanowna Pani Joanno.Robi Pani wszystko, żeby NIKT nie
wziął tego
cudnego kociaka .Kto mający willę lub mieszkający jak wolny człowiek
zrobi z siebie NIEWOLNIKA dla kota?Miałam kota w przeszłości i wiem, że
on wraca do domku itd.Nawet w domu może mu się coś stać,a , drugi
zwierzęcy instynkt jeden kot ma większy, drugi mniejszy i jeden z domu
będzie uciekal, inny nie, bez względu na to , czy parter czy piętro
itd.Jednym zdaniem kot musi mieć PAŁAC I PANA
NIEWOLNIKA.ABSURD.Pozdrawiam- kochająca zwierzęta i ich wolność oraz
własną -R

A ja skromnie :wink: szukam Człowieka o wielkim sercu i poczuciu odpowiedzialności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ściskam Was przegorąco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wkrótce zacznę nadrabiać zaległości forumowe :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sty 26, 2010 18:32 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

jerzykowka pisze: Szanowna Pani Joanno.Robi Pani wszystko, żeby NIKT nie
wziął tego
cudnego kociaka .Kto mający willę lub mieszkający jak wolny człowiek
zrobi z siebie NIEWOLNIKA dla kota?Miałam kota w przeszłości i wiem, że
on wraca do domku itd.Nawet w domu może mu się coś stać,a , drugi
zwierzęcy instynkt jeden kot ma większy, drugi mniejszy i jeden z domu
będzie uciekal, inny nie, bez względu na to , czy parter czy piętro
itd.Jednym zdaniem kot musi mieć PAŁAC I PANA
NIEWOLNIKA.ABSURD.Pozdrawiam- kochająca zwierzęta i ich wolność oraz
własną -R


To żyj wolna kobieto-żyj i nie daj Boże niech nikt Ci kota nie powierzy!!!
Ciesz się wolnością ,skoro tak jej pragniesz,Ty jesteś w stanie o siebie zadbac-nawet komputer potrafisz obsługiwać!
Nikt nie podpali Ci włosów i skóry,nikt nie wyrwie Ci ręki lub nogi ze stawów,nikt Cię nie skatuje!
Nikt też nie zamknie Cię bez wody i jedzenia na wiele dni!

Asieńko-olewamy takie osoby-prawda?
A Woluś znajdzie cudny dom-bo On jest tego wart!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 27, 2010 16:42 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

a może jednak domek z jednym kotem nie byłby taki zły
może Woland z jednym kotem ułoży sobie stosunki
osoba która ma już kotka wie, że nadmierna miłość do serwetek, figurek i firanek nie przynosi takiej radości jak nadmierna miłość do kota :)
i ogólnie chyba łatwiej ocenić na wizycie przedadopcyjnej relacje kot-właściciel, zobaczyć czy kot zadbany itd.

Jaskółka

 
Posty: 90
Od: Nie lis 22, 2009 13:38

Post » Śro sty 27, 2010 17:25 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Dobre :lol: co jej odp. Asiu? :)

A za Wolanda trzymamy kciuki :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro sty 27, 2010 17:48 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Z góry przepraszam za offa, zapraszam na wątek Vincenta.
Pomóż sfinansować jego leczenie.
Dziękuję

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 28, 2010 8:20 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Jaskółka pisze:a może jednak domek z jednym kotem nie byłby taki zły
może Woland z jednym kotem ułoży sobie stosunki
osoba która ma już kotka wie, że nadmierna miłość do serwetek, figurek i firanek nie przynosi takiej radości jak nadmierna miłość do kota :)
i ogólnie chyba łatwiej ocenić na wizycie przedadopcyjnej relacje kot-właściciel, zobaczyć czy kot zadbany itd.

Myślałam o tym, ale jednak się boję. Zazwyczaj pierwsze dokocenie jest dla dotychczasowego jedynaka dużym, stresującym przeżyciem. Może trochę poprychać, pomachać łapą, a Woluś ze strachu też może odpowiedzieć agresją :? I wtedy rośnie prawdopodobieństwo, że ponownie straci dom :( A ja muszę go przed tym uchronić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale jeśli zgłosi się ktoś, kto ma już jednego kota, to najpierw z nim pogadam, a potem podejmę decyzję.
Chwilowo i tak nikt si o Wolusia nie dopytuje, chociaż wejść na Allegro ma mnóstwo. Cierpliwie czekamy... Woluś jest cudownym przyjacielem i na pewno znajdzie cudownego Ludzia na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak sobie zaklinam rzeczywistość :wink:

Kochane, na mail oburzonej Pani odpowiedziałam "w duchu miłości bliźniego", wyjaśniłam i OK. Najśmieszniejsze, że ta kobieta w ogóle nie była zainteresowana adopcją. Ona po prostu gdzieś przeczytała ogłoszenie i tak do mnie napisała - z miłośco do kotów :wink:

A tak w ogóle to Woland jest cudowny, kocham go i tak bardzo chcę żeby znowu był w pełni szczęśliwy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal prosimy o kciuki za odnalezienie "drugiej połówki" Wolusia - dobrego człowieka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości