MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 18, 2010 23:51 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

To może dr Buczek odpowie? :roll: Bardzo miła babka.
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto sty 19, 2010 8:53 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

spróbujcie z dr.Buczek, proszę!
Marysia jest śliczna, a w bezpośrednim kontakcie powala na kolana! z Pascalem są teraz najfajniejszymi kotami w schronie :1luvu: :1luvu:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 8:56 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

gosiaa pisze:Doczytałam, wkleiłam banerek, dr Garncarz niestety już nie podpowiada mailowo, nawet bezdomniaczkom, tylko wizyta :(
A może poproście CoolCaty? Choćby wstępnie.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto sty 19, 2010 8:59 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Myszeńk@ pisze:
gosiaa pisze:Doczytałam, wkleiłam banerek, dr Garncarz niestety już nie podpowiada mailowo, nawet bezdomniaczkom, tylko wizyta :(
A może poproście CoolCaty? Choćby wstępnie.


No właśnie. PO prostu dobrze, żeby spojrzał dokładnie na to oko lekarz weterynarii. Tylko jak to zorganizować? Zawieźć do pokazania Marysię CC ? No bo nie miałabym sumienia ciągnąć znowu Ani do schroniska..... ta dziewczyna ma tyle na głowie. Jak myślicie?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 9:09 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

A ... schroniskowy wet co na to ? :roll: :oops:

Jakby co, dysponuję czasem i autem w sobotę między 11 a 12.30, chociaż pewnie nie da się kota wyciągnąć ze schronu tylko na chwilę ... trzeba by od razu DT ...
Ostatnio edytowano Wto sty 19, 2010 9:28 przez Myszeńk@, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto sty 19, 2010 9:15 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Śliczna Marysia jest :!: To oczko trochę przypomina torisiowe lewe, w wątku są zdjęcia viewtopic.php?f=1&t=105269 , nasz Tori nie ma już prawie śladu, może Marysi też uda się pomóc...

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto sty 19, 2010 9:17 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Myszeńk@ pisze:A ... schroniskowy wet co na to ? :roll: :oops:

Jakby co, dysponuję czasem i autem w sobotę między 11 a 12.30 :)


schroniskowy wet jest nowy, ma ponad setkę kotów do "obrobienia" i szczerze mówiąc nie wiem, co o tym oku sądzi...... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 9:25 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

wg mnie oko Marysi wygląda znacznie gorzej niż Torisia. gałka rzeczywiście nie jest spuchnięta, ale jej powierzchnia nie jest gładka, tylko taka gruzełkowata...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 9:27 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

a gdyby trzeba było pomóc z transportem, to też dysponuję samochodem, tylko musiałabym wiedzieć z wyprzedzeniem. dziewczyny wiedzą, że mieszkam "rzut beretem" od schronu, więc jakby co się polecam!!! chociaż tak mogłabym pomóc, bo finansowo w tym miesiącu raczej nie dam rady... :oops:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 9:29 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto sty 19, 2010 9:35 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Na pewno można w jakiś sposób to oczko wyleczyć, przynajmniej spróbować, ale to potrzebny jest DT, w schroniskowych warunkach nie ma na to szans :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 9:37 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Marysia jest już na wątku kotów, które mają problem ze wzrokiem (wejście przez banerek w moim podpisie). Może tam ktoś ją wypatrzy i pokocha? :roll: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 19, 2010 9:56 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

koko_ pisze:Lewe oko Torisia przed leczeniem :
http://img44.imageshack.us/img44/2416/pc221090.jpg
http://img189.imageshack.us/img189/2693/pc221092.jpg
W kąciku to był też taki guz.

acha! no bo na zdjęciach tego nie widać.
tak czy inaczej, gdyby trzeba było pomóc z transportem - podtrzymuję propozycję!
i kciuki za oczko Marysi! to taka kochana kocia!
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 10:00 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Kciuki za oczko i szybkie znalezienie DT :ok:
Na 4 str. wątku Toriego są zdjęcia zrobione już w trakcie leczenia, tam wyraxniej widac tego bąbla

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto sty 19, 2010 11:22 Re: Marysia - zyczajna i chora bez szans? w sch. Łódź

Podniosę. A co.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, marta_kociara i 129 gości