Baks ['], Gin i Mundek

Dwa miesiące ciszy????

Co nowego u kocurasów?

mjs pisze:Rano odszedł Baksiu anny09.
Nic nie zapowiadało, że tak się stanie..
Kilka chwil i nie ma naszej Rudej Kluseczki....Pewnie serduszko nie dało rady dłużej pracować.

Jedziemy pochować Baksia w ogrodzie u Dziadków.

To cytat z wczoraj.

To jest tak straszne, że nie chcę w to uwierzyć :!:

Nigdy wcześniej nie spotkałam tak cudownego, tak mądrego kota :cry:

I nigdy bym nie pomyślała, że spotkałam go na tak krótko :cry:

Boże, dlaczego :!:

Jolu, ogromnie Ci współczuję.
Cały czas jestem myślami z Tobą.

Jolu... serdecznie współczuję

Ta wiadomość to jak grom z jasnego nieba

Śpij spokojnie, Baksiu [*]

Jolu
bardzo współczuję
:cry:

O matko...dlaczego! :cry:

Baksiu, dołączyłeś do grona kocich aniołków [*] :cry:

Bardzo mi przykro, nie mogę wprost uwierzyć w to co przeczytałam. :cry:

Kiedy umiera zwierzę, które było w szczególny sposób bliskie komuś tu na ziemi, wówczas odchodzi na Tęczowy Most.
Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół więc mogą biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, wody i słońca - nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku.

Wszystkim zwierzętom, które były chore i starsze zostaje przywrócone zdrowie i wigor.
Ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, tak jak wspominamy je w naszych snach z dni, które minęły.
Zwierzęta są tam szczęśliwe i zadowolone z wyjątkiem jednej, małej rzeczy: każde z nich tęskni za kimś wyjątkowym dla nich, kogo musieli pozostawić.

Wszystkie razem biegają i bawią się wspólnie, ale przychodzi taki dzień, kiedy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy patrzą uważnie a jego ciało zaczyna drżeć. Nagle oddziela się od innych, zaczyna biec przez zieloną trawę a jego nogi niosą go szybciej i szybciej.

Poznał Cię!
I kiedy Ty i Twój Przyjaciel wreszcie się spotkaliście, przytulacie się do siebie w radości ponownego połączenia - już nigdy nie będziecie rozdzieleni. Deszcz szczęśliwych pocałunków na Twojej twarzy, ręce znowu tulą ukochaną głowę, znów spoglądasz w ufne oczy Twojego Przyjaciela, które tak dawno odeszły z Twojego życia, ale nigdy nie zniknęły z Twojego serca.

Wtedy przechodzicie przez Tęczowy Most - razem
Paul C. Dahm

Tak mi przykro[i] :cry:

Pamiętam , jak z Ko_dą wieźliśmy chłopaków do Krakowa, jak chodziły po mieszkanku anny_09, echhhh......czasami żyć sie nie chce :cry:

Jolu...

[*]

iwona_35 pisze:

Pamiętam , jak z Ko_dą wieźliśmy chłopaków do Krakowa, jak chodziły po mieszkanku anny_09, echhhh......czasami żyć sie nie chce

A ja pamiętam jak pojawił się wpis o nich w waszym schroniskowym wątku... Cieszyłam się, że znalazł się DT, a jeszcze bardziej, gdy Jola zdecydowała, że zostają u niej

. Wierzyłam, że będą nierozłączne jeszcze długie lata... Nie sądziłam, że los potoczy się inaczej

Ogromnie smutna wiadomość

Bardzo współczuję Joli i Ginusiowi

[']

Dzisiaj mija rok od śmierci Baksia, mojego przyjaciela :cry:

To był bardzo trudny rok.
Przestałam wierzyć, że czas leczy rany...

anna09 pisze:[']

Dzisiaj mija rok od śmierci Baksia, mojego przyjaciela
To był bardzo trudny rok.
Przestałam wierzyć, że czas leczy rany...

Mój Boże, nic nie wiedziałam. [*]
Anno przytulam ciebie i Gino. Tak mi przykro.
Wiem ile dla ciebie znaczyli i znaczą.

Żal serce ściska, a łzy lecą same.

anna09 pisze:[']

Dzisiaj mija rok od śmierci Baksia, mojego przyjaciela
To był bardzo trudny rok.
Przestałam wierzyć, że czas leczy rany...

Nie, czas nie leczy ran, to tylko taki slogan na pocieszenie.

Pamiętam o Baksiu [']

Jestem, Jolu. Przytulam...

kasia86 pisze:
anna09 pisze:[']

Dzisiaj mija rok od śmierci Baksia, mojego przyjaciela
To był bardzo trudny rok.
Przestałam wierzyć, że czas leczy rany...

Nie, czas nie leczy ran, to tylko taki slogan na pocieszenie.

Niestety, to prawda.

Baksiu, zawsze będę Cię pamiętać.

ja tez pamietam
anna09-przytulam

Baks ['], Gin i Mundek

Kto przegląda forum