Moje zwierzęta.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 17, 2010 18:13 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już po zabiegu .

Okazało się że z 3 szwami na dziąśle można pożerać suche jedzenie z szybkością błyskawicy i obłędem w oczach ,bo jak Kaśka się skapuje to małpa zabierze i g..w..o zostanie :ryk: :ryk: :ryk:
Powiem wam szczerze że może bym i to żarcie suche zabrała ale nie miałam serca :oops:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Nie sty 17, 2010 19:05 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

no to super :lol: ale głodna musiała być! Wcinaj Herunia,bo nigdy nie wiadomo czy znowu Duża jakiejś głodówki nie wymyśli :ryk:
Obrazek

Andzia12

 
Posty: 241
Od: Czw sty 14, 2010 15:57
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon sty 18, 2010 7:47 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

Herunia już bez środków przeciwbólowych :piwa:
Dziąsła pięknie się goją ,z pyszczka już nic nie cieknie i zauważyłam że języczek prawie zawsze schowany w buzi i nie wisi smętnie na zewnątrz :ok:
Apetyt dopisuje rewelacyjnie ,mało jej swoich misek ,czyści też innych 8O a co ma się marnować ,lepiej zjem :ryk:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pon sty 18, 2010 8:25 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

kasiunia773 pisze:Herunia już bez środków przeciwbólowych :piwa:
Dziąsła pięknie się goją ,z pyszczka już nic nie cieknie i zauważyłam że języczek prawie zawsze schowany w buzi i nie wisi smętnie na zewnątrz :ok:
Apetyt dopisuje rewelacyjnie ,mało jej swoich misek ,czyści też innych 8O a co ma się marnować ,lepiej zjem :ryk:



:1luvu:
I oby tak dalej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 18, 2010 8:49 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

aamms pisze:
kasiunia773 pisze:Herunia już bez środków przeciwbólowych :piwa:
Dziąsła pięknie się goją ,z pyszczka już nic nie cieknie i zauważyłam że języczek prawie zawsze schowany w buzi i nie wisi smętnie na zewnątrz :ok:
Apetyt dopisuje rewelacyjnie ,mało jej swoich misek ,czyści też innych 8O a co ma się marnować ,lepiej zjem :ryk:



:1luvu:
I oby tak dalej..

I ja tez tak myślę :ok:
A ja już się napracowałam :evil: Facet zwinął interes ,nawet pensji mi nie wypłacił :evil: powiedział -będę miał to zapłacę :evil: :evil: :evil:
Tylko kiedy i czy w ogóle :oops:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pon sty 18, 2010 12:11 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

na takie wiadomości czekałam :ok:

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 18, 2010 12:23 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

Kasiunia,do sądu pracy musiałabyś...może to coś pomoże bo tak sam z siebie to nie odda chyba :(
Obrazek

Andzia12

 
Posty: 241
Od: Czw sty 14, 2010 15:57
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon sty 18, 2010 18:34 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

Jest dobrze :ok:
Właśnie wróciliśmy z kontroli ,szwy będą ściągane dopiero w czwartek ale dziąsła ładnie się goją ,z
tej dziurki co wet na szwie zostawił trochę cieknie dlatego Herunia jeszcze na antybiotyku no i oczywiście leki steroidowe oraz dostała coś przeciw zapalnego .Guzy na grzbiecie całkiem zniknęły ,mam mierzyć temperaturę i obserwować ,następna wizyta we czwartek .
Z oczka też mniej się leje :piwa: :piwa:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pon sty 18, 2010 19:06 Re: Moje zwierzęta.Rak.Już jemy suche ,o mokrym nie wspomne :!:

kasiunia773 pisze:Jest dobrze :ok:
Właśnie wróciliśmy z kontroli ,szwy będą ściągane dopiero w czwartek ale dziąsła ładnie się goją ,z
tej dziurki co wet na szwie zostawił trochę cieknie dlatego Herunia jeszcze na antybiotyku no i oczywiście leki steroidowe oraz dostała coś przeciw zapalnego .Guzy na grzbiecie całkiem zniknęły ,mam mierzyć temperaturę i obserwować ,następna wizyta we czwartek .
Z oczka też mniej się leje :piwa: :piwa:


:1luvu:
I oby tak dalej..

Bardzo, bardzo się cieszę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sty 18, 2010 22:22 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

Uff jak mi dzisiaj jest lekko :D
Z moją Herunią narazie wszystko dobrze :ok:
Ruduś pieszczoch dopomina się o czesanie 8O
Atenka łazi mi po głowie i wierzga tylnymi łapkami po moim karku jakby qupala w kuwecie zasypywała 8O :ryk:
A Minia leży rozciągnięta na płytkach w łazience i się wygrzewa :twisted:
Żeby jeszcze ten dupek pensje mi wypłacił to już bym była najszczęśliwsza na Świecie :twisted:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Wto sty 19, 2010 12:41 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

Kasiunia bardzo, bardzo się cieszę :1luvu:

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 15:47 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

A co to się stało, że nie ma porannego serwisu wiadomości?
Co u Heruni?
Co u reszty?

Kasiunia, u Was wszystko ok?
Masz prąd?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 20, 2010 16:00 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

aamms pisze:A co to się stało, że nie ma porannego serwisu wiadomości?
Co u Heruni?
Co u reszty?

Kasiunia, u Was wszystko ok?
Masz prąd?

Prąd jest ,ale mój starszy synek Kacper jest w szpitalu ,ma zapalenie płuc :cry: rano jade do niego wracam o 10 wysyłam młodsze dziecko do szkoły ,jade do Kacperka wracam o 15 ,Bartosz wraca ze szkoły je obiad robimy zadanie ,jedziemy do Kacperka wracamy o 21 Bartosz sie myje i idzie spać a ja zabieram się za gotowanie na następny dzień ,i tak od poniedziałku po południu :cry:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro sty 20, 2010 18:33 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

o matko jedyna, biedny :( aż tak bardzo, że w szpitalu :( to kciuki wielkie za zdrowie syneczka :ok: :ok: :ok: niech te choroby juz idą precz :!:

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 20:17 Re: Moje zwierzęta.Rak.Dobrze jest.Jest dobrze .

andziula20 pisze:o matko jedyna, biedny :( aż tak bardzo, że w szpitalu :( to kciuki wielkie za zdrowie syneczka :ok: :ok: :ok: niech te choroby juz idą precz :!:

No niestety zaczął mieć duszności ,a jako że mamusia astmatyk lekarz doszedł do wniosku że bezpieczniej będzie w szpitalu :roll:
A ja co prawda miałam być z Herusią u weta jutro ale jechałam teraz do synka i wzięłam ją ze sobą 8)
Szwy ściągnięte ,dziąsła bardzo ładnie wygojone jak po takim rozległym zabiegu ,jedynie mam pilnować tej dziurki ze sączkiem żeby się nie zapchała ,ona będzie wyciągana w sobotę ,nadal antybiotyki ,steroidy ,i co najważniejsze- CHEMIA NA RAZIE WSTRZYMANA RAK W REMISJI :1luvu: Mam obserwować ,mierzyć temperaturę ,osłuchiwać ,obwąchiwać pyszczek czy nie zalatuje smrodkiem i Kochać, tulić ,głaskać- no tego akuratnie to kotom u mnie nie brakuje :D
I do Aamms ,wyobraź sobie że wziął jeszcze 40 zł mniej niż mi powiedział 8O 8O :1luvu: i dzisiejsza wizyta z lekami była za darmo nie wziął ode mnie NIC :1luvu: :1luvu: :1luvu:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Majestic-12 [Bot], Marmotka i 9 gości