(') Wątek Fredzi tyjącej (')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 20, 2010 11:35 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Najgorsze jest to ze kot nie umiera wtedy
kiedy jakby jestesmy na to przygotowani,
kiedy sie spodziewamy ze moze, bo stan jest ciezki....
i kiedy drzymy cały czas czy to juz
czy moze jeszcze szczęśliwie nie....
i kiedy juz cichutko odetchnęlismy z ulga ze najgorsze za nami
kiedy juz zaczynamy miec nadzieje
ze teraz bedzie juz tylko lepiej...
kiedy sie zaczynamy niesmiało cieszyc
w tajemnicy usmiechac....
wtedy wlasnie ....

Ale to chyba taka ogólna prawda...
nie tylko o smierci...nie tylko o kociej :(
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro sty 20, 2010 12:43 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

dune, tez tak mysle :(

Formica, czyli nic juz nie dalo sie zrobic? Jednym slowem kotunia nasza kochana nie miala szans? :x :( Jak dobrze, ze w ostatnich dniach zycia zaznala od was tyle ciepla, milosci, miala tak troskliwa opieke. (*) Spoczywaj w spokoju Fredzinko.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 20, 2010 12:59 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

dune pisze:Najgorsze jest to ze kot nie umiera wtedy
kiedy jakby jestesmy na to przygotowani,
kiedy sie spodziewamy ze moze, bo stan jest ciezki....
i kiedy drzymy cały czas czy to juz
czy moze jeszcze szczęśliwie nie....
i kiedy juz cichutko odetchnęlismy z ulga ze najgorsze za nami
kiedy juz zaczynamy miec nadzieje
ze teraz bedzie juz tylko lepiej...
kiedy sie zaczynamy niesmiało cieszyc
w tajemnicy usmiechac....
wtedy wlasnie ....

Ale to chyba taka ogólna prawda...
nie tylko o smierci...nie tylko o kociej :(

tak to dzieje się podobnie z ludźmi... niestety...najważniejsze jest jednak aby pomoc nieść do KOŃCA i mieć czyste sumienie, że się zrobiło wszystko co było możliwe, a stworzenie czy też człowiek umiera w przeświadczeniu, że byli dla kogoś tak ważni...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 20, 2010 13:02 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

:) Ladnie to ujelas :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 20, 2010 13:04 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Sol torba czeka. Zapraszam.
Dune święta racja, niestety :(
Kociaro nie wiem czy nic się nie dało więcej zrobić. Gdyby Fredzia przeżyła to załamanie najprawdopodobniej spróbowalibyśmy jeszcze mocniejszych leków, które jeszcze bardziej obniżają odporność. Ale można gdybać tylko, bo nie mamy żadnego zapewnienia, że tamte leki by zadziałały i nie nastąpił nawrót, lub czy jej organizm by to zniósł, a nie przyplątałaby się jakaś infekcja. W takich przypadkach nie jesteśmy przewidzieć. Mogę tylko zapewnić, że robiliśmy co w naszej mocy, by ta historia miała inny koniec :cry:
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 20, 2010 13:06 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

PRAKTYKA niestety.... :) ale pomimo wielu przykrych doświadczeń NIC nie jest w stanie zmienić mego sposobu postępowania, chociaż wielu ludzi puka się w czoło, ja zawsze będę pomagać komu się da, to nadaje sens życiu!!!
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 20, 2010 13:07 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

a jeszcze zapytam, skad ta choroba sie u niej mogla wziac? Czy to jakies wrodzone paskudztwo? Fredziunia byla przeciez mloda kicia.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 20, 2010 13:31 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Kociaro etiologia choroby jest nie do końca poznana, stąd nazywana jest idiopatycznym zapalenie jelit, czyli nieznanego pochodzenia. W przyczynach choroby bierze się pod uwagę czynniki wrodzone, zakaźne i nietolerancję pokarmową :|

