Witamy Cioteczki po swiateczno- noworocznie !
Havanka jest przeurocza, ciezko mi bedzie sie z nia rozstac. Tak jak juz wspominalam, to nasza Popierdolka 2

.
Dochodze do wniosku, ze male czarne koteczki, ale juz nie kociaki, to diablice wcielone
Bezstresowosc totalna, najlepsze zabawki to tylko te halasujace, ''uzywane'' oczywiscie poznym wieczorem i
wczesnym rankiem! no i oczywiscie osobiscie wyciagane z koszyczka z zabawkami!
Havanka zachowuje sie jak psiak, chodzi krok w krok za czlowiekiem a jak sie cos robi, to kladzie sie obok i pilnuje
Po zapoznaniu z psem saiadow na klatce w Sylwestra czas po polnocy spedzila wlasnie u nich i z nim. No i oczywiscie
z nami. Prowadzaly sie po calym mieszkaniu, Havanka postawila ogon na sztorc, zero stresu, Jerry zakochany, zapomnial
o halasie panujacym na zwewnatrz, dostal maslanych oczek

.
Madox niestety jeszcze prowadzi monotonne zycie w klatce

, ale zaczyna sie resocjalizowac, juz mruczy i jak sie
zapomni, zaczyna sie przeciagac i prezyc, wywalajac brzucha do miziania, choc takich glaskow nie lubi i mam nadzieje,
ze po prostu tylko jeszcze o tym nie wie
Od wczoraj dostaje antybiotyk, gil jednak nie przeszedl. Mam nadzieje, ze zadziala i nie trzeba bedzie Go ciagac na
zastrzyki do weta......no nakolankowym kotem to On jeszcze raczej nie jest

Evl Havanka caly czas do wziecia, takiej Kici ze swieca tylko szukac

taka mala kwintesencja emocji.