Kotyszki amyszki -zapaśnicy Filip,Karmel i Gucio zapraszają;

Jaki cudny supełek :1luvu:

amyszka pisze: i coś dla fetyszystek

Całuję łapeńki twe, bosssski Karmelito :1luvu:

Rozowe

A taki niby twardziel z niego :lol:

No to trzeba sąsiadce spatrzyć koteczka

Fotki piękne! (jak zwykle)
I jak zwykle łapeczki cuuuuuuuuuudne :1luvu:

estre pisze:No to trzeba sąsiadce spatrzyć koteczka

Ciekawe co powie jak jej napomknę kiedyś o zabezpieczeniu balkonu i okien :twisted:

Bez tego w życiu nie dałabym jej żadnego kota

amyszka pisze:
estre pisze:No to trzeba sąsiadce spatrzyć koteczka

Ciekawe co powie jak jej napomknę kiedyś o zabezpieczeniu balkonu i okien
Bez tego w życiu nie dałabym jej żadnego kota

Opcja mniej stresująca dla Ciebie jest taka, żeby jej podać namiary na fundację i niech spróbuje tam

Może by zabezpieczyła...
Przecież nie trzeba zabezpieczyć wszystkiego, wystarczy balkon i okien nie otwierać :roll:

estre pisze:
amyszka pisze:
estre pisze:No to trzeba sąsiadce spatrzyć koteczka

Ciekawe co powie jak jej napomknę kiedyś o zabezpieczeniu balkonu i okien
Bez tego w życiu nie dałabym jej żadnego kota

Opcja mniej stresująca dla Ciebie jest taka, żeby jej podać namiary na fundację i niech spróbuje tam
Może by zabezpieczyła...
Przecież nie trzeba zabezpieczyć wszystkiego, wystarczy balkon i okien nie otwierać

Ona jak na razie nie wie czym ja się zajmuję

.
Poza tym chcę jej tylko powiedzieć, że jak chce zapraszać mojego kota do siebie to musi zabezpieczyć balkon i okna :wink:

Zobaczymy co powie i czy jest otwarta na takie zmiany .Bo przecież o kota nie trudno .Może przywlec skądś w każdej chwili ,a ja nie chciałabym patrzeć jak jej kot bryka po dachu :strach:

To ci burcząca marchewka. Ale jaka słodka. I on o tym wie. :mrgreen:

Marchewka dziś w nocy mnie bardzo zaskoczył

Jak już kiedyś pisałam mam już chyba z rok, jak nie dłużej - kapcia dla kotów od cioci Anitki :wink:

Żaden duży kot nie odważył się do kapcia wejść ,co najwyżej kładli się na nim

Odkąd jest Gucio to korzysta z kapcia i to bardzo intensywnie .Często do niego wchodzi ,często wskakuje z rozpędu ,fruwa dosłownie w tym kapciu po całym domu :wink:

Karmel oczywiście zawsze bacznie się temu przyglądał

No i po trzech miesiącach przyglądania się jak sie kapeć powinno używać, sam z własnej inicjatywy wlazł dziś o 4-ej rano do kapcia i tak spał niemal 4 godziny