Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 17, 2010 11:08 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Marcelibu :cry:

Serniczku ,tylko sie cieszyć że psisko trafiło na ciocię.

musiałam się schować ,co by nie musieć fotki niszczyć :wink:

te psiunie są fajne ,miłe ,zero agresji do kotów ,Axel chciał mi koty zapylic ,Tytka niemalże mu się udało .
na forum są 3 z tego miejsca
jednego pozwolę sobie pokazac ze względu na piękną kobietę która go trzyma (a niech mnie zabije )

Obrazek
to Axel zapylacz niepospolity :lol:
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2010 11:20 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Dorotko, postaram się być jutro. Zobaczymy, jak się sytuaja rozwinie. Młoda już się zapłakała, czeka do jutra.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sty 17, 2010 11:41 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Moniko czekam w takim razie na decyzję.
Biotyl dostał?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2010 11:50 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

dorcia44 pisze:Moniko czekam w takim razie na decyzję.
Biotyl dostał?

Tak chyba. Jakiś sntybiotyk na "B", ale nie pamietam :( . Przezroczysty.
Decyzja podjęta, tylko, że się popsuło. Dam Ci znać wieczorem. Przepraszam, ale musze Meonika wyprowadzić, bo nie uradzę wszystkiego na raz.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sty 17, 2010 22:32 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

dobrej nocki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 18, 2010 9:04 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

WITAM PONIEDZIAŁKOWO ale mi się głośno przywitało :wink:
Po nocy gorzej jak przed ,zmęczona ,niewyspana ,obolała :roll: a tu nie ma pomiłuj ,zad do góry .
Myślę czy nie brać jakiś delikatnych ziołowych tabletek na sen,nigdy nie brałam ,a zawsze miałam problemy.
Jedynie Relanium ,ale to tylko aby się wyciszyć.
Żmija z młotkiem do mnie idzie ,dobrze ze plastikowym :twisted:
też widzę mordka się jej drze.

dobrego dnia wszystkim.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 18, 2010 9:12 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

dorcia44 pisze:WITAM PONIEDZIAŁKOWO ale mi się głośno przywitało :wink:
Po nocy gorzej jak przed ,zmęczona ,niewyspana ,obolała :roll: a tu nie ma pomiłuj ,zad do góry .
Myślę czy nie brać jakiś delikatnych ziołowych tabletek na sen,nigdy nie brałam ,a zawsze miałam problemy.
Jedynie Relanium ,ale to tylko aby się wyciszyć.
Żmija z młotkiem do mnie idzie ,dobrze ze plastikowym :twisted:
też widzę mordka się jej drze.

dobrego dnia wszystkim.

Dorcia spróbuj Persen Forte-albo malatoninę.(3mg) Ja stary,tłukący sie po nocach Sernik..chwalę sobie te preparaty.....można też zaparzac sobie na noc ciepłe ziółka (melisa i cos tam co lubisz)
Serniczek
 

Post » Pon sty 18, 2010 10:57 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

dorcia44 pisze:WITAM PONIEDZIAŁKOWO ale mi się głośno przywitało :wink:
Po nocy gorzej jak przed ,zmęczona ,niewyspana ,obolała :roll: a tu nie ma pomiłuj ,zad do góry .


to chyba urok poniedziałków ;)

btw czytałam jak dorciu44 ugrzęzłas w kolejce w tunelu, mój tz tez w niej był ugrzęźniety :lol:
co mi sie naklął przez tel, ze juz nigdy więcej kolejką ;)
a ja tam codziennie jezdzę i jakoś bez przygód do tej pory się obyło :)

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Pon sty 18, 2010 15:14 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

kolej bywa nieprzewidywalna :twisted:
to wygląda tak jak by w Polscy nigdy zim nie było i nagle są... :lol: paraliżując wszystko.

Serniczku ,spróbuje .
Jak wstanę to po paru dłuższych chwilach się rozkręcę i jest ok .ale sam moment podnoszenia się z łóżka czy też przebudzenia koszmarny ,jak bym ciężko w nocy pracowała.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 18, 2010 20:45 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Dorotko na wyciszenie swietnie dziala labofarm - delikatne tabletki choc lekko podsmiarduja walerianką ;) Postaram sie wysłac dzis zdjecia małego ma meila -jak będziesz miala chwilke to zerknij na bydlaka - całe 3,5 kg żywej wagi ;)
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Wto sty 19, 2010 8:41 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

DAKOTI ON JEST :1luvu:
A taki był z niego szczurek ,aż nie do uwierzenia że to ten sam pies :roll: :D

i w takich chwilach widać że to ma sens :1luvu:


witam porannie .
Wczoraj miałam wizytę u p.mecenas wyznaczonej z urzędu.
Bardzo miła kobieta ,niestety jeszcze nie dostała z sądu że ma mnie .. :?
porozmawiała jednak ze mną ,wciąż bardzo ciężko mi mówić .

następne spotkanie mamy 8 lutego ,obiecała już coś wiedzieć ,czyli zapoznać się z moją sprawą.

rozbolał mnie tak żołądek że robiło mi się słabo ,nerwy ,tłamszenie uczuć.

Bartek robi badania ,może będzie pracował w KFC.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 19, 2010 8:49 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

He, he Mikołaj tez tam pracował. Nawet był zadowolony ale wybrał złe miejsce, jak mu ostatni autobus uciekł to potrafił do domu ponad 2 godziny wracać.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sty 19, 2010 9:11 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

łomatko :strach:
Bartek w Galerii Mokotów..chyba :roll:
ale tak przebiera nogami że muszę go studzić :lol:

wczoraj miał rozmowę z panią od polskiego ,gnębi go okrutnie ,wiadomo jak reagują na takie traktowanie ...okazuje się że nie wiedziała że Bartek to dyslektyk i dysgrafik ,kiedy ona przy 7 punkcie on przy 5...drze się ze wszystkiego nie zapisuje ,kiedyś próbował jej wytłumaczyć że nie nadarza ale... siadaj pała ...wczoraj był przełom ,cos zaliczał no i spytała się czemu z niego taki drań..i w dodatku nie chodzi na zajęcia dodatkowe.
Jak jej wytłumaczył to zwyczajnie go przeprosiła (jest nowa)..przy czym juz wie że Bartek ma wspaniałą pamięć to co nie zapisze w zeszycie notuje w głowie.
Ulżyło mi.

a jak się dowiedziała że ma dziecko i popołudniami się nawzajem z Karoliną małą opiekują całkiem zdębiała .

Mała od wczoraj u nas.

Bartek całkiem nie zle się uczy na ilość poświęconego czasu nauce :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 19, 2010 9:28 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

super, to będziemy do Młodego na kurczaki chodzić ;)
na pewno się uda!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto sty 19, 2010 9:45 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

ja myślę, że jak zacznie tam pracować to nam wszystkim odradzi jedzenie tego więc jedzmy póki mozna ;)

przemo.

 
Posty: 637
Od: Pt lis 02, 2007 22:11
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mongi.bongi, puszatek i 131 gości