Koty Amiki6 - Pracusie: Snejki[*], Misio[*] i Dyziaki [*][*]

Misio prawie już doszedł do siebie.
Całkiem zgrabnie połaził po pokoju, zjadł troszkę galaretki i 3 kawałki Wh (bałam się więcej dać) i teraz śpi już normalnym snem, a Snejkuś pilnuje go z nosem przy klatce

. Niestety zaraz trafi do kontenerka, a ja spadam do domu ... do swoich Dyziaków.

Po dzisiejszych stresach Misiowych i atrakcjach pracowych jestem padnięta.

Zdublowałam się :oops:

:

chyba można już uznać, że kastracja przeszła gładko i bezproblemowo. A jedyne poważne koszty to Twoje emocje i zmęczenie. Ale tak już mają kociarze

Aniu, cieszę się, że z Misiem OK :ok:

Napisz jak dzisiaj kociaki.

Misio w porządku, tylko jakoś mało rozgadany

Kuweta pełna (jeszcze wietrzę pokój :twisted:

), pojadł i dosypia na foteliku.
Sypialnia powądrowała spowrotem do piwnicy.

Denerwowałam się, bo to mój pierwszy "dzikusek", a nie miałam możliwości dopilnować jak swoich własnych.
Do tego jeszcze konspiracja przed nieżyczliwymi, przymilanie się do kolegów o transport i pilnowanie spraw służbowych, bo jak na złość zawsze coś się musi w takiej chwili rypnąć.
Całe szczęście, że szef był poza firmą i nic ode mnie nie chciał.

Dobrze, że wszystko się ułożyło :ok:

A Misio to moją firmę wspomaga zimą, że gazuje? :wink:

Głaski dla futerek :love:

Hop, hop!
A co tu tak cicho?

Erin pisze:Hop, hop!
A co tu tak cicho?

Bo u nas nic ciekawego, jemy, gadamy, śpimy i pracujemy (tzn. ja tyram, a kocurki dotrzymują mi towarzystwa)

Na zdjęcia na razie brak czasu :oops:

wygłaszcz i wycałuj pycholki tych dwóch kawalerów
tylko koniecznie zaznacz, że to ode mnie

Femka pisze:wygłaszcz i wycałuj pycholki tych dwóch kawalerów
tylko koniecznie zaznacz, że to ode mnie

Głaski, buziaczki i od kogo, przekażę z wielką przyjemnością

Ode mnie proszę wygłaskać całą Bandę

zrobi się wieczorem :piwa:

Ku pamięci zapiszę sobie tutaj - Snejki i Misio dostały dzisiaj Cestal.
Dzisiaj i jutro nikt się po biurze nie kręci, więc będe je miała cały czas na oku.

Dałam tylko po 1 tabletce, bo poprzednie odrobacznie było w listopadzie i nie mam pewności czy Misio wtedy zjadł powtórzeniowa dawkę.

Tak sobie leniuchujemy z rana