Drombole część V --> upał!

właśnie, które to mogą być buty? :twisted:

juz zlokalizowalam, o ktore chodzilo :twisted:

o te:

O to,to!
No na mnie zrobiły wrażenie.
Łączone odcienie uwielbiam, a ten obcas...ho, ho!
Też jestem trochę maniaczka obuwia ale z naciskiem na hmm...jakby tu powiedzieć..., bezproblemowość w stawianiu kroków. :twisted:

A koty nasze były leczone odwrotnie, to znaczy Sroka zaczęła od interferonu ludzkiego a od sierpnia virbagen.

ostatnio kupilam 2 pieeekne pary balerinek i czekam na wiosne

zastanawiam sie, czy robic Pchełce ten test ze szpiku, czy zatrzymac sie na krwi tylko, nie chce jej juz dodatkowo meczyc

vadee pisze:ostatnio kupilam 2 pieeekne pary balerinek i czekam na wiosne
zastanawiam sie, czy robic Pchełce ten test ze szpiku, czy zatrzymac sie na krwi tylko, nie chce jej juz dodatkowo meczyc

Ja też miałam dylemat, ale stwierdziłam ze wolę wiedzieć.
I nie dziwię się że chcesz jej oszczędzić stresów, żal mi zawsze ich okrutnie, bo nie wiedzą o co chodzi.
Ja mam 4 koty i każde inaczej reaguje na wyjazd do weta.
Sroka często robi kupę w drodze i chce wyłamywać drzwiczki transporterka. Ale w sumie nie jeździmy z nią często. Odpukać, nic się złego nie dzieje.

A Twoje futerka piękniutkie i chyba zakumplowane mocno, u mnie to różnie bywa. :evil:

vadee pisze:na weekendowe dzień dobry - dziewczynki o poranku

jakość koszmarna :twisted:

ale jaka Pela jest duża :mrgreen:

Z Pchełki baaardzo się cieszę

Mysza pisze:
vadee pisze:na weekendowe dzień dobry - dziewczynki o poranku

jakość koszmarna ale jaka Pela jest duża

Z Pchełki baaardzo się cieszę

bo to komorka, rano nie moglam znaleźć aparatu

mozesz być dumna z Peli, pieszczoszek z niej nieprzyzwoity i ostatnio pare razy na dzwiek mojego glosu i wtargniecia do pokoju pobiegla w kierunku moim (sic!), a nie, jak zazwyczaj, wprost przeciwnym :lol:

no i całe noce już spędza w łóżku na mruczeniu, barankach i tuleniu :1luvu:

Malwina - nie zawsze jest różowo

np. Kret nadal ma czasem napady przesladowania Peli (czytaj: proby morderstwa), wiec nigdy nie zostaja sami razem, chociaz ona dzieki Bogu coraz mniej sie boi

za to Rudzik z Pchełką są przenajlepszymi przyjaciółkami :1luvu:

a do weta boja sie zawsze i placza

chociaz sama wetke bardzo lubia i wydaje mi sie, ze sie nie boja, co najwyzej buntuja przeciw nadmiarowi macanka

kupiłas nowe buty i nic nie powiedziałaś?? :evil:

tak, w marcu 2009 :ryk:

wiesz, ze zawsze Ci mowie :lol:

ps: a w ogole to obie mialysmy spac chyba :lol:

no miałyśmy, ale ja musze zebrać plony i czekam do 22 :mrgreen:

a ja mam impreze w mieszkaniu obok

jedna z zalet posiadania kotów w domu - nic już nie dziwi.

można np. wstać rano i znaleźć pod nogami pomidora, odkryć na nim sto dziurek zadziwiajaco przypominających kształtem kocie pazury, po czym uznać to za rzecz najnormalniejszą w świecie.

albo przenosić w rękach pełną żwiru kuwetę z pokoju do pokoju i nagle poczuć, że - podczas tychże przenosin - Elegancki postanowił sobie do niej wskoczyć i się kawałek przejechać.

dzień jak codzień... :lol: