koty a dzieci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 25, 2004 16:20

Ja mam akurat odwrotnie, bo najpierw były dzieci, później koty. Nie ma najmniejszych problemów :-)
Świetnie się ze sobą dogadują. Kot jak ma ochotę to da się pociągnąć za ucho, czy ogon, ale jak już dziecko zaczyna być natarczywe, to po prostu potrafi przywalić łapą i już wiadomo, że przesadziliśmy.
Jednak i mój najmłodszy syn (1,5 roku - bo starszy już więcej rozumie) i kot krzywdy sobie nie zrobią. Jakoś potrafią się świetnie dopasować 8)
Czasami kot musi wykazać się refleksem, gdy wprost na niego pędzi dziecko, a czasami dziecko też ma okazję, do ćwiczenia szybkości, gdy kot zbyt się rozochoci - a jeśli nie, to później chodzi i pokazuje wszystkim gdzie kotek podrapał (ale bez specjalnego zmartwienia, czasem nawet z dumą :) )
Pozdrawiam

<img src="http://upload.miau.pl/5629.jpg"> <img src="http://upload.miau.pl/5630.jpg">

Argo

 
Posty: 40
Od: Sob kwi 17, 2004 22:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 26, 2004 0:23

A moj Koci przez pierwsze poltora roku zycia Nene traktowal go z ogromna wyrozumialoscia, nigdy go nawet lapa nie pacnal, najwyzej uciekal, jak juz nie mogl wytrzymac. Po tym okresie karencji uznal chyba, ze dziecko w takim wieku odpowiada juz za swe czyny, bo czasami nawet drapnal w samoobronie. Nene reagowal ogromnym zdziwieniem i oburzeniem ("Mama! Koto mnie udezyl!")
BTW, Nene dlugo byl przekonany, ze Koto "nie slysy", poniewaz nie odpowiadal kiedy on cos mu tam klarowal albo pokazywal mu zdjecia ("To ty, Koto, jak byles malym kocina") :)
Strasznie smiesznie jest patrzec, jak dziecko "chowa sie" w towarzystwie zwierzaka ....
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 630 gości