Kocie miauczenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2010 11:25 Kocie miauczenie

Potrzebuję pomocy!!!

Wczoraj zabrałam kota ze schroniska. I do momentu aż nie przyjechał do domu wszystko było ok.
A w domu cały czas chodzi i miauczy. Nawet w nocy pyszczek mu się nie zamyka. Już lekko ochrypł nawet.
Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Czy czegoś mu trzeba, czy są to tylko uroki adaptacji w nowym miejscu.
geobet :)
Obrazek

geobet2888

 
Posty: 52
Od: Pt gru 21, 2007 9:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Sob sty 16, 2010 11:27 Re: Kocie miauczenie

Roznie moze byc.

Moze trafilas na bardzo rozmowny egz.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 16, 2010 11:32 Re: Kocie miauczenie

Nawet mnie nie starasz.
Fakt jest bardzo grzeczny. Od razu wiedział gdzie co ma i że trzeba korzystać z kuwety.
Ale te jego rozmowy są troszkę denerwujące. Cały wczorajszy wieczór i całą noc. Teraz zauważyłam, że chyba mu się ciężko oddycha bo głośno ciągnie powietrze przez nos.
A może to dla tego jest taki rozmowny?!
geobet :)
Obrazek

geobet2888

 
Posty: 52
Od: Pt gru 21, 2007 9:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Sob sty 16, 2010 11:35 Re: Kocie miauczenie

geobet2888 pisze:Nawet mnie nie starasz.
Fakt jest bardzo grzeczny. Od razu wiedział gdzie co ma i że trzeba korzystać z kuwety.
Ale te jego rozmowy są troszkę denerwujące. Cały wczorajszy wieczór i całą noc. Teraz zauważyłam, że chyba mu się ciężko oddycha bo głośno ciągnie powietrze przez nos.
A może to dla tego jest taki rozmowny?!

Ze świstem do Veta ... moja tymczaska miała taki objaw przy zapaleni górnych dróg oddechowych ... niby nic, ale antybiotyk trzeba było podać :? .Może na razie komentuje nowe otoczenie?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto sty 19, 2010 15:27 Re: Kocie miauczenie

Byłam u veta. Co prawda dostał jakieś zastrzyki, ale jakoś poprawy nie widzę. Wręcz przeciwnie dzisiaj przy kichaniu poleciała mu krew z noska.
Chyba trzeba pojechać na konsultacje do kogoś innego.
geobet :)
Obrazek

geobet2888

 
Posty: 52
Od: Pt gru 21, 2007 9:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Wto sty 19, 2010 15:37 Re: Kocie miauczenie

geobet2888 pisze:Co prawda dostał jakieś zastrzyki, ale jakoś poprawy nie widzę.


A wiesz co to za zastrzyki? Antybiotyk? Przeciwzapalny? Wzmacniający? Co wet orzekł? Warto wiedzieć, nawet przy zmianie weta - nowemu trzeba powiedzieć, co kot wcześniej dostał.
Kichnięcie z krewką może oznaczać pęknięcie naczynka w nosie, ale może być także objawem czegoś złego co się dzieje w drogach oddechowych.
A są jakieś ropne wycieki? Jak oczy, ropne śpiochy, zaczerwienie?

Nie piszesz w jakim wieku jest kot? To maluszek? Bo jeśli maluszek może tęsknić za mamą. Zaadaptuje się i będzie OK :ok:
A starsze koty też lubią sobie pogadać, oj wiem coś o tym :twisted:

Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kocinę!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 19, 2010 16:42 Re: Kocie miauczenie

ło mamo
teraz dopiero odkryłam ten wątek

geobet2880czemu nie dałes linka? :wink:

Powinniście wzmocnic Nika-podnieśc mu odpornośc najlepiej.
Na kociarni koty kichaja-nawzajem sobie przekazujac katar.
Niko był juz chyba z miesiac temu na antybiotyku-pewnie sie odnowiło
nowe miejsce, zmiana-często wtedy cos wyłazi.


Ja mysle,ze miauka, bo nowe miejsce, bo nowi ludzie-bo chce zagadac.
Mysle,ze mu przejdzie
nie miauczał w schronisku ciągle, zwróciłabym na to na bank uwage.

