Przeklejam ze swojego wątku z tamtego roku - niech przepisy będą w kupie
Przepis z "Kuchni Polskiej". Ale stare wydanie, takie jeszcze z PRL-u

, bo potem pod tym tytułem ukazało się trochę dziwnych rzeczy. Proporcje i główny przepis są stamtąd. Moje uwagi w nawiasach.
CHRUST
Składniki:
20 dag mąki, 3 żółtka, sól, 3-4 łyżki gęstej śmietany (zestalona, kwaśna), 1 płaska łyżeczka proszku spulchniającego (nie daję, zawsze mi wonieje), 1 łyżka spirytusu, 50 dag tłuszczu do smażenia (ilość zależy też od naczynia, najlepiej smalec i to wytapiany, nie tłoczony na zimno), cukier-puder do posypywania, wanilia (nie daję), bibuła do osączania.
Mąkę zmieszać ze śmietaną, zrobić zagłębienie, dodać żółtka, szczyptę soli, ewentualnie proszek. Składniki wymieszać razem, wyrobić ciasto na jednolitą masę. Ciasto ma mieć gęstość ciasta kluskowego (nie robię klusek, więc nie wiem jakie są, ale ciasto jak na makaron, dość twarde).
Ciasto wałkować partiami dosyć cienko (baaaardzo precyzyjne - ma mieć ok. 1,5 mm), starając się jak najmniej podsypywać mąką.
Krajać radełkiem lub nożem (szybciej nożem) na paski szer. 3 cm, długości 15 cm (10-12 wystarczy, to bardzo rośnie, a za długie się łamią). Każdy pasek przekrajać w środku wzdłuż na przestrzeni 4-6 cm i przewinąć.
Zrobić próbę temperatury tłuszczu, wrzucając kawałeczek ciasta - jeżeli zaraz podpłynie i się zarumieni, można smażyć. Ciasto omieść nożem z mąki (jak dobrze wywałkowane i nie podsypuje się za dużo mąki, to nie ma co omiatać), wkładać na tłuszcz i smażyć z 2 stron na jasnozłoty kolor, przewracając szpikulcem.
Wyjąć, osączyć na bibule, przełożyć na talerz, oprószyć cukrem-pudrem z wanilią (nie daję wanilii). Układać w piramidkę na półmisku.
Chrust można przyrządzać bez cukru spulchniającego.
Uwagi moje dodatkowe

:
Pomiędzy wyrobieniem ciasta, a wałkowaniem zostawić ciasto pod przykryciem (miską np.) na ok. pół godziny, żeby się przegryzło.
Bardzo ważna jest mąka. Najlepiej 450 lub 500. Kiedyś woziłam mąkę struclową z Węgier

. W tym roku przypadkiem kupiłam mąkę w Lidlu - była rewelacyjna! Pod nazwą Poznańska, ale jak potem sprawdziłam, z Niemiec. Taka mąka ma jednak więcej glutenu i ciasto wałkuje się świetnie i nie rwie. "Zabiera" nieco więcej śmietany, więc trzeba kierować się konsystencją ciasta.
Cista brać naraz nie więcej jak piłka tenisowa - potem wałkowane wyjeżdża z blatu

PS. To są proporcje mniej więcej na jeden półmisek.
alus1 pisze:ale przy chrustach się trzeba narobić i nie wiem czy kilka dni wytrzymają
Tyle wytrzyma
