Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 17, 2010 19:08 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

mimbla64 pisze:A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380


A podobno z `Kundelka` to trzeba osobiście koty odebrać...
Coś się zmieniło? :roll:

PearlRain - wstawiłaś linka do raportu, nie do wątku.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 17, 2010 19:09 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

mimbla64 pisze:A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380

Nie tylko.
BOZENAZWISNIEWA pisze:Nikus przyjedzie do nas w innym terminie ze wzgledu na pogode,ale jak tylko do nas dojedzie poinformujemy wszystkich oficjalnieI bardzo sie ciesze,ze KM przyjedzie do naszego domu i zobaczy jak zyjemy sobie

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Tak czekamy na transport-jeśli się uda to w czwartek spotkamy się w Warszawie...Nikus jedzie do DS

viewtopic.php?f=13&t=104170&hilit=bezg%C5%82owy&start=105

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2010 19:18 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Agn pisze:
mimbla64 pisze:A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380


A podobno z 'Kundelka' to trzeba osobiście koty odebrać...
Coś się zmieniło? :roll:

PearlRain - wstawiłaś linka do raportu, nie do wątku.

to wkleję żeby się poprawić, Agn serdeczne dzięki za namiar o doc, jest cudowny :1luvu:


BOZENAZWISNIEWA pisze:Maluszki maja jechac do domków-jesli jest domek niezakocony, zakochany , nie ma sprawy...jak na razie tylko ta opcja jest brana pod uwage,bo nikt sie po kociaki nie zgłosił i nie zadeklarował tymczasu oprócz IKi,do której jada tez 2 moje maluchy na czas szczepienia moich "znajdek"

Jesli chodzi o adopcje, to uwierz Lisabeth, ze jestem na bierzaco, bo matka zastepcza jestem obecnie dla 4 dzieci i matką adopcyjna Beniaminka :lol: Mam bardzo trudne dzieci,ale jak na razie tylko groze palcem jednemu podopiecznemu, który sajgon robi od 7 lat, wszystkich okradał, za długo by pisac i niepotrzebnie.Skoro własni rodzice sie ich wyrzekli nie dziw sie ze rodziny adopcyjne nie daja rady.Niestety póki ludzie mysla,ze to sa dizeci z programu' Kochaj mnie' to tak bedzie.Niestety ja wziełam dzieci starsze...które takie rzeczy wyprawiaja, ze nie kazdy jest w stanie to wogóle znieśc, rozpadaja sie rodziny...to trudna kwestia...a rodzina jest najwazniejsza...uWAZAM,ZE MAM POWOŁANIE DO TEGO CO ROBIE OD 12 LAT...i dlatego umiem postepowac z dziecmi...a i wiedza zwierzakom sie przydaje :ok:
Kiedy brałam latem tymczaski wsadzono mi na tydzień agresywna kotke-niby dom w okolicay na na czekał.To co ona tu wyprawiała to szkoda mówic, była zagrozeniem dla maluszków, atakowała nawet moje dzieci, gryzac do krwi
Jak sie domyslic mozna osoba do której jechała nie zgłosiła sie po nia :evil: i kotka została.Wyadoptowałam ja jako jedynaczke, bo pieknosc z niej nieprzecietnej urody...
Po 2 dniach odebrałam ja z hukiem...no i została u nas...Wariowała jeszcze,ale nie gryzła...Umarła u nas po 4 miesiacach leczenia i pobytu -na raka+stresik nagle , na rekach, szybko...Dla niej to było wybawienie,niestety.Była zwrotka jako jedynaczka i w schronie bardzo, bardzo cierpiała, a kolejne domu nie dawały rady i zwracały.U nas kochała tylko mnie...ciesze sie ,ze odeszła w domku, w cieple, tyle mogłam zrobic. :cry: Wierze,ze maluchy beda miały u mnie dobrze....mam troskliwe stadko, dzieciaki kochajace koty...moge liczyc na ich pomoc :ok: Wierze,ze bedzie dobrze,ale 'podziele"sie z kazdym kto da kociakom z 3 filmiku DS i tylko w dwupaku :1luvu: Miłego dnia bez odbijania piłeczek :D

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 17, 2010 19:22 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Ręce opadają.
Może zostawić jednak ten wątek? Po to, żeby monitorować działania Bożeny, a w miarę możliwości blokować?

Mnie się wydaje, że każdy inteligentny człowiek nawet jak dostanie od życia po dupie, to wyciąga z tego wnioski i naukę. I większość z życiowych porażek, które każdy lub większość z nas, poniosła kiedyś na własną prośbę można w jakiś sposób wykorzystać pozytywnie, jako nauczkę właśnie.
I niestety okazuje się, że ten przykry wątek, te zarzuty, które były kierowane do Bożeny (i nie chodzi mi o pieniądze) niczego jej nie nauczyły.
I naprawdę są osoby, które po przeczytaniu tego wszystkiego chcą powierzać Bożenie koty?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2010 19:30 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Agn pisze:
mimbla64 pisze:A Bożena szykuje się na przyjęcie dwóch nowych kotków specjalnej troski po pp. Z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=105380


A podobno z 'Kundelka' to trzeba osobiście koty odebrać...
Coś się zmieniło? :roll:


Z tego, co zauważyłam, cieszą się, że wszystkie 4 niepełnosprawne kotki znalazły domki, więc najprawdopodobniej gotowi są odstąpić od tej zasady.

Edit: Wprawdzie liczba kotów w domu jest osobistą sprawą każdego, ale... jestem lekko zaskoczona...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 20:44 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

vega36 pisze:
piccolo pisze:Zadałam sobie trud przejrzenia postów Bożeny, bo gnębiła mnie sprawa Zezika którego Bożena chciała ode mnie adoptować. I okazało się że podawała nieprawdziwe informacje o sytuacji kociej w jej domu.


Bardzo podoba mi się Twoja troska o koty, które oddajesz do adopcji, dokładne sprawdzanie kandydatów na domki. :lol: Skąd jednak mogłaś wiedzieć, że Bożena podaje nieprawdziwe informacje? Przecież trudno to sprawdzić za pośrednictwem monitora...


Vega, poczytaj wątki Bożeny ze zrozumieniem, o ile tylko się Tobie uda, bo to wymaga trochę akrobacji umysłowej.
Ja przeczytałam wszystko, co ona napisała na tym forum i boli mnie głowa :roll:

Jedno ciśnie mi się pod klawiaturę- bajzel, bajzel i jeszcze raz bajzel. :twisted:
I sprzeczne informacje, podawane w zależności od okoliczności.
No, sorry.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 17, 2010 20:51 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Bożena, nie pisz na PW do mnie... Nie wzbudzisz litości, bo w przeciwieńswie do ciebie ja wiem co robię, umiem czytać ze zrozumieniem :evil: Nie obchodzi mnie, czy napisałaś o tym jak cie rzekomo wypałowałam z użyciem mojego nicka, imienia i nazwiska, czy absulutnie w kwestii forumowa mnie wypałowała... I dla wyjaśnienia... W doopie mam twoje stwierdzenie "nie mam do ciebie żalu- sprawę zamknęłam, jie napisałam nic na wątku Maszy...Ciebie proszę o to samo..". Dla nie wtajemniczonych, Masza to mój tymczas, na wątku, której się uniosłam bo zobaczyłam, że forumowiczka, która żałowała mojego Amisia, jednocześnie współczuła Bożenie podłego pozostawienia jej osomotnionej na dworcu :roll: \

Bożeno, co do kwesii przemyśleń... Juz przemyślałam i wiem, że kłamstwem i obłudą nic nie osiągniesz... A ja... Nie dam już się wciągnąc w twoją grę :evil: :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2010 20:55 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Vega, litości, jest osobistą sprawą dopóki jest w stanie WŁASNE koty utrzymać

jestem w szoku, przyznam

casica, w to, że są ludzie, którzy Bożenie dadzą kota "na przekór", jestem w stanie uwierzyć :roll:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie sty 17, 2010 21:37 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

casica pisze:Ręce opadają.
Może zostawić jednak ten wątek? Po to, żeby monitorować działania Bożeny, a w miarę możliwości blokować?

Mnie się wydaje, że każdy inteligentny człowiek nawet jak dostanie od życia po dupie, to wyciąga z tego wnioski i naukę. I większość z życiowych porażek, które każdy lub większość z nas, poniosła kiedyś na własną prośbę można w jakiś sposób wykorzystać pozytywnie, jako nauczkę właśnie.
I niestety okazuje się, że ten przykry wątek, te zarzuty, które były kierowane do Bożeny (i nie chodzi mi o pieniądze) niczego jej nie nauczyły.