Dla czytajacych ,kicio jest dorosłym, juz na bank kilkuletnim kastratem
zaszczepionym

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 19, 2010 16:53 Re: Kocie miauczenie

NIE MARTW SIĘ :!: :!: :!:
9 stycznia przywiozłam ze schroniska Maniusia. Maniuś jest głuchy, nie słyszy nawet sam siebi. Pierwsze 5 dni darł się jak obdzierany ze skóry. Pierwszej nocy zasnełam dpiero o 7 rano!. Były chcile kiedy patrzyłam na niego z płaczem i miałam ochotę odwieźź go spowrotem do schroniska! Myślałam też żeby go udusić, wyrzucić przez okno etc, etc 8O
W tej chwili jest u mnie 10 dni i w ogóle już nie miałczy tylko sobie coś tam gada :)
Cierpliwości. Kocio musi zrozumieć że jest w SWOIM domu. Manio na początku chciał non-stop siedzieć na kolanach :roll:
Zresztą poczytaj sobie: viewtopic.php?f=1&t=105893
EDIT: zresztą zobaczysz też w jakim stanie zdrowia MAnio był i w sumie jest, ale jest juz dużo lepiej.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto sty 19, 2010 20:47 Re: Kocie miauczenie

Witam domek Nika :D

Z pewnością przestanie miauczeć.
Musi poznać nowe zapachy,otoczenie,ludzi.
Do tej pory miał wokół siebie dużo kotów,teraz jest jedynakiem.
Musi trochę pogadać z Wami,może opowiada i dziękuje za dom :wink:
Niko to bardzo fajny kot :kotek:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 19, 2010 21:15 Re: Kocie miauczenie

Tak czy inaczej, jak jest przeziębiony, to trzeba lekarza :)
Trzymamy kciuki za szybkie zadomowienie :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 19, 2010 23:33 Re: Kocie miauczenie

hej, moja Markiza tez przez kilka pierwszych dni strasznie miaukolila, łaziła i gadała non stop
ale potem się uspokoiło, myślę ze musi poznać wszystkie kąty, zapachy i przyzwyczaić się do miejsca
teraz tylko czasem sobie popyskuje pod nosem ;)
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Wto sty 26, 2010 11:07 Re: Kocie miauczenie

Dalej nie ma specjalnej poprawy mimo zastrzyków, i tabletek. Chyba vet jest do bani. Nie przekonuje mnie jego diagnoza. Dlatego też czas zmienić go na nowego.

Niko, a właściwie teraz Wally, już się zaadoptował w nowym domu. Dalej miauczy ale teraz bardziej jest to rozmowa niż nawoływanie innych kotów. I trochę nam się już rozbrykał :)
geobet :)
Obrazek

geobet2888

 
Posty: 52
Od: Pt gru 21, 2007 9:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Wto sty 26, 2010 11:14 Re: Kocie miauczenie

Może to po prostu kocia gaduła jest... :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 26, 2010 11:17 Re: Kocie miauczenie

przesyłam całuski w Nikowo-Wallowy miauczacy pycholek :ok:

i kciuki za kzakonczenie katarku, ja polecam cos na podniesienie odpornosci dodatkowo

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 26, 2010 11:58 Re: Kocie miauczenie

:ryk: coś wiem o kocim miauczeniu. Też adoptowalam doroslego kota ze schroniska. Ze wszystkich kotow na kociarni darł się najglosniej , wiec myslalam ze to jakis znak, ze mowi: jestem taki samotny, wez mnie, wez mnie! 8)
Po 2 latach okazuje się ze taka juz jego natura :twisted: . Miauczy non stop, no moze poza wyjatkiem gdy je albo spi. Taka gadułę okropną wybraliśmy sobie. Ale nie zalujemy. :1luvu:
Trzymam kciuki za aklimatyzację Twojego kotka :ok:
ObrazekEros
W stosunku do zwierząt wszyscy jesteśmy nazistami, a świat niekończącą się Treblinką.

Viena

 
Posty: 218
Od: Wto kwi 07, 2009 17:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 659 gości