Zawsze po takim przeżyciu, na jakiś czas się odechciewa wszystkiego, bo całe nasze starania poszły na nic. Ale...
Teraz naszą uwagę skupia Filemon, sześcioletni kocur, który po śmierci swojego Pana trafił pod opiekę fundacji (jest na wątku fundacyjnym). Filemon pewnego dnia przestał sikać, dostał ostrego zapalenia nerek połączonego z bezmoczem. Był w bardzo kiepskim stanie, jednak udało się przywrócić funkcję nerek. Zaczął się załatwiać i nawet apetyt mu wrócił. Ale jeszcze trochę przed nami. W wynikach krwi Filusia wyszła okropna leukocytoza, na dniach będzie miał robiony test w kierunku białaczki i spróbujemy łapać mocz.
Gdybym zrezygnowała z pomocy zwierzakom, Filek też już by nie żył. Nie wiem jaki będzie jego koniec, ale mam nadzieję, ze wyjdzie na prostą.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 20, 2010 13:38 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

WŁAŚNIE CHOCIAŻ SAMA BYŁAM NIEDAWNO ZROZPACZONA PO STRACIE KOTA, POMAGAM DALEJ I KOTOM I LUDZIOM!!!
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 20, 2010 13:45 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

skoro wszystko wyjaśnione
może ????
można ????
pomyśleć o zamknięciu wątku FREDZI ????

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5055
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro sty 20, 2010 14:50 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

egwusia pisze:skoro wszystko wyjaśnione
może ????
można ????
pomyśleć o zamknięciu wątku FREDZI ????


Koniecznie? To tak jakoś jeszcze smutniej... :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 20, 2010 15:13 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Formico, bede w Katowicach 16 lutego. Prawdopodobnie zostane na caly dzien, moze wroce dopiero 17.02 - chcialabym troche odpoczac, ale to zalezy tez od innych spraw... W kazdym razie na pewno zajrze do Zabrza :)

Fredzia odeszla, ale zostaly inne zwierzaki. Potrzebuja pomocy i mysle ze Szara Przystan zyskala w Fredzi dobrego Aniola - moze warto pisac tez na Fredziowym watku o tych innych, ktore zostaly i walcza?
Wierze ze te dobre dusze i gorace serca ktore kibicowaly Lysolince w walce o zycie,zechca dla upamietnienia jej pomoc inne zwierzaki... Tak jak Filemon na przyklad.

Niech ta dobra iskra empatii ktora rozpalila Fredka w nas, nie zgasnie. Niech to dobro poleci dalej! Szara Przystan dalej potrzebuje Waszej pomocy...

Formico, jesli mozesz wrzuc conieco wiecej informacji o watkach Szarej Przystani i o zwierzetach - zeby Ci ktorzy tutaj zagladaja, mogli kierowac sie dalej.

pozdrowienia i usciski wracam do moich papierkow ;)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro sty 20, 2010 17:00 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Solangelico, mam wtedy ferie, więc zapraszam do siebie na kawkę i zapoznanie stadka... Inka oczywiście też...
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 20, 2010 17:20 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

Ja mysle, ze o innych kotach fundacyjnych powinno sie pisac na innym watku, a ten zamknac. Dajmy juz Fredzi spoczac w spokoju, nacieszyc sie zyciem pozaziemskim, pobytem w cudownej krainie za TM.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 20, 2010 17:25 Re: (') Wątek Fredzi tyjącej (')

halbina pisze:Solangelico, mam wtedy ferie, więc zapraszam do siebie na kawkę i zapoznanie stadka... Inka oczywiście też...


Aaaaa :) :) :) Inka! Z wielka radoscia przyjmuje zaproszenie - fakt, przeciez macie ferie pozniej niz w malpoplsce - super, juz sie ciesze na poznanie calego stada 8)
No i wysciskanie wielkousznej Inki :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą, Myszorek i 303 gości