zagdzam się z Tobą casica w każdym punkcie :1luvu:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 17, 2010 21:45 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Może warto wkleić ten wątek na ten kotków po pp i Nika z Łodzi.
Mnie ciekawi, co sama Bożena mogłabyś powiedzieć o swoich motywach. Jaki cel ma gromadzenie takiej ilości zwierząt, które trzeba będzie żywic, leczyć w miarę potrzeby. Czy po kilu śmierciach przygarniętych kotów nie czujesz potrzeby zrobienia sobie przerwy?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie sty 17, 2010 21:48 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Dulencja pisze:Bożena, nie pisz na PW do mnie... Nie wzbudzisz litości, bo w przeciwieńswie do ciebie ja wiem co robię, umiem czytać ze zrozumieniem :evil: Nie obchodzi mnie, czy napisałaś o tym jak cie rzekomo wypałowałam z użyciem mojego nicka, imienia i nazwiska, czy absulutnie w kwestii forumowa mnie wypałowała... I dla wyjaśnienia... W doopie mam twoje stwierdzenie "nie mam do ciebie żalu- sprawę zamknęłam, jie napisałam nic na wątku Maszy...Ciebie proszę o to samo..". Dla nie wtajemniczonych, Masza to mój tymczas, na wątku, której się uniosłam bo zobaczyłam, że forumowiczka, która żałowała mojego Amisia, jednocześnie współczuła Bożenie podłego pozostawienia jej osomotnionej na dworcu :roll: \

Bożeno, co do kwesii przemyśleń... Juz przemyślałam i wiem, że kłamstwem i obłudą nic nie osiągniesz... A ja... Nie dam już się wciągnąc w twoją grę :evil: :evil:


cóż, ciśnie się na usta brzydkie słowo: MANIPULACJA.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sty 17, 2010 21:55 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Beliowen pisze:Vega, litości, jest osobistą sprawą dopóki jest w stanie WŁASNE koty utrzymać [1]

jestem w szoku, przyznam

casica, w to, że są ludzie, którzy Bożenie dadzą kota "na przekór", jestem w stanie uwierzyć :roll: [2]


[1] To chyba jasne. Z małym zastrzeżeniem - bywają sytuacje, kiedy koszty leczenia kota przekraczają możliwości finansowe rodziny. W takiej sytuacji pozostaje jedynie pytanie o formę pomocy. Bo ja na przykład poprosiłabym o pożyczkę z możliwością spłaty w ratach...

[2] "Na przekór" komu?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 21:57 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

vega36 pisze:
Beliowen pisze:Vega, litości, jest osobistą sprawą dopóki jest w stanie WŁASNE koty utrzymać [1]

jestem w szoku, przyznam

casica, w to, że są ludzie, którzy Bożenie dadzą kota "na przekór", jestem w stanie uwierzyć :roll: [2]


[1] To chyba jasne. Z małym zastrzeżeniem - bywają sytuacje, kiedy koszty leczenia kota przekraczają możliwości finansowe rodziny. W takiej sytuacji pozostaje jedynie pytanie o formę pomocy. Bo ja na przykład poprosiłabym o pożyczkę z możliwością spłaty w ratach...



A brałabyś kolejne koty - również chore i wymagające nakładów?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sty 17, 2010 22:15 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

Jowita pisze:
vega36 pisze:
Beliowen pisze:Vega, litości, jest osobistą sprawą dopóki jest w stanie WŁASNE koty utrzymać [1]

jestem w szoku, przyznam

casica, w to, że są ludzie, którzy Bożenie dadzą kota "na przekór", jestem w stanie uwierzyć :roll: [2]


[1] To chyba jasne. Z małym zastrzeżeniem - bywają sytuacje, kiedy koszty leczenia kota przekraczają możliwości finansowe rodziny. W takiej sytuacji pozostaje jedynie pytanie o formę pomocy. Bo ja na przykład poprosiłabym o pożyczkę z możliwością spłaty w ratach...



A brałabyś kolejne koty - również chore i wymagające nakładów?


W żadnym wypadku. Wprawdzie współczuję chorym, ale... za co miałabym je leczyć?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 17, 2010 22:40 Re: Watek rozliczeniowy BOŻENYZWIŚNIEWA

casica pisze:
Rakea pisze:Casica, pardonne moi, czytać należy ze zrozumieniem:
nie ma takiego zakresu obowiązków jak mój w firmach które podałaś :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Ale ja nie wiem jaki jest Twój zakres obowiązków i szczerze mówiąc wcale mnie to nie obchodzi :roll:


ale skomentowałaś...mój zakres obowiązków
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

ba w dodatku nawet nie kontrolujesz co komentujesz
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 678 gości